Reguluje ten problem całkiem świeża USTAWA o cmentarzach i chowaniu zmarłych z 31 stycznia 1959r. Tamże jest artykuł 11 pkt 1, który mówi, że kartę zgonu wystawia lekarz leczący w ostatniej chorobie. Kolejne związane akty prawne opowiadają o 4 km odległości od zwłok, oraz 12 godzinach oczekiwania na lekarza. NfZeciarze nie płacą za usługi dla zmarłych. W czasie pracy na NFZeciarzy nie można udać się celem oględzin zwłok. Po czasie pracy dla żywych idzie lekarz rodzinny do domu, jak każdy normalny człowiek po pracy Pracować bezumownie w tym kraju nie można (można za darmo, ale umowa być musi). Na szczęście jest pkt 2 tegoż artykułu, który w przypadku braku okoliczności w pkt 1, nakazuje staroście wyznaczyć lekarza do tego obowiązku. Sprawa prosta, proszę Redakcję o zapytanie starosty, kogo zgodnie z USTAWĄ powołał na stanowisko koronera w naszym regionie. pozdr

Ostatnio do kogoś z rodziny przyjechało pogotowie, stwierdziło zgon, ale lekarz nie wypisał aktu. Powiadomiono przychodnię, ale lekarz rodzinny zakończył już pracę (było po 21). Dyżurna przy telefonie wezwała lekarza z prywatnej firmy a ten przez firmę pogrzebową skasował od rodziny 300 PLN. ProPOnuję nowe hasło: aby umierało się lepiej.

Caly problem nakreslil IP: 83.21.30.***] -tu chodzi tylko i wylacznie o kase, o te pare nedznych groszy- kto ma zaplacic za wypisanie aktu zgonu !

głuota a jakby to nie był mieszkaniec tylko ktoś np. z Zakopanego... to co lekarz z drugiego końca Polski miałby przyjeżdżać? Pogotowie się wzywa z lekarzem...

kpiny!! rodzina oprocz tragedii musiala jeszcze przezywac dodatkowy, ogromny stres!! Zadne przepisy nie sa w stanie wytlumaczyc ewidentnej winy! Ale widac dla urzednikow czlowiek jest na ostatnim miejscu...

LUDZIE TO JUŻ PRZECHODZI WSZYSTKO CO TA KOBIETA WYGADUJE (NIECH PANI NAJPIERW ZORIENTUJE SIĘ W TEMACIE A PÓŻNIEJ WYPOWIDA SIĘ NA FORUM PUBLICZNYM) PROSZĘ PANI ZWŁOK PILNOWALI NIE POLICJANCI TYLKO RODZINA Z KOLEGAMI I TO JEST TRAGICZNE. CIEKAWE CZY PANI BYŁA BY TAK WYROZUMIAŁA JAK BY PANI MIŁA PILNOWAĆ ZWŁOK KOGOŚ ZE SWOJEJ RODZINY CZEGO PANI SZCZERZE NIE RZYCZĘ. TO MOGLI ROBIĆ NIEROBY ZE STRAŻY MIEJSKIEJ POZDRAWIAM

a gdyby popełnił samobójstwo na wczasach albo miał wypadek samochodowy w polsce to też czekamy na lekarza rodzinnego

Mogli go zapakować do samochodu i ustawić w kolejce w poczekalni do lekarza rodzinnego

c.d. To oznacza, że gdy nie ma lekarza zobowiązanego do wystawienia Karty zgonu, kartę tę wystawia wezwany lekarz, niezależnie czy wchodzi w skład zespołu ratownictwa medycznego czy udziela świadczeń w innej formie. Każdy lekarz, nawet nieznający chorób, na które cierpiał zmarły, ma obowiązek wystawić Kartę zgonu, gdyż w celu jej wystawienia nie jest konieczne postawienie rozpoznania (jeżeli nie jest znane). Wymagane jest tylko stwierdzenie zgonu, oględziny zwłok w miejscu zgonu, zebranie wywiadu i zapoznanie się z posiadanymi dokumentami o stanie zdrowia. W przypadku braku możliwości ustalenia przyczyny zgonu, a jednocześnie braku przesłanek lub podejrzenia udziału osób trzecich lekarz stwierdza zgon z przyczyn naturalnych lub wpisuje w Kartę zgonu: „przyczyna zgonu nieustalona”.

Zgodnie z § 2 ust. 1 Rozporządzenia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 3 sierpnia 1961 r. w sprawie stwierdzenia zgonu i jego przyczyny (Dz.U. Nr 39, poz. 202) wystawienie Karty zgonu jest obowiązkiem lekarza, który ostatni w okresie 30 dni przed dniem zgonu udzielał choremu świadczeń lekarskich. Natomiast § 3 powyższego rozporządzenia stanowi, że w przypadku gdy nie ma lekarza zobowiązanego do wystawienia karty zgonu w myśl § 2 ust. 1 bądź lekarz taki zamieszkuje w odległości większej niż 4 km od miejsca w którym znajdują się zwłoki, albo z powodu choroby lub innych uzasadnionych przyczyn nie może dokonać oględzin zwłok w ciągu 12 godzin od chwili wezwania Kartę zgonu wystawia lekarz, który stwierdził zgon będąc wezwany do nieszczęśliwego wypadku lub nagłego zachorowania.

Wystawianie kart zgonu nie jest usługą kontraktowaną przez NFZ i jako taka, nie może odbywać się w czasie, za który NFZ lekarzowi zapłacił. Kartę zgonu lekarz może wystawić jedynie po godzinach pracy objętych umową kontraktową. Ale jednocześnie rozporządzenie ministra zdrowia określa, że czynność ta ma się odbyć nie później niż 12 godzin od wezwania. Piętrzą się okoliczności, w których nie ma osoby obowiązanej do wystawienia karty zgonu. - Z mitologicznego labiryntu udało się znaleźć wyjście - dodaje Jacek Krajewski, prezes Federacji. - Światełko w zagmatwanym tunelu przepisów dotyczących kart zgonów stanowi punkt 2 Art.11 ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych, który mówi, że w przypadku niemożności dopełnienia opisanych warunków stwierdzenia zgonu i jego przyczyny, czynności tej powinien dokonać lekarz lub inna osoba powołana w tym celu przez właściwego starostę. Warto podkreślić, że zgodnie z obowiązującymi przepisami za stwierdzenie zgonu należy się wynagrodzenie, ale koszty nie mogą obciążać rodziny zmarłego.

Jakiś kiepski żart?, aha mój lekarz rodzinny pojechał na wakacje na Karaiby a ja umrę to trzeba bedzie czekać miesiąc aby stwierdzić zgon a w tym czasie warte honorową wystawi policja...Lachowska weź sobie kij i p... się w ry...

A nie może stwierdzić zgonu pierwszy-lepszy lekarz?

Uwielbiam p.Hanię jeszcze za czasów" Głosu Szczecińskiego" jest przesympatyczną uroczą babką choć lekko puszystą:)

235...świete słowa, ale co mozemy na to poradzić nie nalezymy do klubu" królika" hehheeh

Pani Haniu niech Pani się nie przejmuje, ale fakt Pan Karelus w komentarzach jest skuteczniejszy, ale on się juz chyba z tym urodził (ciekawe czy wie kiedy buja w obłokach, a kiedy mówi prawdę?, ale trzeba przyznać, że jest Mistrzem)

Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin

Kompletna bzdura, koto stwierdza zgon w wypadkach drogowych przecież nie lekarz rodzinny, ponadto ta pani nie zrozumiała pytania a jej odpowiedzi jeszcze bardziej jest pokrętna przecież policjanci nie pilnowali zwłok.

Minister Zdrowia już posiada nowy Projekt w tej sprawie

gdzie jest Robert?! Chcemy Roberta!!

to raczej brat zmarlego z kolega pilnowali zwlok a nie policja

jakby popelnil samobojstwo w centrum miasta to rozstawiono by namiot, przykryto zwloki, zabezpieczono tasma, itd... i tez by czekali, czemu dziennikarze sa tacy fajni, ze zamiast sprawdzic obowiazujace przepisy i procedury pisza ot tak... wybraliscie taka profesje to sie do niej przykladajcie, jakby mi ktos kazal pisac o wspinaczce wysokogorskiej to tez bym najpierw zaczerpnal informacji na ten temat zanim bym cos napisal

Jeszcze parę dni i strach będzie otworzyć konserwę w obawie czy w środku nie siedzi pani inspektor

Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin

Glupota na maxa, a co jakby ktos zmarl-powiesil sie w centrum miasta, poblizu szkoly czy przedszkola? i male dzieci mialyby to oglaac? tez by czekano na rodzinnego

A ja czytam ze zrozumieniem i mi wychodzi, że to wyjaśnienie dotyczy przede wszystkim tego, że dziennikarz nie potrafi zadać pytania a później pisze bzdury i komentatorzy się nakręcają. A przepisy w Polsce jak widac sa do dupy i pani Lachowska nie ma to żadnego wpływu.

Myślę, że gdyby zgon stwierdziła Pani Lachowska, wybitny znawca tematu, specjalista prasowy i jak widać, znawca procedur przechowywania zwłok, to sprawa byłaby rozwiązana szybko. Może była pani redaktor Głosu sprawdziłaby się jako lekarz medycyny??Kto wie, pisanie jej Alenie wyszło, przed kamerą w świnoujskim" Tvnie"oglądający mieli ubaw. Więc szkoda, bo na medycynę raczej jest juz za pozno. Ale znając osobowość tej pani być może niedługo usłyszymy o unikatowej studentce medycyny.Miejmy nadzieję, że pani Hania da kolejny powód do parsknięcia śmiechem.Lek.med

Urząd miasta interweniuje tylko w przypadku, gdy chodzi o zgon nieubezpieczonej, która nie ma swojego lekarza rodzinnego. - po polskiemu nie ma co

Wydaje mi się, że Hanna Lachowska to kiepski dziennikarz.

A co wtedy, gdy lekarz rodzinny jest na urlopie na Bali lub Hawajach ? Czy jego pacjent tez ma czekać, aż pan doktor wróci ?

a jak mieszkaniec Świnoujścia umrze np. w Rzeszowie to zwłoki będą leżały do przyjazdu jego lekarza rodzinnego? Przecież na miejsce przyjeżdża lekarz pogotowia i co on nie jest pewien czy ktoś żyje czy nie?

co za tłumaczenie sie przeciez juz od 18 w piatek do poniedziałku role lekarza rodzinnego przejmuje poz w szpitalu w ktorym lekarz pełni role le karza rodzinnego dla wszystkich przychodni bo w wekend sa zamkniete, i to ze tragedia byla b/wczesnie ale byla juz w sobote datowo wiec jego obowiazkiem lekarza chyba poz bylo zajac sie ta sprawa, jak wyjezadza do domow i i do tej osoby mogł jechac, jeszcze nie iedział czy stwierdzi zgon, czy zyje ale w pozie moze byl dr ktoremu niewolno bylo pojechac ratowac zycie, jezeli nie poz noca to kto, policja powinna miec wlasnego lekarza , taki zesol coronera anie dodatkowy stresdla rodziny i wstyd dla miasta.

BARDZO ZDOLNI LUDZIE USTALAJĄ PRAWO W POLSCE, JAK DLA SIEBIE LUB OKRAŚĆ PRACUJĄCYCH NIBY ZGODNIE Z PRAWEM TO MIGIEM. A JK BY COŚ TRZEBA ZROBIĆ TO NIE JEST W ZAKRESIE ICH OBOWIĄZKÓW.Następnie rzecznik prasowy MOŻE DAĆ POPIS ELOKWENCJI.

Pani Haniu, czy jest Pani pewna że tych zwłok tam nie było? Bo ja je widziałem więc ktoś tu kłamie Pani lub ja...

A jak ktoś zginie w wypadku na wakacjach 700 km od Świnoujścia, to też będzie czekał na lekarza rodzinnego ?

...czyli bezdomny, ktoś bez zameldowania, ubezpieczenia...ma" łatwiej, lepiej"...w ostatnich chwilach na ziemi...

Czyli z wypowiedzi wynika instytucje zrobiły co powinny a wyszło jak zawsze. Ciekawi mnie czy gdyby zwłoki znajdowały się w centrum miasta to też by to tyle trwało. Ludzie mnie to poraża zwłoki samobójcy sa inne niż ofiary wypadku drogowego ?Może doszło do znieważenia zwłok, poprzez zaniedbania instytucji lub konkretnych ludzi. Kto stwierdził zgon w wyniku samobójstwa ? policjant czy lekarz ? Lekarz który stwierdza zgon powinien wystawić akt zgonu podając przyczynę. Potraktowano zwłoki tego człowieka jako coś gorszego, zbędny kłopot, dodatkową robote i zakłócenie błogiego spokoju. Zwalono wszystko na rodzinę, jako jedynych w tak ciężkiej chwili. Jeśli prokuratura stwierdzi że wszystko było tak jak mówią przepisy to wstyd dla całego porządku prawnego tego kraju. Żenada, p. Lachowska powinna przeżyć to co rodzina zmarłego wtedy może by coś dotarło. Urząd Miejski powinien służyć mieszkańcom a mam wrażenie że przeszkadzamy w błogim lenistwie. Jeszcze raz WSTYD !!

to co dalej robia ludzi w bambuko przeciez to rodzina pilnowala zwlok a nie policja

Co ta baba bredzi czy sama w to wierzy czy stołek zasłonił jej już przegląd sytuacji a co jeżeli lekarz np, zachoruje-czekamy aż wyzdrowieje czy denat ma się przepisać do innego lekarza, zamiast powiedzieć prawdę że w tym idiotycznym kraju mamy debilne przepisy to powtarza stek bzdur jak nawiedzona, urzędasy bez mózgu !!

Pani Lachowska powinna zająć się czym innym a nie pir...ć bzduryUrzędnicy i lekarze przyznają, że sprawa jest trudna. Wciąż obowiązują nienowelizowane ustawy z 1959 i 1961 roku. Mówią o rejonizacji, której dziś już nie ma. Zgodnie z nimi, kartę zgonu musi wystawić lekarz, który zajmował się chorym w ciągu ostatnich 30 dni lub leczył go w ostatniej chorobie. Gdy lekarz ten mieszka dalej niż 4 km od miejsca, w którym znajdują się zwłoki, obowiązek spada na lekarza, który stwierdził zgon będąc wezwanym do nagłego zachorowania. W praktyce kartę zgonu wypisuje lekarz rodzinny. Jeśli nie mamy z nim kontaktu, bo np. zgon nastąpił nocą lub daleko od miejsca zamieszkania, powinniśmy prosić o przyjazd lekarza z przychodni sprawującej opiekę całodobową i znajdującej się najbliżej miejsca zgonu

jak bym zmarł gdzieś pod krakowem też bym czekał na rodzinnego który musi dojechać z ś-cia. KOMPLETNA BZDURA. KOCHAM CIĘ POLSKO.

Bzduraaaaaaaaaaaa!!

A niby dlaczego tylko lekarz rodzinny, może wystawiać takie dokumenty ?? A co by było w sytuacji, gdyby akurat lekarz był na urlopie, wyjeździe itd ? Jedno wielkie nieporozumienie !! Chory system i tyle !!