Ponieważ opisujecie różne absurdy z naszego miasta, chciałbym opisać wam zdarzenie jakie miało miejsce w Urzędzie Pocztowym na ulicy Wojska Polskiego - pisze nasz Czytelnik.- Poszedłem by kupić kopertę w formacie A4, pani mi sprzedała, na pierwszy rzut oka widać było, że koperta jest większa czyli w innym formacie. Po włożeniu dokumentów do koperty i podaniu pani do wysłania, pani z poczty stwierdza, że ta sama koperta, która u nich figuruje jako A4 nie jest w tym formacie tylko większym w związku czym trzeba zapłacić za to jako przesyłkę gabarytową. Więc o co w tym chodzi? Sprzedaje się kopertę jako format A4 a już przyjąć nie można jako ten format. To jakiś absurd i totalne nieporozumienie ze strony pani naczelnik. Dlaczego sprowadza większe koperty widząc, że to nie jest format A4, ale za taki je sprzedaje tylko z powrotem przyjąć już nie chce. Z panią naczelnik nie mogłem porozmawiać bo była nieobecna, może wam uda się to wyjaśnić. Dodam, że to nie był odosobniony przypadek, co potwierdziły panie z poczty.
Skontaktowaliśmy się z rzecznikiem Poczty Polskiej. Ten… dziękuje za sygnał i zapewnia, że w Poczcie Polskiej „dokładają wszelkich starań, by klienci byli zadowoleni”.
- W placówce pocztowej przy ul. Wojska Polskiego zapas kopert został uzupełniony - poinformował nas Grzegorz Warchoł z Biura Public Relations Poczty Polskiej.
07:29:45 dwa tygodnie temu był artykuł o poczcie i twój ten sam wpis. wymyśl coś nowego. po prostu zanim wywalisz ulotki z marketów przejrzyj czy nie ma miedzy nimi awiza. czasem trzeba trochę pomyśleć ;-P
A kto teraz kupuje koperty na poczcie? Poczta jest od sprzedaży gazet, doładowań telefonu, usług bankowych i ubezpieczeniowych. Przesyłki to marny interes i tylko patrzeć jak już niedługo zmieni się szyld poczta na bank. Logistykę już chcą oddać jednej z firm kurierskiej. Listy więc chyba będzie prościej wysłać gołębiem pocztowym.
JEDNA PANI W OKIENKU I TYSIĄCE UPIRDLIWYCH PETENTÓW /EMERYTÓW I TYCH CO CHCĄ KOPERTĘ/PO CZTERECH GODZINACH TA PANI MA OCHOTĘ WSZYSTKICH ZAGRYŚĆ A PRZED NIĄ KOLEJNE CZTERY GODZINY PRACY I MUSI SIĘ UŚMIECHAĆ DO TAKICH BARANÓW SERDECZNIE WSPÓŁCZUJĘ
Miałam taką samą sytuację jak gość/ 234/ i także z pocztą na ul.Piłsudskiego. M A S A K R A
Czy naprawdę nie ma poważniejszych problemów tylko informowanie redakcji że nie ma kopert na poczcie??... śmiech na sali! przecież koperty można kupić też niemalże w każdym sklepie papierniczym...
Koperty to ostatnie miejsce produktów które oferuje poczta, oczywiście najmniej punktowane, najwięcej punktów pracownik zyskuje na ofercie bankowej, ubezpieczeniowej i ofercie emerytalnej. Obserwując to co się dzieje od kilku lat widać przekształcenie się instytucji w kierunku bankowości i ubezpieczeń a działalność pocztowa to dodatek. Dlatego nie dziwię się upadkowi tej instytucji i przejęciu tych usług przez firmy kurierskie!!.
Poczta Polska jeszcze istnieje?
Poczta przy Piłsudskiego to specyficzna instytucja.Byla tam taka w okienku z wielkim tyłkiem w ciemnych włosach.Koszmar, mloda ale tak nieprzyjemna jakby za kare tam musiala siedziec.od jakiegos czasu jej nie widac i na szczescie.
Miałem podobną sytuację, jak niżej opisane. Czekałem na paczke ze sklepu internetowego 2 tygodnie, w końcu wysłałem emaila do nadawcy, a on mi przysłał kopię kwitu nadania z przed 10 dni. Pobiegłem na pocztę, a tam się okazała że paczka leży ponad tydzień i nikt jej nie odbiera. Pani w okienku powiedziała, dobrze że pan przyszedł, bo odesłalibyśmy ją z powrotem, nikt nie odbierał awiza. Codziennie zaglądałem do skrzynki i żadnego awiza nie było, na to urzędniczka wzruszyła ramionami i nic nie odpowiedziała.
do 225. Przepraszam ale nie potrafię zrozumieć tego co napisałaś!!
Poczta rządzą specjaliści z nadania wybitnego malarza kominowego na efekty jak widać nie trzeba czekać
Poczta na Wojska trzymała moją paczkę przez tydzień a był to PRIORYTET za zaliczeniem pocztowym na mój koszt. leżala by dłużej ale telefonowałam do nadawcy i po pół dnia oddzwonił że cicho siedzi z adnotacją : adresat nieobecny. SZkoda, że tam pracują GŁUPKI. a ja co dzień wyglądałam na nią.
artykuł jest o kopertach a tu zdjęcie reklamuje friseura :) dobre a po drugie to Pan czytelnik może weźmie się za inny temat np. o właścicielach piesków co wyprowadzają pieski na spacer ale już sprzątać po nich to po co. Może redaktor i Pan czytelnik tego artykułu i, , tej reklamy fryzjera" pospaceruje troszkę po parkach i chodnikach w tym mieście i postrzelają troszkę fotek właścicieli wyprowadzających swoje pieski i niesprzątających po nich-a fotkami podzielić się ze Strażą Miejską.Chociaż byłby z tego pożytek.
zrobić podmiankę urzędników z miasta na pocztę za 1400 a pocztowców do urzędu na menadżerów za 8 tys. 20:10:16 idź i pracuj na pocztę a jak nie to nie obrażaj... należy tu dodać ze największa swołocz w tym mieście to wojskowi emeryci. ...
Sensacja!! Rzucili koperty na pocztę!
Ostrzegam przed pracownikami poczty na Piłsudskiego!! W tym miesiącu już drugi raz zdarzyło się, że nie otrzymałem paczki na czas, mało tego, zostało wystawione awizo, którego nikt nie zostawił w punkcie, w którym są pracownicy 24h/dobę. Pierwszą odebrałem sam po interwencji telefonicznej, drugą nakazałem przywieźć. Po ok 10 min od dzisiejszego telefonu przyjechał kierowca. Pytam się więc jak można trzymać paczkę I paczkę 2 tyg, II paczkę 1 tydzień, jak można wystawić awizo i nawet nie zjawić się z paczką. W obu przypadkach najważniejsze było jak się o tym dowiedziałem, że paczka jest już u nich? To oni nie wiedzą, że jest internet? Chyba, że nie rozumieją, że ktoś może czekać na paczkę. Kierowca przyznał się, że nie wziął ze sobą paczki za pierwszym razem, ale co do wypisania awiza milczał. Czy kierownictwo nakazuje takie praktyki? A może paczka się spodobała?
prawie w całym kraju tak sprzedają koperty i robia w bambuko ludzi
Zwolnić swołocz z roboty niech idzie zbierać puszki - co za hołota.