Reguluje ten problem całkiem świeża USTAWA o cmentarzach i chowaniu zmarłych z 31 stycznia 1959r. Tamże jest artykuł 11 pkt 1, który mówi, że kartę zgonu wystawia lekarz leczący w ostatniej chorobie. Kolejne związane akty prawne opowiadają o 4 km odległości od zwłok, oraz 12 godzinach oczekiwania na lekarza. NfZeciarze nie płacą za usługi dla zmarłych. W czasie pracy na NFZeciarzy nie można udać się celem oględzin zwłok. Po czasie pracy dla żywych idzie lekarz rodzinny, tam gdzie powinien każdy normalny człowiek po pracy-> czyli do domu. Pracować bezumownie w tym kraju nie można (można za darmo, ale umowa być musi). Na szczęście jest pkt 2 tegoż artykułu, który w przypadku braku okoliczności w pkt 1, nakazuje staroście WYZNACZYĆ lekarza do tego obowiązku. Więc bardzo proszę redakcję o zapytanie starosty, kogo zgodnie z obowiązującą USTAWĄ zatrudnia na stanowisku koronera. pozdr

Trzeba przyznac ze pyszczek ma ciekawy ta rybka.

Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin

Gość • Wtorek [13.08.2013, 16:04:09] • [IP: 95.129.229.***] "Co niektórym życzyłabym spotkania z rybką." Ojoj skąd ta agresja :)

TYLKO NIE MIE, BABY MÓWIĄ ONE SA WSPANIAŁE , NO TE CO ON WYGRYZA CZY TYLKO NA NIBY OBCINA, OCHOTNIKI W MORZE NAJLEPIEJ BLIŻNIAKI ZAWSZE KTUREMUŚ COŚ ZOSTANIE

cytat z artykułu"RYBA NA CO DZIEŃ ŻYWI SIĘ ORZECHAMI", a może zbiera grzyby w lesie

chlopy mają jaja a nie jądra, czlowiek ma jadra, nawet samice nie mają jąder :)

Jak ona w wodzie żywi się orzechami? :-o No i rozumiem, że przydomek ryby po paru zdarzeniach, ale żeby nie podana została faktyczna nazwa w polskim artykule? No i po co się kąpać na golasa? Pochwalić się czymś? Tym na co mamy wpływ i można się w jakiś sposób chwalić to i w slipach widać. Czyli to czy ktoś pracuje nad sylwetką np. Fajna kara za głupotę z tą rybą :) Choć z drugiej strony jak to co odgryzione u tego kogoś wyglądało, że się rybie mogło skojarzyć z orzechem czy owocem. No i jak zwisające było, że się do tego dobrała :-|

moim zdaniem bajka...

ale mi tam nowość. .. jak ostatnio byłem na rybach na falochronie to karmiłem delfiny. ... :)

Ze 40-ci lat temu złowiłem Babkę Byczą w Morzu Czarnym.a teraz bierze jak szalona u nas w Swinoujściu, Wyżera ikrę i narybek ryb lokalnych.czyli jest szkodnikiem,

a skąd w wodzie orzechy?

Znowu żona grasuje...:P

20:05:00 - Ja mam. Pokazać?

a te nasze chłopy mają jądra?

ale jaja

ryba kastrator hehe :D

Polacy, to wam nie grozi, najpierw trzeba miec te jadra.

co za sciema WTF? chyba zeby ludzie sie ubierali na plaze :P

przecież ta ryba jest roslinozerna/patrz encyklopedia /ale faktem jest, ze nieodpowiedzialni ludzie przywożą zwierzeta z róznych krajów, a jak się znudzą, wyrzucają i zwiereta starają się przetrwać albo giną!

U nas nie ma ulicy Marynarskiej a więc problem szczura znikł...

Taka ryba, to nasze szczęście i raj! Bo kiedy Bałtyk i plaże, zaleje HOŁOTA, ta od PALIKOTA, to wyjdzie Z RYJEM, ale BEZ JAJ. A będzie wycie na cały KRAJ... aj, jaj, jaj.

Koniec lata, nadeszło ochłodzenie temperatur, pogorszenie pogody, z dnia na dzień robi się zimniej. Biedna rybka już sobie nie zapoluje :(

TO NIECH NIEMCY WŁOŻĄ GACIE

wszczonsajonce