Jestem abonentem sieci telefonii komórkowej “ORANGE” i do dnia dzisiejszego nie miałem żadnych pretensji do tej firmy - pisze do nas nasz Czytelnik.- Swego czasu nabyłem w salonie ORANGE telefon marki Maxcom, który służy mi jako telefon stacjonarny obsługiwany przez sieć “ORANGE”. W zestawie telefonu znajduje się ładowarka z podstawką na telefon. Ładowarka i podstawka jest dołączonym kompletem do tegoż telefonu. Po jakimś czasie wtyczka w podstawce uległa zepsuciu utraciła swoje znaczenie w zestawie. Szukałem takiej kompletnej ładowarki w wielu sklepach i niestety jest nieosiągalna. Dzisiaj wstąpiłem do salonu “ORANGE” z siedzibą przy Placu Wolności i zapytałem Panią siedzącą przy stoliku z napisem “INFORMACJA” czy posiadają ładowarki do takiego typu telefonu? Pani kazała mi zaczekać i udała sie na zaplecze, aby to sprawdzić. Po chwili wróciła z ładowarką. Ucieszyłem się niezmiernie i natychmiast uiściłem opłatę w kwocie 54 złotych w kasie. Pani kasjerka pieniądze przyjęła i ze względu na chwilową “niedyspozycję” mechanizmu kasy kazała mi poczekać na wydanie paragonu. Zadowolony z udanego zakupu nie czekałem na ten paragon i wyszedłem z salonu. Ładowarka, którą zakupiłem była zablistrowana i aby ją obejrzeć musiałem ten nieszczęsny blistr przeciąć! Cała “operacja” zajrzenia do wnętrza opakowania nie trwała dłużej aniżeli 10 minut. Okazało się, że wewnątrz tego opakowania do którego musiałem zajrzeć znajdowała się zwykła ładowarka sieciowa bez podstawki. Taką zwykłą ładowarkę ja już posiadam i ta zakupiona nie przyda mi się na nic. Wróciłem do salonu i poprosiłem panią kasjerkę o zwrot wpłaconej kwoty. I tu zaczęły się schody! Pani kategorycznie odmówiła przyjęcia tej ładowarki i zwrotu wpłaconej kwoty. Pouczyła mnie, że naruszone opakowanie całkowicie dyskwalifikuje moje żądanie zwrotu wpłaconej gotówki. Bardzo mnie to zdziwiło i jednocześnie zdenerwowało. Wyszło na to, że nie zrozumieliśmy się Panią z informacji i podała zwykłą ładowarkę sieciową bez podstawki i całą winę ponoszę ja! Chcąc się upewnić, kto ma rację zadzwoniłem do doradcy firmy “ORANGE” co w tej sytuacji mam zrobić? Pan doradca nieco się zdziwił, że tak mnie potraktowano i doradził aby ponownie “negocjować” zwrot wpłaconej kwoty. Ponadto poradził mi, abym zwrócił się w tej sprawie do kierownika salonu. Tak też uczyniłem! Zapytałem Panią kasjerkę o kierownika salonu i otrzymałem odpowiedź, że to ona jest kierownikiem tej placówki i potwierdziła swoją kategoryczną odmowę zwrotu pieniędzy. W tym momencie wyraźnie podskoczyło mi ciśnienie! Ale co miałem zrobić? Okazuje się, że firma “ORANGE” ma różne poglądy na klienta! Doradca mówi swoje, a kierowniczka salonu swoje! I bądź tu mądry petencie! Na wszelki wypadek zajrzałem do rozporządzeń UOKiK, a tam jak “byk” napisane, że “klient nie musi zwracać towaru w oryginalnym opakowaniu”! Jednocześnie Federacja Konsumentów ostrzega, że złośliwi sprzedawcy są wszędzie! Zastanawiam się, czy Pani kierowniczka salonu “ORANGE” jest osobą złośliwą czy niekompetentną?"
Zwróciliśmy się do Orange Polska i oto, co nam odpowiedziano:
Sprzedawca nie ma obowiązku przyjąć towaru, zakupionego zgodnego z umową – pisze do nas Maria Piechocka z biura prasowego Orange Polska. -Ta zasada jest szczególnie istotna w przypadku elektroniki, tu bowiem towaru rozpakowanego, nikt nie kupi a powstałą stratę musiałby pokryć sprzedawca. Klient został poinformowany że sprzedawana ładowarka nie jest typową ładowarką do jego telefonu ale uniwersalną ładowarką do wielu modeli telefonów. Klient miał także możliwość obejrzenia ładowarki przed dokonaniem zakupu.
Poniżej informacje w tej sprawie strony UOKIKU i link do artykułu na stronie Federacji Konsumentów http://www.federacja-konsumentow.org.pl/story.php?story=709; http://uokik.gov.pl/faq_sprzedaz_konsumencka.php#faq580
Wyjątek stanowi ujęta w ustawie o ochronie niektórych praw konsumentów oraz odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny sytuacja, kiedy dany towar nabyliśmy poza lokalem przedsiębiorstwa (na przykład zakup od akwizytora) lub na podstawie umowy zawartej na odległość (na przykład z katalogu wysyłkowego lub przez internet). Wówczas konsumentowi przysługuje prawo rezygnacji z towaru bez podania przyczyn w terminie 10 dni od zawarcia umowy (przy umowach zawartych na odległość termin dziesięciodniowy, w którym konsument może odstąpić od umowy, liczy się od dnia wydania rzeczy, a gdy umowa dotyczy świadczenia usługi - od dnia jej zawarcia). W takiej sytuacji wystarczy przed upływem tego terminu złożyć (na przykład wysłać listem poleconym) oświadczenie na piśmie.
Z tego co widać w artykule to orange już sie ustosunkowało i potwierdziło zachowanie pani kierownik jako prawidlowe więc może ty gościu naucz sie czytac i nie powielaj komentarzy jako kolejny autor...
Gościu /IP:79.184.125./zastanów się co piszesz?W tym salonie nie ma Pana kierownika, ale jest Pani niekompetentna kierowniczka! Oto jak niektórzy" mądrzy" komentatorzy czytają tekst.Nie potrafią przeczytać i na dodatek w ogóle nie kumają o co chodzi.Jak widać, pani kierowniczka zmobilizowała cały sztab" czopków" którzy starają się jak mogą przypodobać! Również i moim zdaniem jest niekompetentna na tym stanowisku! CIEKAWE JAKA DECYZJĘ PODEJMIE DYREKCJA" ORANGE"?
najlepsza osoba to Pan Kierownik pracuje tam już bardzo długo i zna się na rzeczy w wielu sprawach pomógł mi już wiele razy. Zdrowia życze jak dziada spotkam to z nim pogadam.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
He he, a ja pozdrawiam wszystkie Panie z tego salonu i życzę jak najmniej takich... Klientów:)
Sprawa godna artykułu na pierwszej stronie FAKTOIDU ! skandal! klient poprosił o ładowarkę (!!), dostał ładowarkę, poszedł do domu, 10 minut mocował się z pancernym opakowaniem i podczas tej heroicznej walki nagle zapaliła mu się w głowie mała żaróweczka, że to nie o ładowarkę chodziło! Proszę pana.. czy jak pan idzie kupić makaron to prosi pan o ziemniaki? I potem niesie pan obranego ziemniaka i żąda wymiany, bo nie o ziemniaka panu chodziło..? Skoro uszkodził pan opakowanie, to na jakiej podstawie obsługa miała panu zwrócić pieniądze..? Podejrzewam, że pracownicy salonu postępowali wg procedur i zasad obowiązujących w firmie, ale pana najwyraźniej to nie obchodzi, bo żyje pan wg zasady 'KLYJENT' WASZ PAN. Ktoś już wcześniej panu poradził, żeby poszedł pan na grzyby. Ja radzę to samo. Tylko co będzie jak zamiast grzybów przyniesie pan do domu szyszki..? Kto tym razem będzie winny? I kto tym razem zostanie obsmarowany w artykule będącym tanią sensacją..? No kto? Może leśniczy. .? ;)
Dwa internety hahahaha ludzie ;D jak Wy załatwiacie sprawy tak jak piszecie to ja się nie dziwię. Żeby dorośli ludzie wysłowić się nie mogli i nie znali podstaw ortografii.
Mnie tak załatwili ze musze placic za dwa internety i nie mogą nic zalatwic chociaż to ich blad ja chodze pani monituje i nic mam mobilny który nie działa ponieważ nie ma sasiegu zglosilam to wiec zaproponowali z Neostrady ten ma zasieg teraz zostałam z dwoma i probuje te sprawę zalatwic w salonie i jakos nie mogą mi pomoc załatwiam sprawę od lipca już mnie krew zalewa gdzi się udac żeby coc z tym zrobić ich blad a ja place za dwa internety
No coz, klient nie wiedzial co bierze, to juz jest jego problem. Druga sprawa brak paragonu, bo po co chwile poczekac na kwit lepiej pozniej sie bulwersowac publcznie! Kolejna rzecz jest fakt iz sprzedawca NIE MUSI przyjmowac zwrotu, ma racje w tym przypadku skoro opakowanie zostalo rozerwane. Pozniej przyjdzie kolejny znawca i bedzie krecil nosem ze on takiego sprzetu nie chce, a bo moze uszkodOny lub cos, albo bedzie sie publicznie wyzywal na sprzedawcy ze on takiego nie chce bo pudelko brzydiie.. Pracuje w handlu i widze jak klienci sa marudni, niewchowani! A Ty sprzedawco padaj im do stop bo Pan i wladca zostawi 10 zl!!
a no kojarze sytuacje ;) ten" pokrzywdzony starszy pan" zastraszał obsługę że cytuję " obsmaruje im tyłki wszędzie" no i mu się udało ;) całe nasze miasto ;)
zgadzam się!! te pozytywne komentarze to sami pracownicy sobie piszą żeby teraz im się po du..pie nie oberwał.
Jak ktoś uwaza, że to dobra obsługa to na pewno jakis ich kolega mlub znajomy---jest im daleko od profesjonalizmu, uprzejmości, i dobrej obsługi-potrafią niszczyć dobre imie firmy...
Ten salon to porażka.Dawno temu chciałem podpisać dalsza umowe na tych samych warunkach bez zmian. Pani powiedziala, że niema problemu.Problem wynikł po miesiacu pani sama zmieniła warunki by to jej pasowały.Zostałem oszukany na dodatkowe 25 pln miesięcznie.Na szczęście udało się to odkręcic z tym, że pani sama oddała tę róznicę ze swoich. Nie polecam tego" salonu"...
jakis mało rozgarnity...cóż facet:))))
od wielu lat tak jest, ze sprzedawca nie musi przyjmowac zwrotu towaru, skoro zadzwonil pan do orange pewnie rozmawial z kims od polaczen, taryf, czy telefonow komorkowych i on swoja opinie przedstawil nie znajac obowiazujacych przepisow :) kupujesz kota w worku - sorry Twoja wina
Ja za to jestem zadowolona z obslugi ale innego salonu orange na ulicy Armii Krajowej tam wszyscy sympatyczni a w szczegolnosci kierowniczka wszystko zawsze zalatwione w 100% polecam
248 ;A ty baranie nie * bo pewnie gamoniu tylko taki język znasz. PROSTAKU. ...
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
kur...a ludzie czy wy już naprawdę nie macie nic innego do roboty tylko z takimi pierdołami pisać widzę ze wojskowa emerytura służy na łeb już im pada ja pierdo...e ogarnijcie się
Panie, masz nauczkę na przyszłość. Jeśli nie jesteś pewien co znajduje się w opakowaniu, poproś sprzedawcę o pokazanie towaru. Towar otwarty, nie nadający się do dalszej sprzedaży nie powinien być akceptowany. A pracownikom orange nie ma co sie dziwić. Ile można wysłuchiwać problemów starszych ludzi przychodzących z reklamacją telefonu - " bo dzwięk się zepsuł" , po czym okazuje się, że dzwięki są wyłączone ?? litosci
uwaga i rada dla innych-jeżeli kupujemy coś a nie jesteśmy pewni czy bedzie dobre to proszę umówić się z kasjerem o możliwość zwrotu towaru do określonej godziny nawet do następnego dnia ale obowiązkowo trzeba wziąć dowód zakupu tej rzeczy w tym sklepie, jeżeli kasjer stwarza problem z taką umową zwrotu to rezygnujmy od razu z kupna towaru!! Obowiązek jest mieć paragon przy każdej reklamacji lub zwrocie nabytego towaru.Reklamacja jest na towar zepsuty, wadliwy.Towar nowy bez wad wg Ustawy bez wcześniejszej umowy ze sprzedawcą o zwrocie nie podlega zwrotowi ale jeśli dana jednostka dba o klienta i go szanuje to przyjmie z powrotem do sklepu pod warunkiem że nie nosi on cech użytkowania-dobra wola sprzedawcy!.Ustawa o sprzedaży konsumenckiej z dn.27.07.2002 Nr 1176-warto poczytać.
Echhh... Moim zdaniem nikt nie powinien się czepiać ludzi, którzy w salonie pracują. To są naprawdę sympatyczni i kompetentni ludzie. Kluczem do satysfakcji z wizyty w salonie jest nastawienie przede wszystkim Klientów. Jeśli chcą coś załatwić, nie krzyczą i odpowiadają na zadawane pytania, to są obsługiwani profesjonalnie i wychodzą zadowoleni, jeśli jednak przychodzą i od drzwi krzyczą, marudzą i nie potrafią [bądź nie chcą] dokładnie powiedzieć w czym tkwi rzecz, to niech się nie spodziewają, że doradca się domyśli i wszystko zrobi czy wyprostuje wg woli Klienta, której przecież nie zna!! Co się tyczy ładowarki, Klient przyszedł, powiedział co chce, dostał to i tyle, nikt nie jest wróżką by wiedzieć, że to jednak co innego on miał na myśli. A co do przepisów, to niestety, tej kwestii też nie da się przeskoczyć. Nie raz byłam w salonie i widziałam jak kasjer nie wydawał towaru dopóki nie wydał paragonu. Sama pracuję w handlu i wiem, ze bez paragonu to klient może jedynie palcem w bucie pokiwać. ..
właśnie kochana redakcjo!! dzisiaj w sklepie widziałem jak Pan otworzył czekoladę w sklepie jednakże po chwili biedak się rozmyślił a Pani nie chciała mu jej przyjąć bez tego nieszczęsnego opakowania...!! łapać tą Panią jak mogła to zrobić!!
a ja kolejny raz zastanawiam się w jakim mieście żyje! i tu chciałbym pogratulowac redakcji tego portalu, że mi to uświadamia codziennie swoimi bardzo" wartościowymi" artykułami, no bo przecież teraz najlepiej niech wypowie się jeszcze pan prezytent miasta nt. gościa, który rozp... opakowanie a potem chcial je oddac! To jest już obłęd i coraz bardziej zbliża mnie do podjęcia decyzji o wyjeździe z tego smutnego miasta jak 90% innych młodych ludzi, która już to zrobiła!
Kto w ogóle redaguje takie dyrdymały :)
Profesjonalnie i z troska o klienta, jak w żadnym innym salonie tej sieci w okolicy. Odsyłana od jednego do drugiego salonu dopiero w tym w salonie Orange zostałam potraktowana poważnie, a moją sprawę załatwiono kompleksowo. Pozdrowienia dla Pani Kingi;)
Co do pracujących tam nie mam zdania, lub mam, ze leniwe troche są...jedna sie" uczy" juz kilka miesięcy...Za to p. Marcin bardzo rzetelny, pomocny, kompetentny i cierpliwy. Pozdrawiam go serdecznie.
Dziadku weź swojego magcom i jak zalecał Pan poniżej idź na grzybami zamiast szukać taniej sensacji
O rany, ale rozwiązał się worek z" czopkami" pani kierowniczki salonu" Orange"! większość komentujących nie zrozumiała intencji czytelnika.Ten przypadek nie powinien służyć opluwaniu i nagonce, ale jest przykładem nietolerancji ze strony personelu salonu.Każdemu może się przydarzyć tego rodzaju" wpadka"!Czytelnik ma rację twierdząc, że spotkał się ze strony kierowniczki z niekompetencją i złośliwością.Firma" ORange" również nie jest w porządku! Doradca" wciska"kit nabywcy i proponuje mu" negocjować" o zwrot kwoty.Inny" mędrzec" z tej firmy twierdzi zupełnie co innego.KOmentatorzy natomiast udają znawców w tej branży i na potęgę potępiają w czambuł gościa.Dobry objaw w tej sprawie zaprezentował właściciel portalu! Do bardzo dobrze, ze takie listy czytelników sa publikowane.Ze wszystkich stron szerzy się buta i lekceważący stosunek do klienta.Pani kierowniczka z tego salonu jest tego przykładem.Powinna zostać pouczona przez swoich szefów o sposobie rozmowy z klientami.Nie jest w interesie firmy tracić klientów!
Nie zgadzam się z opinią o niekompetencji pracowników! Wręcz przeciwnie bardzo profesjonalna, szybka i miła obsługa. Jestem naprawdę pod wrażeniem tego jak tak młode osoby mogą mieć taką wiedzę! Zawsze pomogą w przeciwieństwie do salonu na A.Krajowej! Zdecydowanie polecam...
panie zeby wystawiac wlasna glupote pod publike??widac, ze nie ma facet co robic a tym pracownikom to wspolczuje, fajni ludzie a uzerac sie musza z pajacami...
Klient moim zdaniem nie ma racji...a poza tym od kiedy przestała tam pracować Pani Monika to rzeczywiście nie bardzo jest tam z kim porozmawiać...ekipa mało kompetentnych młodzieńców.
Facet zakrętas nie ma co :) ale fakt że w tym salonie pracują niekompetentni ludzie : (Albo nic nie wiedzą albo udzielają nieprawdziwych informacji :(
do Gość Wtorek [29.10.2013, 11:12:20] [IP: 62.69.203.**] BIEDOK TO TY JESTES SAM, TO, ZE NP. JA MAM TELE NA ABONAMENT TO NIE ZNACZY, ZE JESTEM BIEDNY, BO ZEBY MIEC DOBRY TELE NA ABONAMENT TO TEZ TRZEBA DOBRZE ZAPLACIC I ABONAMENT TEZ KOSZTUJE TO CHYBA TY JESTES BIEDNY SKORO NAPEWNO KUPUJESZ TELE UZYWANY NA KARTE
A ja tam nie narzekam na obsługę w tym salonie. Wlaśnie że pracują tam miłe osoby i merytoryczne. Szczególnie pozdrawiam Panią Kingę, która jest sympatyczna i potrafi dobrze doradzić oraz wybrać ofertę. Na A.Krajowej wielu spraw nie uda się zrealizować bo to nie firmówka i sami odsyłają na Pl. Wolności.
* nie kierownik co siedzi na kasie! To i takie jego decyzje!
ty gościu co to taki znawca pisma jesteś! Powiedz mi które to są te" DOBRE SKLEPY" co przyjmują zwroty i reklamacje bez paragonu, faktury? Które? Na palcach jednej ręki zdołasz policzyć bez problemu. Obudź się i wyjmij nos z pisma. ŻAL MI CIEBIE CHŁOPIE...
Nie mógł wziąć starej na wzór? Z resztą chyba cały kompletny zestaw telefon Maxcom z ładowarką to około 100zł.
moze sprzedawac ladowarki na folwarku ostatni w tym roku bedzie w ostatnia sobote listopada ;)
Mam na zbyciu koparko-ładowarkę do Maxcom-a, ze sprawną wtyczką. Oczekuję propozycji.
Cóż za brak inteligencji... Rozcial opakowanie, przez które widać było cały sprzęt a potem zażądał zwrotu...śmiać mi sie chce z tych kompromitujących sie ludzi w naszym mieście...dzięki takim ludziom chociaż jest sie z czego pośmiać, a raczej z kogo:)
NIE ZACHODZE DO TEGO SALONU W RONDZIE BO TAM PRACUJA NIEKOMPETENTNI PRACOWNICY ALE CHETNIE KORZYSTAM Z SALONU NA PRZECIWKO PEPKO I BARDZO POLECAM TEN SALON TAM PRACUJA BARDZO MILI I SOLIDNI LUDZIE..
TO PRAWDA MI PANI ZAOFEROWALA INTERNET ORANGE FREE MIAL KOSZTOWAC 4 ZL. MIESIECZNIE PLUS 5 ZL. ZA URZADZENIE UMOWA NA 2 LATA WYRAZILAM ZGODE GDY DOSTALAM RACHUNEK OKAZALO SIE ZE TRZEBA ZAPLACIC 64 ZL ZA AKTYWACJE URZADZENIA PLUS 29 ZL. CO MIESIAC GDY INWERTENIOWALAM PAN W ORANGE MNIE POINFORMOWAL ZE TA PANI SIE UCZYLA I ON NIC NA TO NIE PORADZI A MI POZOSTALA UMOWA NA DWA LATA DO PLACENIA ZA COS Z CZEGO NIE KORZYSTAM A MIALO KOSZTOWAC 4 ZL. MIESIECZNIE. NIE UFAM JUZ TEJ FIRMIE I Z CHWILA WYGASZANIA UMOWY REZYGNUJE ZE WSZYSTKIEGO.WCISKAJA WSZYSTKO CO SIE TYLKO DA..WIEC UWAGA !!
Boże co za bzdura... już nie macie o czym pisać? A jeżeli chodzi o czytelnika to tylko jego wina że zapomniał że w domu ma już ładowarke, a na miejscu pani spzredawczyni też bym nie przyjął zwrotu ponieważ towar nie został uszkodzony. Naprawde rozśmieszył mnie ten wasz post ;)
Facet poprostu nie myśli, a jeszcze ma pretensje do innych. Zapytał o ładowarkę to ją dostał. Nie wie sam co chce i co kupuje?? Co za człowiek ;) Nie rozumię po co w ogóle powstał ten artukuł. Chyba tylko po to aby można było się pośmiać z takich ludzi w naszym mieście co jak widać mają o wszystko bezpodstawne roszczenia.
A mnie zainteresowało to, że 10 minut walczył, by rozpakować to opakowanie. Ja to biorę nóż i rozcinam i trwa to 3 sekundy.
DO Gość • Wtorek [29.10.2013, 10:56:57] • [IP: 89.65.209.**] Podstawą zwrotu ZAWSZE jest paragon... Nie chciał? Nie miał. Proste. Choćby rzecz była zepsuta, zniszczona i w ogóle. Trzeba było czekać na paragon - chyba każdy wie, że taki mały, lecz dość znaczący dokument... NIE PRAWDA, NIE MA OBOWIĄZKU POSIADANIA PARAGONU. .. żaden przepis nie obliguje kupującego do posiadania poragonu w momencie składania reklamacji. .. posiadanie paragonu ułatwia kupującemu udowodnienie, gdzie i kiedy nabył dany towar, np wystarczy wydruk z terminala gdy ktoś płacił kartą, ŻĄDANIE PARAGONÓW JEST BEZ PODSTAWNE, NIE MAŻADNEGO PRZEPISU PRAWNEGO, KTÓRY BY DO TEGO OBLIGOWAŁ.. dobre sklepy nie robią problemów. .. ustawa o niezgodności towaru z opisem!!
To tak na serio? Bo jakoś nie chcę mi się wierzyć, że można być aż tak głupim...
A jak by obejrzał na miejscu i by nie pasowała, to wtedy już taką rozpakowaną by ktoś kupił??!! Mam całe tony makulatury z podobnym bełkotem. Czekam na wygaśnięcie umowy, żeby wymiksować się z tej pożal się boże firmy... naciągają bez mrugnięcia okiem, ale już wyegzekwować swoje prawa to utopia...
telefony na abonament to syf, najlepsze sa na kartę.biedaki biorą dotykowy z salonu i spłacają go jakby był ze złota.
czytelnik nie zostanie kolekcjonerem ładowarek ale idiota tygodnia ;)
Podstawą zwrotu ZAWSZE jest paragon... Nie chciał? Nie miał. Proste. Choćby rzecz była zepsuta, zniszczona i w ogóle. Trzeba było czekać na paragon - chyba każdy wie, że taki mały, lecz dość znaczący dokument...
Byłem klientem Orange przez około 10 lat, do tego misiąca. Firma ta spada na psy z każdym dniem. Zgubiłem telefon z dwoma kartami sim(dualsim). W salonie Play na podstawie dowodu osobistego w przeciągu 5minut wydano mi za darmo duplikat karty sim przy czym zachowałem wszystkie środki pieniężne wraz z usługami. W Orange chcą 25 zł za tą samą operację i nie można tych pieniędzy nawet wykorzystać. Masakra, tak spaść na psy, nie chcą klientów? Nie dbają o klientów!
:)
Ale zabłyszczałeś Gościu!! Ubolewam nad twoim losem. Skąd ty się urwałeś? To jest Polska TU NA WSZYSTKO TRZEBA MIEĆ KWITA I PILNOWAĆ SIĘ NA KAŻDYM KROKU! Pewnie Pani w informacji była atrakcyjna(całkiem) i już straciłeś głowę. Ehhh... ADMIN CO TY TU PUBLIKUJESZ? ty to czytasz w ogóle?
Ahahahaha, jaki bolec, jeszcze sam się chwali swoją głupotą. Powinno się publikować takie paszkwile pod imieniem i nazwiskiem, kupa śmiechu by była z pajaca :'D
Za niepełnosprytność intelektualną się płaci...
Nie ma czegoś takiego jak ładowarka Orange.
Męczące trepy są wszędzie...
Jestem klientem tego salonu dość często, gdyż regularnie opłacam tam rachunki w kasie i czasami jak widzę i słyszę zachowanie oraz komentarze i odzywki klientów do personalu to aż żal słuchać i patrzeć na całą sytuację. A najbardziej zaskakuje mnie to że najczęściej są to osoby w starszym wieku, a gdzie kultura i przykład dla młodszych ludzi?? Prawdopodobnie wynika to z tego że te osoby nie znają obecnych zasad rynku oraz swoich praw, a także nie rozumieją już tak rozwiniętej technologii.
Blistry są przeźroczyste...Pan nie widzi ??- no cóż -ślepy w karty nie gra...i nie ma tematu
Głupota ludzka faktycznie nie ma granic, przerażenie bierze jak widzi się ludzi którzy swoją głupotą publicznie się chwalą.
a taki był zadowolony że nic nie powiedział o podstawce
Tak. Wszyscy uważamy, że może pan zostać kolekcjonerem ładowarek. ŻAL
Sama pracuję w podobnym salonie, na obsłudze klienta. Wiem jak to wszystko wygląda, przychodzi klient prosi np. o jedną sztukę po czym wychodzi ze sklepu i wraca z pretensjami że chciał dwie!! I nic nie daje że Pan mówił tylko o jednej i bez problemu można druga dokupić, to ja jestem niedouczona głupia baba. Mogłabym opisać tysiące takich spraw...
Orange oferuje aplikację internetową do rejestracji swojego numeru telefonu. Sądziłem, że po rejestracji będę mógł sprawdzić stan MB na karcie. I co? I g. ... Nie da się. Ta firma jest po prostu nędzna.
Typowo polskie: jakoś się dogadamy, do sądu nie pójdziemy. Potem płacz i pretensje do wszystkich. Głupich nie sieją sami rosną.
Ale cena!! Ładowarka w hurcie lub allegro kosztuje 5 - 7zł.
Gość mało inteligentny że nie wie co chce?
No Lemingi, wstawać i do roboty...
Zadał pytanie" Czy posiadają ładowarki do takie typu telefonu?' No to taką dostał. Nie powiedział nic o podstawce to dostał bez. Zawsze trzeba przyjmować paragony. Nauczka na przyszłość :P
Jakiś dziwny ten klient, kupuje kota w worku i ma jeszcze pretensje.
Jak się nie wie co się chce, to się ma co sprzedawca chce :D
Ale bzdet. Tak wytłumaczyłeś w salonie co chcesz kupić jak cię zrozumiano. Chcieli ci pomóc a teraz jęczysz. Nie dziwię się, że nie chcą przyjąć zwrotu. Co mieliby z tym teraz zrobić? Jak się nie jest pewnym co się kupuje, to się tego nie robi. Znasz przysłowie o kupowaniu kota w worku?
Sam sobie winien :) Jeśli nie wie się czego się szuka to przychodzi się z zepsutą częścią a nie zgrywa greka :) Jest ładowarka i stacja dokująca a to dwie odrębne części jedynie ze sobą współpracujące :) a jak czytam to sam czytelnik napisał że zepsuła się stacja dokująca a nie ładowarka a w sklepie zażądał ładowarki i takowy produkt dostał :) więc nie wiem w czym problem ?
Przeczytałem tylko do tego momentu: " Zadowolony z udanego zakupu nie czekałem na ten paragon i wyszedłem z salonu. " Panie, przepisy to przepisy, dlaczego pracownik ma się podkładać bo nie chciało się Panu czekać, pff, chwilowa niedyspozycja kasy czy drukarki jest przeciez możliwa. Idz na grzyby.