Pierwsza część spotkania była taka jak pogoda w Świnoujściu. Piłkarzom obydwu drużyn brakowało świeżości, zwłaszcza przy konstruowaniu akcji ofensywnych. Jedynie przez kilkanaście pierwszych minut na boisku sporo się działo. Potem tempo meczu wyraźnie opadło. Ożywienie nastąpiło ok. 30 minuty gry. Pierwsza „przycisnęła” drużyna gości. Niecieczanie groźnie kontratakują .

Jedna z kolejnych akcji „Słoników” ( klub z Niecieczy ma taki właśnie symbol) kończy się w 40 minucie podyktowaniem dla gości rzutu karnego. Bramkarz Floty doskonale jednak wyczuł intencje strzelca i zapobiegł utracie bramki.

W końcówce pierwszej połowy wyspiarze próbowali kontratakować. Najlepszą okazję na zdobycie prowadzenia miał Sebastian Zalepa. Po jego główce w 43 minucie Sebastian Nowak w ostatniej chwili wybijał piłkę zmierzającą do pustej bramki. Po zmianie stron piłka znalazła się w siatce bramki gości ale wcześniej rozległ się gwizdek sędziego.

Pierwsze minuty drugiej połowy przyniosły kolejne próby przebicia się przez szczelne linie defensywne gości. W 65 minucie Termalika groźnie kontratakowała, a w 66 minucie „słoniki” miały dobrą okazję z rzutu wolnego. Dziesięć minut później nad stadionem przy Matejki rozpętała się ulewa. Ochłodzenie i mokre boisko miało na pewno wpływ na końcówkę meczu. Do 90 minuty żadnemu z zespołów nie udało się już skonstruować groźnej akcji.

Nie udało się również w doliczonym czasie gry, mimo, że sędzia przedłużył spotkanie o 5 minut. Piłkarze obydwu zespołów schodzili z placu gry zmęczeni i poobijani w bezpośrednich starciach, nawet pobandażowani.

Podczas pomeczowej konferencji trenerzy Dusan Radolsky i Bogusław Baniak kurtuazyjnie wypowiadali się na temat drużyny przeciwnej. Dostało się natomiast sędziemu za kontrowersyjne decyzje podczas meczu.

źródło: www.iswinoujscie.pl