Sfałszowany identyfikator naklejony był na szybę samochodu na niemieckich numerach rejestracyjnych. Właściciel (mieszkaniec Świnoujścia) wpadł, bo parkował w niedozwolonych miejscach.
- Auto było tak zaparkowane, że nie można było założyć blokady na koła – mówią strażnicy miejscy. – Dwukrotnie wzywaliśmy więc kierowcę, aby stawił się w naszym biurze. Bez skutku.
Po sprawdzeniu w urzędowej ewidencji okazało się, że identyfikator na auto o takich numerach rejestracyjnych nigdy nie był wydany.
- Po hologramie doszliśmy, że był to identyfikator dla zupełnie innego samochodu. Właściciel sprzedał go jakiś czas temu poza Świnoujście – opowiadają strażnicy. – Trudno w tej chwili jednoznacznie powiedzieć, w jaki sposób identyfikator znalazł się na szybie innego auta. Pewne jest jednak, że w miejsce dawnego numeru rejestracyjnego bezprawnie wpisano inny, a to jest fałszerstwo.
- Sprawą zajęła się już policja, natomiast właściciele pojazdów z identyfikatorami muszą spodziewać się w najbliższym czasie kontroli ich legalności – informuje rzecznik prezydenta Robert Karelus.
Tekst BIK UM Świnoujście
Fot. SM Świnoujście
Ma być kontrola legalności identyfikatorów. Dobrze, brakuje tylko daty tej akcji...
Po co pięć lat, a karę śmierci dla przykładu dać.
Pierdu-pierdu. Ale mi to fałszerstwo. W artykule powiało grozą i wydawałoby się, że podrobiono cały dokument, a tu poprostu gość przekleił ze zezłomowanego auta nalepkę i po zdrapaniu starych napisał nowe numery. Żmurkiewicz powinien nagrodzić premią pieniężną Strażników Miejskich za wykrycie tego przestępstwa, a przestępcę do kanału wrzucić w worku, by odechciało mu się pływać za darmochę.