Może wydawać się to dziwne ale jedną z najbardziej pożądanych pamiątek z wczasów w Świnoujściu staje się nie indiański rzemyk. Dzieci i dorośli potrafią czekać w długiej kolejce by za monetę do skarbonki otrzymać od prawdziwego Indianina, prawdziwy plemienny amulet.
Podobnie jak nasi czerwonoskórzy bracia, także sezonowi przedsiębiorcy różnej maści korzystają z nadejścia prawdziwego lata. Wyż atmosferyczny to – nie ukrywajmy – także wyż przychodów w czapkach, kapeluszach, kartonikach. Wszyscy jednak zyskujemy na tym bo przecież barwna promenada leży w interesie setek mieszkańców czekających przez cały rok na kilka letnich tygodni…
Oprócz potomków dzielnego Winnetou, szczególnego kolorytu deptakowi dodają też ludzie – pomniki, a wśród nich tyleż tajemnicza co sympatyczna biała dama o kamiennym obliczu twarzy. Ta postać z trzeciego wymiaru potrafi się jednak także uśmiechnąć na widok zachwyconego dziecka, zauroczonego pana czy… obiektywu aparatu fotograficznego… . I pośle w dowolny region kraju cenną pamiątkę – słodkiego całusa.
jesteśmy bardzo sympatycznym i wesołym narodem, zawsze zadowoleni, tacy otwarci...
Barwna? Raczej tandetna i hałaśliwa
Jakie Międzyzdroje...przecież to Świnoujście
Odzywają sie świnoujskie marudy...Ciekawe kto stale stoi w tłumie widzów..
Alexandro jest najlepszy
haha indianie z woj opolskiego
Ale to kicha, tylko niepotrzebny hałas, nie po to chcę iść na promenadę, żeby mi bębenki w uszach pękały. Tandeta, jest napis, że grają na żywo, a to tylko nieudana podróbka. Nie ma nic wspólnego z wypoczynkiem w polskiej nadmorskiej miejscowości. Szkoda że Międzyzdroje stawiają na badziewie, nie wiem co za inteligent w UM myśli (?) że im więcej huku tym bardziej atrakcyjnie.
Ja za nimi nie przepadam. Wkurza mnie to, że nie grają na żywo ;)
Może wydawać się to dziwne ale jedną z najbardziej pożądanych pamiątek z wczasów w Świnoujściu staje się nie indiański rzemyk. - A CO JAK NIE ??
jasne!!
Jeszcze tylko oscypka i ciupagi znad morza brakuje...
Przeciez bylo zeby lepiej nie puszczac lampionow