Dziś przechodząc z rodziną w pobliżu Grunwaldzkiej 7 o godzinie 11 zauważyliśmy leżącą i wystraszoną srokę – pisze nasza Czytelniczka.- Nie mogła się poruszać ani latać. Po pomoc zadzwoniliśmy do schroniska dla zwierząt, gdzie telefon odebrał jakiś pan i otrzymaliśmy odpowiedź, że nie zajmują się
ptakami i żebyśmy wzięli tego ptaka i poszli do weterynarza. Potem zadzwoniliśmy po pomoc do Straży Miejskiej, która też za bardzo nie wiedziała, co z tym problemem zrobić. Po pomoc zadzwoniliśmy do rzecznika miejskiego , który podał jakieś telefony do kontaktu w tej sprawie, bo nie mógł za bardzo zareagować, bo był na spotkaniu w Zarządzie Portów w Szczecinie. Po przeszło godzinie od zgłoszenia przyjechała Straż Miejska i zabrała sroczkę. Po co nam
schronisko, jak nie zajmuje się ptakami, nie ma żadnych procedur odnośnie jak pomóc rannym ptakom, nie wiadomo gdzie dzwonić po pomoc. To już nie pierwszy przypadek, jak pomagam uratować ptaka. Jakiś czas temu miałam przypadek na Bohaterów Września. Koło pasażu ktoś rozwalił gniazdo gołębi i też nikt nie wiedział jak pomóc młodemu gołębiowi.
Co za prostactwo mieszka w tym naszym mieście, wszystko wam ludzie przeszkadza-psy, koty, ptaki, konie...co za zacofanie, kobieta wykazala się dobrym sercem to jeszcze ja krytykują, jaki wy przykład ludzie dajecie dziecią...
ajmuą wszystkim
powinna zadzwonić po strażaków bo strażacy pomagaja wszystkim nawet ptakom - jak napisano w artykule ponizej
naturalną selekcje powinni przeprowadzić rodzice przy narodzinach tych osób co te pierdoły na ten temat pisały, zanim pomyśleli co napisać
nie dotykac
Jest to naturalna selekcja Zobaczcie w schronisku konia którym się opiekują wygląda pięknie zadbany dlaczego nikt nie pomoźy w utrzymaniu tylko rozczula się nad ptakiem bo ktoś nawiedzony napisał. Ten koń potrzebuje karmy a pracownicy borykają się jak zdobyć karmę Dlaczego nikt o tym nie pisze. Biliśmy widzieliśmy tego konia wspaniały. To wspaniałe że potrafię się zając Leczenie tego konia to chyba nie małe pieniądze tylko majątek. Nie rozumiem dlaczego nikt o tym nie napisał żeby można było pomóc zwierzęciu Dlaczego osoba nie zawiozła ptaka do lekarza pytanie. W takim przypadku powinien lekarz dojechać a nie schronisko tak mi się wydaje
W naszym mieście brakuje służb do zwierząt, szczególnie w nocy-ani na schronisko nie mozna liczyć ani weta sie nie uraczy, przydałoby sie coś w rodzaju pogotowia dla zwierząt, tym bardziej, że okrucieństwo ludzi jest coraz większe i coraz bardziej porażające: (Ostatnio by uratowac wróbelka potraconego przez samochód, musiałam go po prostu zabrac do domu, by wrócił do formy.
Jak to co?! Kobieta fachowe rece powinna o niego dbac !
Gołębie dokarmiają okruszkami zziębniętych ludzi.
Rosołu sobie chora babo nagotuj, może pomoże.
Państwo wyznaniowe – państwo w którym zasady religii przekłada na struktury państwowe. Dochodzi wówczas do fuzji struktur państwa ze strukturami danego wyznania. O państwach wyznaniowych mówi się zwykle w kontekście krajów muzułmańskich bądź luterańskiej Skandynawii, gdzie istnieją Kościoły państwowe. W Szwecji każdy obywatel był automatycznie rejestrowany jako wyznawca religii państwowej w chwili urodzin, a potem ewentualnie mógł się jej wyrzec. Elementy państwa wyznaniowego uprzywilejowanie jednej instytucji wyznaniowej w porównaniu z innymi instytucjami działającymi w państwie (m.in. poprzez finansowanie z budżetu państwa) dostosowanie praw stanowionych przez władze państwowe do interesów instytucji wyznaniowej (m.in. poprzez podejmowanie decyzji państwowych zgodnych z doktrynami religii państwowej) materialne uprzywilejowanie hierarchów religijnych jednej, państwowej religii w porównaniu z innymi grupami społecznymi represyjna polityka wobec religii innych niż religia państwowa i ich wyznawców
Czy wiadomo co dalej ze sroczką?Bardzo proszę o informacje, mogę pomóc i zabrać ptaka do specjalistycznego ośrodka rehabilitacji ptaków.
Ze 3 lata temu poprosiłem o pomoc strażników miejskich gdy albatros lub rybołów biegał koło Steyera z obwiązanym wokół nóg sznurkiem. Przyjechali, odwiązali ptakowi sznurek - brawo - to przyczynek do ciągłej debaty na temat Straży Miejskiej.
Jeśli ta pani nie wie co się robi z ptakiem, to jest szansa, że nie przekaże swoich genów potomstwu.
zjedz
U nas też była kulawa mewa - z młodego wylęgu męczyła się około tygodnia ciągnęła łapką nie wiem jakim cudem udało jej się przeżyć tyle czasu, też jej chciałam jakoś pomóc niestety do domu zabrać jej nie mogę bo mam psa a to młody ptak karmiony zapewne jeszcze przez rodziców i cóż zostawiłam to naturze - ptak zniknął nie wiem jaki lost go spotkał ale w naszym mieście ptaki pomocy nie mają żadnej chyba że egzotyczne - klatkowe albo jakiś unikatowy drapieżnik typu orzeł. .. a zwyczajne ptaki po prostu umierają.
"ksiedza i kosciol to wierni z wlasnych opodatkowanych pieniedzy utrzymuja" - to akurat nie jest prawda, państwo przeznacza olbrzymie środki na utrzymanie kościoła, śerodki których niby tak brakuje na leczenie czy przedszkola. Na kościół - nigdy.
Fajnie, ze ta Pani zajęła się tą sroczką. Jak czytam większość wpisów mieszkańców Swinoujścia to sie zastanawiam czy macie prąd? gaz? auta ? itd. bo mam wrażenie, że żyjecie w średniowieczu i mieszkacie sami na drzewach, dlatego ptaszek Wam przeszkadzał ;-)Masakra. Niby maisto rozwijajace się ale pracuja tam chyba sami przyjezdni:-) Smutne i wstyd dla tego pięknego miasta.
Długo już czytam na temat schroniska Świnoujskiego i stwierdzam że naprawdę trzeba zmienić tam całą obsadę. Wywalić dotychczasowych na bruk. Występuje u nich kompletny brak samodzielnego racjonalnego myślenia. Może rozpisać konkurs na stanowiska i rzetelnie przeprowadzić rekrutację.
niestety istnieje coś takiego jak selekcja naturalna, co z tego, że sroczkę ktoś zabrał, jakie będzie jej dalsze życie?
Panie Maslankiewicz - ksiedza i kosciol to wierni z wlasnych opodatkowanych pieniedzy utrzymuja ~!!
Co to za ptak, co robi tak: (_) _(_) (_). ... ?
jak zwykle schronisko się wykazuje wraz z jej dyrektor pomocna wszystkim zywym istota najlepiej dobic tego ptaka
Widziałam jak komendant SM ze strażnikiem złapali tę sroczkę koło Rossmana na Grunwaldzkiej. Fajni goście - uśmiechnięci i uprzejmi. Przeprosili, że tak długo to trwało bo byli na kontroli dorożek z weterynarzami - widać za dorożki też się wzięli.
ktoś tu kłamie - sroka latała na krótkich odcinkach - widziałem jak SM i jacyś ludzie z 15 minut się za nią uganiali - udało im się ją złapać. Takie zwierzaki o ile nie sa skrzywdzone przez człowieka powinno się pozostawić naturze- selekcja naturalna a nie dzwonienie po wszelkich służbach. Jak ta pani się tak nia przejęła to mogła sama się nią zaopiekować