Zamiast zajmować się angielskim dla maluszków, może ktoś przyjrzałby się, w jakich warunkach te dzieciaczki przebywają!- nie kryje oburzenia nasza Czytelniczka, mama przedszkolaka.- Włos na głowie staje! Po 30 dzieci do grup najmłodszych przyjęto w tym roku!
Jestem rodzicem trzylatka uczęszczającego do przedszkola w Świnoujściu - pisze nasza Czytelniczka.- Wiele było dyskusji nad opłatami za przedszkola, zmianami, zajęciami dodatkowymi, strasznie dużo krzyku. Może jednak zamiast angielskim dla maluszków ktoś przyjrzałby się, w jakich warunkach te dzieciaczki przebywają! Włos na głowie staje! Po 30 dzieci do grup najmłodszych przyjęto w tym roku! Sale ciasne, panie wyczerpane.. bo jak ogarnąć 30 maluszków oderwanych od mam, gdy połowa z nich płacze, ba... wrzeszczy w niebogłosy. Ścisk, tłok, krzyk... w takich warunkach nie ma mowy o adaptacji ... to trauma dla dzieci... panie nie mają nawet szansy utulić uspokoić. Skandal! Ponoć w grupie powinno być nie więcej niż 25 dzieci! Tak jest w Szczecinie. Tak każe Kuratorium. Co na to władze Świnoujścia? Nic. Upchać jak najwięcej. W nieludzkich warunkach. Jestem oburzona.
O odniesienie się do skargi poprosiliśmy magistrat.
-Przede wszystkim nie wiem: o jakie przedszkole chodzi - mówi Robert Karelus, rzecznik prezydenta - ponieważ Czytelniczka pozostaje anonimowa i rozpatruje sytuacje w naszych placówkach bardzo subiektywnie, przez pryzmat własnego dziecka, choć jest to sytuacja oczywiście zrozumiała, ponieważ dla każdego jest ono najważniejsze. Nie zgadzam się z Panią, że dywagacje na temat finansowania przedszkoli, zajęć dodatkowych są bezprzedmiotowe. Dowodem na to są liczne głosy rodziców przedszkolaków, którzy skłonni są dopłacać, szczególnie do zajęć językowych, aby zapewnić wszechstronny rozwój swojego dziecka. Dziś mogę przekazać im dobrą wiadomość, że dzięki wyasygnowaniu dodatkowych środków z budżetu miasta, już niedługo język angielski i niemiecki powrócą do przedszkoli i to bezpłatnie. Nie wiem , gdzie i kiedy widziała Pani na zajęciach grupy 30.osobowe. Analizując listy obecności dzieci, średnio, w tym roku, w zajęciach uczestniczyło 22.-24. maluchów. Każdej grupie zapewniona jest nie jedno- lecz trzyosobowa, fachowa opieka. Pani porównuje nas do innych miast. Nie wiem czy jest drugie miasto, które ponosi tak duże wydatki, nie chcąc zamykać placówek przedszkolnych, o czym wokół słyszymy. Mało tego, w przeciągu ostatnich trzech lat przybyło około 200. nowych miejsc. W tym roku szkolnym planowany budżet przedszkoli to kwota 7,9 mln zł, w tym środki pochodzące z miasta to około 7 milionów złotych (!) Obawiamy się, że nowa ustawa przedszkolna, oprócz tego , że wprowadza od 1 września tzw. "przedszkola za złotówkę", czyli opłatę 1. złotego za każdą rozpoczętą godzinę zajęć, w czasie przekraczającym czas bezpłatnego nauczania, nie zapewni wysokością dotacji, faktycznej pomocy gminom w utrzymaniu tych placówek. W tym roku dotacja nie będzie dotyczyła chociażby sześciolatków. Jesteśmy pełni obaw, że wychowanie przedszkolne spocznie praktycznie wyłącznie na barkach walczących z kryzysem samorządów.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Co nie wchodzi do masy upadłości konsumenckiej? Hello there! This is kind of off topic but I need some guidance from an established blog. Is it hard to set up your own blog? I'm not very techincal but I can figure things out pretty quick. I'm thinking about making my own but I'm not sure where to start. Do you have any tips or suggestions? Cheers Jak sprawdzić status upadłości konsumenckiej?
A propos Szczecina - tam obowiązuje limit 25 dzieci w grupie. Nieważne ile rzeczywiście chodzi. Takie jest prawo. Dwa lata temu kurator warunkowo dopuszczał grupy 30-osobowe, ale to się skończyło. Przedszkole nie ma prawa przyjąć więcej niż 25 dzieci do grupy. Z drugiej jednak strony podejrzewam, że skarżąca się mama wyolbrzymia problem. Sam mam dzieci w przedszkolu i nie zauważyłem ścisku czy bezustannej histerii. Nadopiekuńczość nie jest dobrym podejściem - każde dziecko musi przejść w przedszkolu przez okres adaptacyjny. Trwa on różnie - nawet do kilku miesięcy. Mój syn z początku się chował i płakał, a dziś jest duszą towarzystwa. Trzeba zaufać paniom z przedszkola, bo można popaść w paranoję.
Kiedyś w przedszkolu było maksymalnie 25 dzieci. Za tyle prawnie nauczyciel bierze odpowiedzialność. W tej chwili ten limit został praktycznie zniesiony. Dlaczego ?
Ktoś tutaj ciągle jest na Nie. Jestem nauczycielką i pracowałam w przedszkolu. Zgadzam się z tą Panią w sprawie ilości i opieki dzieci. Grupa powinna liczyć 25 osób. W najmłodszej grupie 3-latków powinna być zatrudniona pani do pomocy. Otóż ta pani wychodzi z dziećmi do toalety, kiedy jest to potrzebne; jest pomocna podczas wyjść do ogrodu przedszkolnego i na zewnątrz czy podczas podawania posiłków. Czytając dalej. ..Nie chodzi tutaj o przeprowadzkę do Szczecina... (jak sugeruje czytelnik). Przedszkola są w całej Polsce również w Gliwicach (gdzie pracowałam). Wszędzie powinno być tak samo i tak samo powinno traktować się najmłodszych. Może i w Świnoujściu to się wkrótce zmieni.
Przeprowadź sie do Szczecina jak tam lepiej CZYTELNICZKO
Zawsze znajdzie się cymbał któremu nic nie pasi zajmij sie sobą czytelniczko. daj do prywatnego i tam płać i narzekaj.
Nie rozumiem, dlaczego pyta sie o zdanie w urzedzie?przeciez ten pan nie ma zielonego pojecia, jak wyglada stan grup w przedszkolach!!moze jedynie powiedziec o przepisach i pieniadzach, jak zwykle.Przeciez nie chodzi o kase, tylko o ilosc dzieci w grupie!taka sama sytuacja jest w zlobku miejskim-na listach przyjetych bylo 30 dzieci w grupie.To dopiero masakra!szkodadzieciaczkow, bo z powodu niżu likwidowano placowki a nagle mamy wyz i zrobilo sie malo miejsca a grupy przeladowane!!nikt tego nie kontroluje i panuje wolna amerykanka.
ALBO PRZESTRZEGAMY PRZEPISÓW ALBO NIE. SKORO WŁADZE MIASTA MAJA TO GDZIES NO TO KAZDY MOŻE
DYREKTORKI PILNUJA STOŁKÓW. NAUCZYCIELKI SIĘ BOJA A MOŻE KTOŚ PRZEMÓWI JAKIE ZALECENIA POKONTROLNE BYŁY DLA PRZEDSZKOLI?? ZA DUZO DZIECI W GRUPACH! A TU KTOS MÓWI O ŚREDNICH?
ludzie o czym Wy mówicie? o czym mówi Pan Robert Karelus?! ! ! to polityczny bełkot, on nawet nie zajrzał do przedszkola nawet na sekundę. jakie listy on analizuje? przepisy mówią jasno 25 dzieci zapisanych w grupie ! tak jest w szczecinie, takie zalecenia po kontroli wizytatorów z kuratorium ! Nie ma mowy o jakiejś średniej. Panie Robercie- 25 zapisanych! Władze ŚWINOUJŚCIA WIDAĆ WYTWORZYŁY WŁASNE WYTYCZNE! MOŻE TAK DO KURAATORIUM ZADZWONIĆ I ZAPYTĆ? !! GRATULUJE KOMPETENCJI
" w przedszkolu dziecko stoi w progu i nie wie co ma z sobą zrobić a panie go nie zauważają albo niechca zauważyć! " bardzo trafne spostrzeżenie, moje dziecko też tego doświdczało w przedszkolu na warszawskiej - wejśćie dziecka i zero reakcji - stoi takie zagubione i przestraszone ale co yam - panie muszą pogadac ze soba, a wystarczyłoby podejść i powiezieć miło dień dobry z usmiechem - to tak nie wiele
Jak jedna pani ma dopilnować, żeby 30 dzieci ładnie zjadało posiłki? Jak zje - to zje, jak nie - to nie. Jak wyjdzie z jednym dzieckiem do toalety to co z resztą dzieci? Co do władz miasta to nie wiem w jakich realiach oni funkcjonują, ale nie w dzisiejszych. Musi chyba dojść do jakiejś tragedii. Wtedy się może ludzie opamiętają. A zapytajcie co na to same nauczycielki... Ich wyraz twarzy bezcenny, ale cicho siedzą bo w edukacji cięcia. Z drugiej strony rodzic ma wybór. Ludzie chcieli tanio i dostali tanio, dopiero teraz zdają sobie sprawę z tego, że to tylko kosztem ich dzieci mają tanio. Ale chcieli to dostali. A myślenie przyszło troszkę za późno. Ja swoje dziecko też właśnie przeniosłam do prywatnego przedszkola. Na prawdę tylko od nas zależy w jakich warunkach przebywa nasze dziecko. Nie ma co walczyć z wiatrakami. Chodzi o nasze dzieci i ich dzieciństwo. A system choruje i to chyba nieuleczalnie.
Jeśli uważacie, że do przytulania i ocierania łez maluchom potrzebna jest fachowa, wykształcona kadra, to jesteście w błędzie.Ktoś niżej takie bzdury napisał.Ktoś uważa, że normalna, bez przygotowania pedagogicznego, ciepła kobieta nie może zajmować się jego dzieckiem i być pomocą dla nauczycielki?Oj matki, matki!! Rano, kiedy dzieci jest mniej dziecko, które potrzebuje przytulania na pewno ma to zapewnione, w miarę upływu czasu, kiedy dzieci przychodzi i przychodzi wtedy naprawdę trudno je wszystkie na raz przytulać i zdarza się, że to mniej śmiałe stoi gdzieś z boku. Czasem przygarniętych jest kilkoro na raz, sama to widziałam, więc bzdur nie wypisujcie.Uważam, że bardzo niesprawiedliwie potraktowaliście panią, która odważyła się napisać prawdę.Zamiast Ją poprzeć jeszcze na Nią psioczycie.Wstyd.Praca z mniejszą ilością dzieci jest po prostu łatwiejsza i bezpieczna.
To zabierz kobieto swoją pociechę i siedź z nią w domu, a nie narzekasz. Ciesz się, że było w ogóle miejsce !
Nauczycielki przedszkola nie sa opiekunkami (jak w żłobku), bardzo czesto maja takie same wykształcenie jak nauczyciele w szkole kl.I-III, bo studia jakie kończą są o kierunku wychowanie przedszkolne i wczesnoszkolne.To tak na marginesie dla niedoinformowanych:)
Prawda jest taka, że wszystko zależy od pań. Moje dzieci chodzą do PM 1, kiedy zobaczyłam na liście w tym właśnie p-lu nazwisko córki płakać mi się chciało bo wydawało mi się ono okropne i szaro-bure i zupełnie inne niż moje wybrane. Okazało się, że córka trafiła na świetne panie, była odpowiednio zaopiekowana, nie płakała ani jednego dnia, do dziś przedszkole uwielbia, panie organizują ciekawe zajęcia, konkursy, córka wiele wynosi z przedszkolnych zajęć. Syn teraz w 3-latkach, grupa faktycznie duża (29 dzieci) ale panie jakoś dają radę dzieci zająć, pocieszyć, przytulić w chwili smutku, cierpliwie tłumaczyć - może mieliśmy szczęście, nie wiem, ale trafiliśmy znów na rewelacyjne panie. Jedyne do czego można się w tym przedszkolu przyczepić to plac zabaw, niezmienny od chyba 20 lat :/ Serdeczne pozdrowienia i życzenia w Dniu Nauczyciela dla pań z Rybek i Ekoludków :)
Do Pani IP:80.245.186. Właściwie nie znam Rodziców, którym byłoby obojętne, gdzie chodzą ich pociechy. Moje chodzi do 'Bajki" i mimo, iż jest ich wiele w grupie, ma sie swietnie. Panie sa bardzo aktywne i zapewniam, że 'ogarniają" wszystko, co potrzeba. Moje dziecko mimo, że nadwrazliwe, traumy nie przeżyło jak to zapowiadają mamy ponizej. Trzymam kciuki za neurotyków. Do przodu!! Trochę odwagi, a rzeczywistośc będzie wyglądać inaczej... zza rogów nie czają się różnej maści zagrożenia. Hi, hi.
Te mamuśki co grzycza ze autorka artukułu jest nadwrażliwa sa NIEPOWAŻNE!! Napisana jest po prostu prawda...moje dziecko dostało się do przedszkola ale nie poszło. Dałam do prywatnego ponieważ w publicznych sa warunki opłakane. Panie nie daja rady, dzieci siedza w tłoku. To nie jest wymysł jakies mamy, tylko troska o swoje dziecko. Nikt mi nie powie ze w tych przedszkolach dziecko nie przezywa traumy. Przezywa i to bardzo bo pani nie ma jak tym dziecią poswiecic uwagi. Ale sa rózni rodzice i im obojętnie gdzie dziecko oddadzą. PRZYKRE
Wszystkie niezadowolone mamy wraz ze swoimi maluszkami chciałabym serdecznie zaprosić do OGNISKA PRZEDSZKOLNEGO, , KRASNAL" . Obecnie mamy ósemkę brzdąców, cztery miejsca są jeszcze wolne. ZAPRASZAMY :)
Wszystkiego najleprzego z okazji Dnia Nauczyciela szczególnie dla Nauczycieli i Pomocy w Przedszkolach
Mądre i odważne dziecko da sobie radę nawet w 40 osobowej grupie. Dajcie spokój tym przedszkolom
Bogu dzięki nie jestem już nauczycielką przedszkola. Tak, nauczycielką, nie opiekunką! Bo nauczyciele pracujący w przedszkolu muszą mieć wykształcenie wyższe, kierunkowe, nie jakieś tam. Ale mało nie spadłam z krzesła ze śmiechu, kiedy przeczytałam, że w grupach nie ma 30 dzieci. Bzdura! Trzy" opiekunki" w każdej grupie?? Władza, jak zwykle, nie zna rzeczywistości ;) Trzy opiekunki, od zawsze, są tylko w grupach 3 latków, tzn. najmłodszych dzieci. Jest tam nauczycielka, woźna i pomoc do dzieci. Woźna podaje posiłki, rozkłada leżaki itp. dziećmi nie wolno jej się zajmować. W starszych grupach jest tylko nauczycielka, bo woźna, owszem wpada i wypada, też nie ma obowiązku - ani prawa - zajmować się dziećmi. A ten hałas! Później dziwimy się, że coraz więcej młodych ludzi ma uszkodzony słuch! Nie zwalajmy winy na słuchawki, zmierzcie poziom hałasu w sali przedszkolnej i na korytarzach szkolnych podczas przerw, a zdziwicie się mocno.
Moje dziecko chodzi do przedszkola, którego podwórko jest na zdjęciu. Drogie Mamy, nie panikujcie. Sale nie są takie ciasne, Panie nie są wcale zmęczone - tam jest wspaniała Kadra. Małe dzieci zawsze płaczą i przebierają nogami. Moja też było w 30 osobowej grupie. W zimie zrobiło ich się 15, bo reszta chorowała i tak nastepowała naturalna rotacja.
trzeba wziąć pod uwage że nie wszystkie dzieci uczęszczają regularnie i od razu mniejsza grupa się robi, może przyjmując dużo dzieci do grup to właśnie tym się kierowali, idzie sezon przeziębień więc mamuśka niech się nie martwi, napewno będzie mniej maluchów
niech rozkapryszona mamusia da dziecko do prywatnego przedszkola, moje tam chodzi i jest zachwycone, a radosc dziecka najwazniejsza