Sprawa, którą chciałabym, abyście się zajęli, to sklep Polo na ul. Roosevelta - pisze nasza Czytelniczka - a bliżej to stoisko mięsne. W dniu 31 sierpnia robiąc tam zakupy, zauważyłam towary, które straciły termin już 27 sierpnia...powiedziałam to pani, która mnie obsługiwała ....przy mnie wyciągnęła z lady chłodniczej jeden rodzaj – parówki. Dodam, że były jeszcze inne towary m.in. kaszanka i kiełbasa śląska w opakowaniu hermetycznie zamkniętym.
3 września nasza Czytelniczka ponownie odwiedziła ten sam sklep.
I co widzę? Kiełbasę śląską, która ma zerwany dzień z daty ważności, ale został miesiąc 08.2013 r. Szok !!! – czytamy w liście od świnoujścianki. - Nie odezwałam się do nich już nic... widać, że wiedzą co sprzedają. Szkoda tylko, że nikt nie kontroluje stanowisk z żywnością. Dodam jeszcze, że nie jest to jednorazowe "zjawisko". Żałuję, że nie zrobiłam zdjęcia owym wędlinom... ale może jeszcze leżą w gablocie…
O sprawdzenie sklepu wskazanego przez naszą Czytelniczkę poprosiliśmy miejscowy sanepid. 23 września 2013 r. przeprowadzono w nim kontrolę.
Na stoisku mięsno - wędliniarskim nie stwierdzono obecności produktów po upływie terminu przydatności do spożycia - informują Pracownicy Higieny Żywności Żywienia świnoujskiego sanepidu. - Oferowany do sprzedaży asortyment przechowywany był zgodnie z zaleceniami producenta.
Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Świnoujściu poinformował nas także, że w tym roku do tutejszej Inspekcji wpłynęło 28 podobnych zgłoszeń od konsumentów. Ani słowem nie wspomina się jednak o wyniku tych kontroli. Nie wiemy więc, czy wędliny w innych sklepach były świeże, czy też sprzedawano tam produkty, które powinny trafić na śmietnik.
O wyniku kontroli powiadamiano „osoby wnoszące o interwencje” - czytamy tylko w przekazanym nam piśmie.
sanepid to można sobie w. ... wsadzić. Mieszkam obok i bywam w tym sklepie, ale nigdy nie kupuję mięsa anie serów. Oni nawet parówki berlinki co leżą w lodówce i powinny być na vacum zrobione są zepsute bo opakowania są dziurawe. Sanepid nie potwierdza bo oni zapowiadają się z wyprzedzeniem, że będzie kontrola.
Yhm, kiedys napisalem do Polo Marketu (centrali) o leżacych przy kasie okazjach - niestety przeterminowanych, ba wysłałem im ich zdjęcie i... hehe cisza, a proceder trwa nadal!!
Taaaa, najgłośniej krzyczy ten, kto ma najmniej do powiedzenia. Byliście w ogóle w tym polo? Bo ja tak i nie mam nic do zarzucenia. A artykuł to nie artykuł ani nawet interwencja tylko jakaś dziennikarska żenada. Pozdrawia studentka dziennikarstwa
ej ludzie ludzie. skoro Sanepid mówi, że ok -to JEST OK. PO to ta instytuacja istnieje, żeby wskazywać niedociągnięcia. Jakoś tu nie wykazała.
Dziwne, że owa osoba prosząco o interwencje tak się boi ujawnić i oskarża kogoś anonimowo - ja się nie spotkałam, a że niewierząca jestem, jak czegoś nie zobaczę nie uwierzę. Kropka
Jeżeli chodzi o obsluge klienta to w pepco :) jezeli chodzi o spozywke to jezdze do lidla troszke drozej ale mam pewnosc ze nic mnie tam nie zaskoczy, pare dni temu kupilem zielona kielbase w stokrotce na matejki
chyba ty masz syf...
Nie macie co robić tylko łazicie od sklepu do sklepu i narzekacie, zajmijcie się swoim brudem w domu bo macie gorszy syf niż w sklepie ale tego nie widzicie
bardzo dobry sklep kupuję tam od lat i jestem zadowolony , można trafić naprawdę na dobrą okazję, i tanio coś kupić, personel jest uprzejmy jednak często są kolejki ze względu na braki kadrowe, Jestem takiego zdania że jeżeli komuś coś się nie podoba to wcale nie musi tam kupować, teraz mamy dużo innych sklepów i jest w czym wybierac..
Dziwne jest też odkrycie w biedronce na platanie otwierasz lodówkę z lodami a śmierdzi rybami
Oj tam oj tam wielkie mi halo przeciez nie tylko w polo tak jest w 90% naszych sklepow miesnych wedliny potrafia same isc do domu, kiedys w e fresh markecie widzialam na wedlinie padnietego karalucha a do tego lataly muchy i sra..gdzie popadnie a co na to sanepid??NIC!!Bo dostali w lape!!
WOGÓLE DZIWIE SIE ŻE TEN SKLEP JEST JESZCZE OTWARTY. A DLACZEGO PONIEWAŻ NA SAMO WEJSCIE DO TEGO SKLEPU JUŻ MOŻNA COŚ PODEJRZEWAĆ WARZYWA I OWOCE SĄ NIE ŚWIEŻE O WĘDLINACH JUŻ NIE WSPOMNĘ. PERSONEL JEST TAKI JAKBY WZIĘLI PIERWSZYCH LEPSZYCH Z ULICY. NIE POLECAM NIKOMU TEGO SKLEPU DLA WŁASNEGO ZDROWIA
Produkty na stanowisku mięsnym po prostu odrażają. Wiele z nich jest przeterminowanych. Wielokrotnie w sklepie panował nieprzyjemny zapach. W sezonie klienci baaardzo długo stali w kolejkach, w godzinach szczytu pracownicy nie radzili sobie z obsługą. Dosłownie i w przenośni- totalny bałagan. Nie polecam robić zakupów w tym sklepie.
bylem w tym sklepie 05.09..Zainteresowala mnie Promocja wedzonego pstraga.Obnizka o 30%.Poprosilem obsluge aby pokazala mi date waznosci do- 02.09., czyli 70%za nic nie warte smieci to spora cena.Obsluga bez sprawdzania nastepnych opakowan wyniosla cala partie ponad dziesiec stuk na zaplecze. Ciekawe czy to tam tez zostalo. Pare dni pozniej promocja piwa zywiec.6 puszek po 0, 5 za 14, 99.to biore i do kasy.na kasie wybilo 18, 99. na moje pytanie jak to mozliwe jezeli na wystawionym towarze widnieje cena 14, 99 ? otrzymalem odpowiedz ze promocja zaczyna sie 19.09. a ja bylem tam 16.09. Czyli sprzedawali przez 3 dni po" promocyjnej" cenie przez 3 dni uwazam ze to zwykle oszustwo.
Polo na ul. Rosveltta to jeden SYF, brud smród - wchodzisz na dzień dobry to cię rzuca brudna klejąca się posadzka, wózki z jakimiś resztkami, warzywa wołają o pomsto do nieba,. Te Polo powinni jak najszybciej zamknąć bo straszy nasze piękne osiedle Posejdon...
KTO ROBI ZAKUPY W TAK SMIERDZACYCH SKLEPACH JAK BIEDRONKA, POLO NETTO.DOBRZE, ZE OTWIERAJA INTERKA!!
we wszystkich tych sklepach zdarzają się takie rzeczy
bylam swiadkiem jak pani napelniala w polo (Uznam)witryne z duzymi blokami przetworow no i wyciagnela pare blokow co lezaly na dole tej witryna ale nie przetarla nawet jej spodu ktory byl slisgi, ciagnela sie za tymi produktami jakas masa z wody, krwi, tluszczow, lezaly resztki zol, papryki i inne drobnostki Cholera wie z czego. Wyglad byl nie samowity i te osoby co ze mna staly w kolejce odwrocily sie na piecie i poszlyi to byl ostatni raz jak ja jako klientka tam bylam.W te duze chermetycznie zamkniete bloki wbijane sa zardzewiale i brudne igly z etykietka produktu ale po wbiciu takiej igly dostaje sie powietrze i za trzy dni sprzedawane jest juz to jako stary produkt
To najgorszy sklep pod każdym względem a o personelu już nie wspomnę.Sanepid powinien zmienić godziny kontroli na wieczorne wtedy by wszystko pozamykali.
Przecież w całym Świnoujściu jest tylko jeden sklep, gdzie towar jest świeży. Wystarczy wejść do Uznam'u, żeby bez problemu móc się otruć. To samo w sklepie przy kościele. Jeszcze gorzej jest w sklepach znajdujących się blisko promenady. I niech nikt nie pisze o sanepidzie, bo w tym mieście każda instytucja publiczna działa" zgodnie z prawem", które daje możliwość popełniania nadużyć. Przykład? Kula na plaży w ubiegłym roku. Też sanepid i też pokazał, co potrafi dla swoich.
zmiana personelu na mięsnym i jest gorzej widać to w ladzie chłodniczej leżą wyschnięte wędliny i mięso nie pierwszej jakości może to nie personel tylko takie wymagania a pracy niema ja też zrezygnowałem z kupowania tam pozdrawiam i pytam czy stać na stratę klientów
Hartujcie żołądki zgnilizną, bo niedługo tylko to będziecie wcinać.
ostatnio bylam w Biedronce koło Shella.jak otworzyłam lodówke z mięsem paczkowanym, to taki smród walnął że masakra z tej lodówy.zepsutym ścierwem waliło na maxa
Nikt was nie zmusza do przychodzenia i marudzenia. A tak na marginesie niby taki syf i smrod a utargi dzienne to 30 tys. skad ja sie pytam ?? Teraz bedziecie mieli intermarche to bedziecie tam marudzic i dzieki bogu. A czy tak czy tak to przy takich pensjach i takich klientach nikt tam dlugo nie popracuje !! Pozdrawiam!!
Potwierdzam!! od czerwca jak się zmieniły Panie obsługujące dział mięsny to nowe pracownice sprzedawały WSZYSTKO!! twierdząc że jest Świeże. Nasz ulubiony sklep POLO zamieniliśmy na STOKROTKA. z chęcią wrócimy jak wkrótce się zmieni, nie profesjonalna, burakowata obsada z tego sklepu
PAMIETAM JAK BYL TAM" SAM" TO BYLY CZASY, OBSLUGA JAK W" MISIU" :D TERAZ TAKI JEST TYLKO W STODOLE.
KUPUJCIE OBOK U PANI DANUSI!!
dzisiaj na Roosevelta reklamowano kazdemu klientowi olej Kujawski 3 litry po 4 zlote (przeceniony z 24) konczacy waznosc jutro (26.09). ludzie brali po kilka butelek. jeden gosc" lyknal" kilkanascie - chyba do smazalni ryb. obsluga za to mowila ze" olej sie nie psuje".
A ja kupiłem brzuszki z łososia śmierdzące.Oczywiście wyrzuciłem do śmieci unikając rewolucji w żołądku.Nie chciało mi się iść z tym do sklepu żeby zwrócić.Myślę że wielu zrobiło tak samo.Ta sieć sklepów to wielka kicha.
ciekawe, otwarcie nowego sklepu i stare wędliny w starym sklepie :)
Ja tam stary ser kupoiłem i żona mnie z nim pogoniła już od 2 lat nie robie zakupów w POLO tylko u Pani Danusi. Pozdrawiam Polo to syf!!
Gościu [IP: 88.156.234.***]A ja w tym POLO koło kościoła, kupiłam starego śmierdzącego kurczaka. Tak sprytnie mi go zapakowano w dwie torebki foliowe, bym nie wyczuła smrodu.W domu po rozpakowaniu, biegiem leciałam do Polo, by tą padlinę oddać. Od tamtej pory wącham wszystko co kupuję.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Sanepid " trochę późno " się wybrał - trzy tygodnie im zajęło, żeby iść na kontrolę ;-(
Stare wedliny
ogólny syf wędliny okropne stare z zaplecza to śmierdzi jak drzwi sa otwarte powinni ten sklep ogólnie zamknąć
Do : Gość • Środa [25.09.2013, 14:04:14] • [IP: 88.156.234.***] Coś mi się zdaje że jesteś pracownikiem POLO :-P
ja to też potwierdzam bo mnie zapakowano cuchnący schab coś mnie tknęło i odpakowałam a jak chciałam zwrócić to zawołali kogoś z zaplecza i ta kobieta darła się na mnie że napewno w tym dniu tego nie kupiłam chociaż ja jeszcze nie zdążyłam w kasie zapłacić -omijajcie ludzie stoisko mięsne z daleka
Trują nas i dymają na każdym kroku, a banda rządząca, żyją sobie jak pączki w maśle i tyle.
Nie chodźcie tam, mnie okradła bezczelna pracownica, nie można było tego zweryfikować na kamerach, nie wpuszczono też policji, generalnie mają w poważaniu klientów, nikt z mojej rodziny nie zrobi tam więcej zakupów, bleee
Jak człowiek mający choć trochę rozumu i w miarę sprawne zmysły wzroku, węchu i smaku może kupować jakiekolwiek mięso w Polo?
Ostatnio zwróciłam kierowniczce w owym sklepie uwagę, że na stoisku mięsnym znajdują się przeterminowane wędliny odpowiedziała, że mają mało personelu...
Na pewno nie jedna osoba osoba kupiła sobie trochę takiej padliny, ale co? Stało się komuś coś, ktoś się zatruł? Smakowało?
Słyszeliście konsumenci o Jersini, bakterii odzwierzęcej, która jest w wieprzowinie, w Polsce już było kilkanaście tysięcy przypadków zarażenia Jersiniozą. ..bakteria niszczy jelita, nie wykryta wcześnie w organizmie człowieka zrobi spustoszenie, lekarze objawy tej choroby często mylą z wyrostkiem ! Ta wstrętna i grożna bakteria trafiła do nas z Ameryki !
Wlasnie w tym Polo wiele razy nacięłam się na przeterminowane produkty. Między innymi słodycze, które były przeterminowane ponad rok!! Raz kupiłam dżem w którym było robactwo. Od tamtej pory omijam ten sklep szerokim łukiem.
Prawda, tam jest syf, a jak się patrzy na te ich wędliny to człowiekowi nie dobrze się robi !
Stokrotka na Bema też dziadostwo !
Odrazu widac ze sanepid dostal koperte!!
mniam mniam, pychota :) to jest nie od dzis - ludzie kupowali nawet kielbaski po ponad tygodniowym uplywie terminu !! a personel ? co oni moga ? maja stracic prace ? robia to co im kaze szanowny pan regionalny cwaniaczek udajacy napakowanego goscia :) smiech na sali, to on i kierownicy powinni tak potyrac kilka tygodni to nabraliby szacunku do czlowieka - patologia ale to tylko w tym chorym kraju. pozdrawiam bylych pracownikow z miesnego :) m.
Za te wszystkie pięknie pachnące i świecące wędliny w świnoujskich polo marketach podziękujmy obecnemu panu kierownikowi regionalnemu, jak widać po tylu kontrolach sanepidu nadal się niczego nie nauczył, byli pracownicy polo w tym zwłaszcza panie pracujące kiedyś na roosvelta na stoisku mięsnym mające styczność z tym panem będą wiedziały co mam na myśli.
Ja jadę siedem miesięcy na wołach na wieś do Ziutka po wędlinę. Wtedy mam pewność, że będzie świeże, albo czasem uśmiechnę się do Arnolda Boczka, to przyśle pocztą polską przez pana Edzia czasem jakiegoś ochłapa.
Tylko frajerzy kupują niepaczkowane wędliny. Idzie się do NETTO, albo Biedronki i tam kupuje się dobre paczkowane z, z datami przydatności do spożycia kiełbaski i inne wędliny. Ludzi myślących nie stać na sponsorowanie cwaniaczków i oszustów sprzedających gnijąca, padlinę.
zgadzam sie z tapaniaw 100procentach. sam kilka razy sie nacialem. hanlowanie taka padlina toprawdziwe sk...o
Ale teraz będzie INTERMARCHE
co za dureń kupuje mieso w polo
Też byłam świadkiem przeterminowanych szynek z promocji-trzy dni po terminie. Na uwagę, żeby zabrano towar, stwierdzono bym nie krzyczała (mówiłam, ale pewnie osoby stojące w kolejce słyszały, a towar przecież można wyjąć z opakowania i dalej na ladę) i przecież zabierają. Zabrano kilka opakować, ale przyniesiono" nowe" już bez opakowania zbiorczego. To akurat polo koło Kościoła... Sanepid nic nie wie, , , akurat. O nieuczciwych sklepach wątek pojawia się często... Sanepid przecież stwierdził, że 20-letnie mięso sprowadzane ze Szwecji było zdatne do spożycia. Chciałabym, by pracownicy Sanepidu zjadali takie" mięsko" i nie dostawali żadnego Laremidu czy węgla... za karę, iż nie pracują dobrze, , , tak samo jak pracownicy sklepów sprzedających stare mięso...
Jestem stałym klientem sklepu POLO przy pl.Kościelnym od początku jego działalności i nigdy nie udało mi się kupić towar przeterminowany, obsługa szybka i uprzejma, nie wiem jak jest w innych sklepach bo nie korzystam z ich usług, ale malkotentów w naszym mieście nie brakuje.
przecież w każdym supermarkecie tak jest, w tym nowym muszkieterku nie będzie lepiej dziwicie się jak byście o tym pierwszy raz słyszeli.
Sam też kiedyś natknąłem się tam na pierogi po dacie ważności - zgłosiłem to obsłudze, wycofali. Moja ciotka kupiła niedawno nieświeże wędliny, ale jak powiedziała, nie ma sił by wracać i coś udowadniać. Jest tam stała praktyka, by naklejać na przecenione towary z bliską datą ważności (mijającą za dzień-dwa)nową cenę z paskiem, ale tak, że ZAkleja się datę ważności.Kilka razy w domu odklejałem te naklejki i nie były wtedy przeterminowane te produkty, ale pytanie: dlaczego tak naklejają te nowe ceny? Zdarzało się, że w sklepie usiłowałem odkleić tę cenę, by zobaczyć datę ważności, ale nie udawało mi się i rezygnowałem z zakupu.---Ogólnie: panuje tam słaba dyscyplina, chaos cenowy (od 10 dni jest kartka z ceną płatków ryżowych, których od 10 dni nie ma, firmy Cenos, ale nieuważny klient sięgnie po. ..kaszę manną.. koło tej ceny, nie widząc drobnego napisu" płatki ryżowe"). Do niedawna kradziono tam na potęgę, a nawet teraz po zatrudnieniu ochrony, ma się wrażenie nieobecności kogokolwiek.
I CO NA TO KARELUS??
w centrum Uznam tez kiedys kupiłem smierdzące wędliny
Patrzcie co kupujecie i po sprawie.
Trzeba miec odwage żeby kupowac w Polo... A w Stodole niedawno kupilam ryż z robalami - uważajcie!
RACJA. SRAKA JAK HOLERA PO TYCH ICH SZYNECZKACH...
pracowalem w tym polo i powiem tylko jedno ze oni wiedza kiedy bedzie kontrola, wtedy wszystko jest chowane i otwierane swierze... ale jak kontrola sobie pojdzie spowrotem z lodowki na socjalu sie przynosi kielbasy itd... polo to masakra nigdy nie kupowac tam miesa mozna sie zatruc
Ten sklep omijam chociaż mieszkam obok niego. Mięso i wędliny stare, dużo towarów przeterminowanych, obsługa - poza kilkoma osobami" starego" personelu - bardzo niemiła, opryskliwa. Brudno. Wiecznie kolejki do jedynej czynnej kasy na monopolowym.
Tak jest większości sklepów a polo na 1 miejscu.
Polo-Markiety to najbardziej nieprzyjazne sklepy w miescie, nie dość, że najdrożej nawet przebijają Lidla, to jeszcze bałagan na salach, nieuprzejmy personel, na stoiskach w centrum ciagle jedna osoba obsługuje, a reszta kreci się po zapleczu, totalny bałagan wokół zywnopści pietrza się kartony, smieci i wszystko co w sklepie, moze by tak zainteresowała się sanepid tym bałaganem, zwłaszcza stoiskami miesnymi!
nie jadam mięsa na szczęście, ale moji bliscy tak, problem który poruszyła ta Pani to prawda, często, gęsto przynosiłam cos do domu po rozpakowani witał mnie smród!!te Panie w Polo doskonale wiedzą co sprzedają ale one nic nie mogą, pracodawca każe sługa musi, taka prawda.
Liczysz na sanepid? Licz tylko i wyłącznie na siebie ! Już dawno powinni zlikwidować tych nierobów.
Gość • Środa [25.09.2013, 11:36:02] • [IP: 62.69.253.***] Wegetarianie nie mają taki problemów. Ser też jest często przeterminowany, najczęściej z rana dnia kolejnego, w tym przypadku mówię o centrum...
Sanepid to urzędnicy - miejsce pracy urząd, wiec jak można kontrolować coś zza biurka!!
W Lidlu miesiąc temu kupiłam cukier z robalami. Od tej pory nie kupuję w Lidlu ani cukru ani mąki -badziewie jakies zawilgocone przeterminowane. Dlatego są takie ceny, 2 rodzaje cukru jeden tańszy od drugiego.Promocja starch przeterminowanych towarów, by szybko zeszły ze stanu sklepu. Tak sadzę.
Teraz się chyba poprawiło ale latem leżały tak zeschnięte i powyginane wędliny że szok. Kto to miał kupić? Obsługa beznadziejna. Bardzo brudno. Szerokim łukiem omijam to Polo chociaż mieszkam na ul.Roosevelta
Człowiek to jak świnia wszystko zje - z takiego kryterium wychodzą handlowcy - nic nie może sie zmarnować wszystko trzeba sprzedać.Bardzo dawno temu jakieś 15 lat , pracowałam w jednym sklepie -gdzie parówki jak były zwiędnięte, to sam kierownik moczył je w wiadrze wody by nabrały speżystości i wyglądały jak swieże. Wedliny obślizłe smarowało się olejem by błyszczały. Do dnia dzisiejszego nie kupię błyszczącej wedliny.I dalej sie praktykuje takie rzeczy, bo kupowałam w jednym sklepie zawsze swieży twaróg. Co się potem dowiedziałam, że ten twaróg moczy się w sklepie w wodzie z dodatkiem octu na noc, by był cały czas świeży. Szok jak nas trują, byle by wszystko sprzedać. Dobry handlowiec, to taki handlowiec, co umie wszytko sprzadać. I dlatego nie byłam dobrym handlowcem - bo serce mi ściskało jak matka kupowała takie parówki swoim dzieciom - wiadomo co się z tym wiązało, zatrucie, lekarz i cierpienie istoty i to wszytko z powodu, bo wszystko trzeba umieć sprzedać !! Szok !!
W każdym Polo są produkty po terminie i to nie tylko wędliny.Osobiście kiedyś w Polo wUznamie zebrałam przeterminowany nabiał i wyniosłam na zaplecze do kierowniczki ale podejżewam, że zaraz po moim wyjściu ten towar z powrotem trafił na półki.
Wegetarianie nie mają taki problemów.
Kontrola nic nie wykazała, nic dziwnego sanepid teraz wcze sniej informuje o kontroli wiec zawszw wszystko gra, co do świeżości towarów to wszystkie sklepy tej marki mają z tym problem w Uznamie jest to samo, a na placu Kościelnym biegają karaluchy
najlepszym na stary towar jest po prosu nie kupować... po jakimś czasie sklep zadba o dobrą jakość
To nic ! Ja ostatnio kupiłam śmietanę 30 % w sklepie Z... na Piłsudskiego. .. śmietana była z 2011 roku - pozdrawiam !
Ludzie! Jesteście byle kim, to i jecie byle co.
Dlatego nie jem mięsa, padlina faszerowana tonami antybiotyków, chów i ubój w strasznych warunkach, brak podstawowej higieny a później po przerobieniu do mięsnego gdzie Pani Krysia myje w Ludwiku to co się nie sprzedało. Natłuści olejem by ładnie i świeżo błyszczało i jest OK. A fujjj
PAMIĘTAM JAK KIEDYŚ W JEDNYM ZE SKLEPÓW PANIE MYŁY TE LODÓWKI, BYŁA OTWARTA PRZEDNIA SZYBA, TA KÓRA ODZIELA KLIENTA OD MIĘSA - TAKIEGO SMRODU NIGDY W ŻYCIU NIE CZUŁEM! OSOBIŚCIE MOGĘ POLECIĆ TYLKO JEDEN SKLEP TYPU MARKET W TYM MIEŚCIE, KTÓRY MA DOBRE STOISKO Z MIĘSEM I NIGDY, ALE TO NIGDY SIĘ NA NIM NIE ZAWIODŁEM!
Tak to prawda nie raz wydziałem w tym Polo przeterminowane wędliny, kiedy kupowałem kiełbasę na grila Pani sięgała to paczkę, która była przretrminowana kilka dni jak jej zwróciłem uwaę to ją wyciągnęła i połozyła na ladzie pod nia również była pczka przeterminowana. Skandal