Tytuł wystawy, „powracalność Formy” został określony przez kuratora, w porozumieniu z artystka, który pisze o tym w następujący sposób: „Codzienne obcowanie z ikonografią przemocy sprawia, że jej symbole stały się integralną częścią wizualnego doświadczania rzeczywistości i powszechnym językiem jej retrospekcji. Agnieszka Jankiewicz, artystka operująca oszczędnym i wyciszonym głosem, minimalistyczną formą, zredukowaną do najprostszych sugestii, próbuje w swoich najnowszych pracach ten mechanizm ukazać. Pyta o granice powtarzalności, ikonicznych przedstawień. I pokazuje, że metonimiczne obrazy przedmiotów, ubrań, postaci, ujęte w powtarzalne moduły, to środki jakimi można zamienić rzeczywistość dokumentu w formę abstrakcji, której język opisu, porzucając etykę, zamyka się w obszarze estetyki.
Patrząc na prace Agnieszki Jankiewicz zadajemy pytanie o „banalność zła”, które rozumiane poprzez jego akceptowalną powtarzalność, prowadzi do jego trywializacji i normalizacji zła, a w konsekwencji, do gotowości włączenia w krwioobieg medialnego rynku.
Możemy więc przyjąć, że „powracalność Formy” to paradygmat, który w sztukę wpisuje się jako projekt krytyczny wobec współczesności”.
ms44
No i dobrze, że coś się dzieje.
Ile jeszcze razy napiszecie o tym przeważnym wydarzeniu?
O, fajnie!