Twórcy Karuzeli Cooltury napisali niedawno odezwę , w której pochwalili swoją imprezę. I wskazali naszym władzom, że można ją sfinansować za pieniądze z gazoportu. Teraz oczekują, że pod odezwą podpiszą się nasi radni. Sławomir Nowicki i Andrzej Szczodry, radni Grupy Morskiej-Cała Naprzód już zapowiedzieli, że tego nie zrobią. Podobnie radny Zenon Gudzowski z komitetu „Czas na zmiany”. W sprawie głos zabrało też Prawo i Sprawiedliwość.

- Absolutnie nie możemy podpisywać przedłożonego nam listu, będącego swego rodzaju ultimatum, w którym zawarte jest zobowiązanie „przeznaczania sukcesywnie w latach 2014-2019 około 3% budżetu Miasta, czyli około 12-15 mln złotych”! - informuje Andrzej Mrozek, przewodniczący klubu radnych PiS w radzie miasta. - To, do czego się ewentualnie zobowiążemy, sami zapiszemy w odpowiednim postanowieniu – nikt nam nie będzie określał naszych ewentualnych zamiarów i ustalał naszych zobowiązań. Ten przedłożony nam do podpisania list przekreśla naszą wstępną (warunkową) akceptację Karuzeli Cooltury, jaką wyrażaliśmy na wymienionym spotkaniu (list odczytany i przekazany został na zakończenie rozmów).

Okazuje się bowiem, że PIS byłoby w stanie Karuzelę Cooltury zaakceptować, ale pod pewnymi warunkami. Radni tego ugrupowania chcieliby przeniesienia imprezy na inny termin.

- Z okresu „wysokiego” sezonu (lipiec-sierpień) na drugą połowę czerwca lub pierwszą połowę września - wylicza Andrzej Mrozek- aby rozszerzyć ofertę kulturalno-rozrywkową miasta na „niski” sezon (czyli wydłużyć sezon).

Kolejny warunek PiS to zmodyfikowanie zużytej już formuły festiwalu „na ciekawszą, wszechstronniejszą, skierowaną nie tylko do części wczasowiczów, ale i do mieszkańców, w tym młodzieży”. I jeszcze jeden: by dofinansowanie z budżetu miasta było na dotychczasowym poziomie, bo Karuzela i tak jest już bardzo droga.

- Nad tymi i innymi kwestiami zamierzaliśmy jako radni dyskutować z CTN-em w tym z panem Markiem Ratajczakiem dążąc do wypracowania najkorzystniejszego rozwiązania (tak też było na spotkaniu 7 października 2013) - przyznaje Andrzej Mrozek. - Zarówno treść, jak i sam pomysł takiego listu niweczy naszą wolę aprobaty dalszego funkcjonowania festiwalu Karuzela Cooltury. Dla radnych Klubu PiS w Radzie Miasta list przedłożony przez Pana Marka Ratajczaka, skierowany do Prezydenta Miasta Pana Janusza Żmurkiewicza, a mający być podpisany przez radnych, jako ich własne stanowisko, zamyka dyskusję na temat Karuzeli Cooltury. Zagłosujemy za tym, aby tegoroczna piąta edycja FKC była edycją ostatnią. W miejsce Karuzeli Cooltury (za równorzędne pieniądze) można się pokusić o inne oferty kulturalne (również w oparciu o miejscowych twórców) – skierowane zarówno do wczasowiczów, jak i mieszkańców Świnoujścia.

Warto jeszcze przytoczyć nieoficjalną opinię jednego ze świnoujskich radnych o Karuzeli.

- Jest to prawie wyłącznie, miły, dobrze zasponsorowany przez miasto (czyli mieszkańców) urlop garstki warszawskich celebrytów (i to wciąż tych samych, jednego nurtu kulturowego, co rok powielających tę samą ofertę) – to wypowiedź jednego z radnych, który później się z niej wycofał. Nie podajemy więc jego nazwiska.

źródło: www.iswinoujscie.pl