Piszę do Państwa pełna irytacji, zażenowania i bezsilności! Dzisiaj w nocy na prywatnej posesji domków jednorodzinnych na ul. Rycerskiej skradziono rower- pisze świnoujścianka. - Był to rower jednej z lepszych marek i nie tani! Kilka razy wcześniej też próbowano go ukraść, w miejscach publicznych czy w bloku na klatce schodowej, nie udawało się to jednak, złodziej robił tylko szkody w akcesoriach i zabezpieczeniach! Jak długo Świnoujście będzie bezsilne w tego typu przypadkach? Niedługo strach będzie gdziekolwiek jeździć rowerem! Kradzież rowerów w tym mieście jest codziennością, nikt z tym nie walczy, złapany złodziej jest wypuszczany za małą szkodliwość czynu! Miasteczka turystyczne szczególnie w okresie wakacyjnym powinny mieć zwiększony patrol policyjny! Niedługo padną pytania, po co tak naprawdę są w tym mieście organy ścigania, skoro nie ma z nich żadnego pożytku!
- Odnosząc się do powyższego listu należy przyznać rację jego autorce, która uważa, że w miastach turystycznych w sezonie wakacyjnym należy zwiększyć liczbę policyjnych patroli. Np. w lipcu nasze miasto patrolowało 16 dodatkowych policjantów. Nie ustrzegło to jednak niektórych osób przed utratą swojego roweru. Dodatkowe patrole do końca nie rozwiążą tego problemu, to na pewno nie jest panaceum na całe zło. My sami często ułatwiamy pracę złodziejowi. W liście nie ma informacji czy rower skradziony z posesji przy ul. Rycerskiej znajdował się w garażu, gdzie na pewno byłby bezpieczniejszy czy stał jedynie oparty o ścianę budynku i stanowił zachętę dla złodzieja, który miał do pokonania jedynie furtkę. Kieruję apel do mieszkańców Świnoujścia - nie ułatwiajmy pracy złodziejowi! Po analizie kradzieży zgłoszonych na komendzie nasuwa się podstawowy wniosek - najczęściej kradzione jednoślady to te, które nie były dobrze zabezpieczone. Większość kradzionych rowerów to pojazdy, które w ogóle nie były niczym przypięte, lecz zostawione "tylko na chwilę". Kolejna znaczna grupa kradzionych jednośladów to pojazdy zabezpieczone źle - przypięte byle czym, byle jak i do byle czego. Pojazdy zabezpieczone solidnie i starannie giną rzadko, gdyż złodzieje ich unikają. Każda sekunda spędzona na forsowaniu zabezpieczeń zwiększa szansę wykrycia i złapania złodzieja. Złodziej mając do wyboru dwa rowery - jeden zabezpieczony starannie, a drugi słabo - najpewniej ukradnie ten drugi. Ponadto pamiętajmy, że nie warto kupować tanich i byle jakich zabezpieczeń – mówi policjantka.- One nie są dla złodzieja żadną przeszkodą. Warto natomiast wydać trochę więcej pieniędzy na profesjonalne zabezpieczenie. Równie ważne jak to, czym przypinamy rower jest to, jak go przypinamy. Rower zawsze należy zapinać za ramę, a nie za koło, które łatwo odkręcić lub wypiąć i zabrać rower. Niedopuszczalne jest zapinanie roweru za szprychy, łańcuch, rurę siodełka, linki hamulcowe i inne łatwe do odkręcenia lub urwania elementy. W takim wypadku nie pomoże nawet najlepsze zabezpieczenie.
Rzeczniczka dodaje, że skutecznym sposobem walki z kradzieżami rowerów jest niekupowanie ich od podejrzanych osób.
- Nie kupujmy rowerów używanych, wyjątkowo tanich i niewiadomego pochodzenia- radzi ukrywa asp. Beata Olszewska. - Zawsze trzeba żądać od sprzedającego np. dowodu zakupu roweru w sklepie lub jakiegoś innego dowodu, że sprzedający jest właścicielem roweru. Ktoś, kto kupił kradziony używany rower, może narazić się na zarzut tzw. paserstwa nieumyślnego.
Świnoujscy policjanci codziennie sprawdzają po kilkanaście rowerów podczas kontroli na drodze. Jak się dowiedzieliśmy, w ciągu ostatnich miesięcy odzyskali 10 skradzionych rowerów, które wróciły do właścicieli. Ujawniają też w mieście rowery, tak jak ten znaleziony minionej nocy za wiatą przystankową przy skrzyżowaniu ulicy Szkolnej i Markiewicza, nie figurujące w policyjnej bazie rzeczy skradzionych, które są przekazywane do Biura Rzeczy Znalezionych, mieszczącym się przy Urzędzie Miasta.
- Prośba do mieszkańców, aby dzwonili na komendę, gdy zauważą osobę niosącą rower na rękach, prowadzącą go na jednym kole lub wiozącą na wózku – dodaje policjantka.- Prawdopodobnie jest to złodziej ze spiętym przez właściciela kołem i z tego powodu nie może odjechać. Dzwońmy również, gdy spłoszymy złodzieja, który nie zdążył ukraść naszego roweru, podając jego rysopis. Wspólnie zatroszczmy się o bezpieczeństwo w tej dziedzinie.
Gnoje kradną w niedzielę 17.55 róg ulicy Staszica Matejki sklep spożywczy. 3 gnojków w sklepie i rowerzysta. 2 wychodzi ze sklepu natychmiast kradną rower jeden z nich odjeżdża na rowerze w stronę wojska polskiego. Ten trzeci wszystko obserwuje (po 20min ponownie wraca do sklepu niby coś zapomniał) Właściciel roweru pobiegł szukać rower. Mija 50 min złodzieje się dzielą kasą.niedaleko sklepu jest ich 5.
dzwonic na policaje, a znakować niechca bylee 3 tygodnie z zedu i nic maja ludzi za nic
mi ukradli nowy rower, koło promu bielika, co z tego ze złapali sprawce i ukarali go, roweru nie odzyskałem, popłynełem 1500zł sprawca dostał pare miesiecy odsiadki bo z moim rowerem zajumał pare innych rzeczy, zapewne siedzac w mamrze było mu dobrze, posiłek darmowy itp, z tego co wiem wysdzedł i dalej kradnie, chory kraj,
Dzwońcie, dzwońcie bo nie dzwoniąc dajecie przyzwolenie na kradzież a znam osoby które dzwoniły i odzyskały mienie.A policja pojawiła się na miejscu kradzieży w ciągu 10 minut
NIE ŁADNIE PANIE FUNKCJONARIUSZU, TAK W BIAŁY DZIEŃ.
a kto teraz wyda 1.5-2.5 tyśka na nowy rower. Lepiej kupić" okazyjnie" za 5-ęć stówek. .Tak było i będzie.
Jacy (ATEIŚCI??)to zwykli złodzieje co im się robić nie chce--ja winię też tych co kupuja kradzione rowery!!
Chciałem tylko napisać, że myślę, że to Ateiści.
w lipcu byłam z mężem i córka na plaży, przypielismy rowery do płotu, rowery dobrej firmy, tysiące ludzi na plaży, koło rowerów kilka pan na kocyku. ..poszliśmy nad brzeg morza się wykąpać, gdy wracamy rowery były ale dzięki temu że były dwie linki, jedna była rozpienta a z druga złodziej sobie nie poradził bo była inna
Trzeba zapytać na Krzywej 1a gdzie on jest.
mi w biały dzień pod kościołem obrobili auto. nikt nic nie widział i nie słyszał. nie mogli wyrwac radia to rozwlili kokpit. ukradli glosniki z których i tak nie będą mieli pożytku, zniszczyli wewnątrz znacznie więcej, ale nikt nic nie widział i nie słyszał!!gdzie straż miejska i patrole??
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Panie policjancie to u góry to koła tak nie pojedzie!!
Od kiedy kradzież policja nazywa" pracą" złodzieja, czyżby już tak zostali dowartościowani złodzieje, że ich niecny proceder nazwiemy pracą a tylko my, okradzeni, pozostajemy bez żadnej ochrony ze strony policji, która odpowiedzialność zrzuca na niestety byłych już właścicieli rowerów?!!
W Anglii jak włamywacz zrobi sobie krzywdę w moim garażu w środku nocy to może mnie podać do sadu...to jest dopiero chore. W kraju obił bym mordę bez zastanowienia, na wyspach pomyślał bym najpierw dwa razy...
A POLICJA CIĘ OSRA ZADZWONIŁEM JAK ROZBIERALI PŁOT NA PRZEDŁUŻENIU GRUNWALDZKIEJ NA GRANICE TO BYŁO COS SMIESZNEGO Z DYŻURNYM POLICJI. WIĘCCJ NIE ZADZWONIE ONI TO MAJA WSZYSTKO W DYPIEW TAK JAK SM LICZY SIE TYLKO MANDAT RESZTA NAS NIEDOTYCZY, OCZYWIŚCIE CHODZI O MANDATY SAMOCHODOWE.
Być może i mielismy farta, ale samo życie już jest fartem. Może i posiadanie czy dostęp do broni nie rozwiązuje problemu, ale niewątpliwie rozwiązaniem byłoby prawo do dowolnego zabezpieczenia prywatnej własności nawet z możliwością pozbawienia zdrowia bądź życia przestępcy, a podstawą do takich rozwiązań jest uznanie że życie przestępcy to zdecydowanie mniejsza wartość niż potencjalnej ofiary, czyli w skrócie ofiara to człowiek, przestępca to śmieć.
Krzychu Kadetem Tera !
za złodziejem udać się i w dogodnym miejscu łape lub nogę mu połamać. Ot sposób że już nie ukradnie, bynajmniej tak szybko, bo muszą mu się kikuty zrosnąć.
Chory kraj, a raczej" dziki" jak to określił nasz były minister - złodziej wchodzi na naszą prywatną posesję, kradnie nasz rower a policja mówi, że to nasza wina bo stał pod ścianą i zachęcał!! Powinno być jak w USA (mimo, że nie jestem fanem tego kraju), jak to opisał poprzednik - kula za wtargnięcie na prywatną posesję
Trzeba by było zrobić prowokację. Wystawić kilka rowerów dobrej klasy na przynętę w róznych miejscach, przypiąć byle czym i czekać na złodzieja. NA pewno jakaś szuja by połknęła haczyk. Zwiększyć kary za kradzieże i za paserstwo. Rozwijać na bieżąco monitoring (tutaj mamy niezły postęp).
j444 to jacyś naprawdę nieinteligentni ci dwaj" tresspaserzy". Idą na prywatną posesję bez broni w kraju, w którym ktoś na swojej posesji może ich bez problemu ostrzelać? Prawo do broni nie załatwia problemu. Problem leży w ludziach i mentalnościach. Tu mieliście fart, że trafiliście na idiotów, a nie dwóch, którzy na Wasz pistolet wyjęli shotguna i uzi, bo też mają prawo do posiadania...Z tym, że Ty się zastanawiasz kto to wchodzi, a oni będąc już na czyjejś posesji powinno być z góry nastawieni, że będą musieli użyć broni, choćby w celu zastraszenia gospodarza...
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
po kradzierzy mojego roweru policja dostala plyte z nagranym zlodzijem i od onad miesiaca cisza, tak dziala nasz organ porzadkowy i pilnujacy porzadku.
Wniosek nasuwa sie sam. USA jest chyba jedynym normalnym krajem gdzie życie i zdrowie przestępcy ma mniejszą wartość niż porządnego człowieka i to jest jak najbardziej normalne i naturalne. To jest nie do pomyslenia, abym ja na swojej posesji obawiał sie, że ktoś do mnie wtargnie a ja nie mogę takiego śmiecia unieszkodliwić, to jest nienormalne, że ja właściciel jakiegoś terenu nie mogę stosować pułapek uniemożliwiających kradzież bądź atak, to jest nienormalne, że polskie prawo ceni na równi ze mną życie i zdrowie przestępcy. Nie dziwcie się więc, że jest tak jak jest bo polskie interpretowanie prawa jest pod dyktando przestępców, a tym samym jest wyłącznie do ochrony wszelkiego rodzaju ludzkich odpadów.
Jak nie może ukraść, to przebija dętkę.Tak miałem juz kilka razy.A tak na zdrowy rozum, to co dzieje się z tymi ukradzionymi rowerami? Przecież nie są są używane ponownie w Świnoujściu !! Ktoś je wywozi w Polske ? Pozdrawiam
W ubiegłym roku byłem u siostrzeńca w USA. Którejś nocy w ogrodzie zapaliło sie światło lampki z czujnikiem ruchu, siostrzeniec wstał zresztą razem ze mną wyjął z szuflady pistolet i wyszliśmy przed domek. W tle majaczyły dwie postacie, siostrzeniec wezwał ich do zatrzymania i położenia sie na ziemi z rękoma wyciągniętymi do przodu informując że znajduja się na prywatnej posesji. Odzewu nie było, a osoby szły nadal w naszym kierunku. Siostrzeniec wycelował i oddał strzał, jeden z osobników zatoczył sie i przewrócił natomiast drugi położył się na ziemi. Powiadomił policję o zdarzeniu. w ciągu 7 minut pod domem była policja i ambulans medyczny. Jeden z murzynów oberwał w udo w okolicy pachwiny i został zabrany do szpitala a drugiemu w sposób bardzo zdecydowany założono kajdanki i zabrano do radiowozu. Później przyjechał drugi nieoznakowany policyjny samochód dokonano pomiarów i zrobiono zdjęcia, a siostrzeńcowi polecono zgłosić się rano w komisariacie celem złożenia zeznań. cdn
Ork, powodzenia. Raczej Cię skrępują, przy okazji coś złamią lub uszkodzą trwale w ciele. Po tymczasowym areszcie i latach ubiegania się o odszkodowanie za pomyłkę organów państwowych stwierdzisz, że błędem było już uczyć się jeździć na rowerze w tym kraju ;)
Prośba do mieszkańców, aby dzwonili na komendę - poco i tak nie przyjeżdżają a jak przyjadą to grubo po zgłoszeniu.
Każdy skradziony rower oznacza jednego barana jeżdżacego po chodniku mniej. Tak trzymać panowie złodzieje.
Kupić U-lock'a. Łańcuchy i kiełbasy łatwo sforsować.
Widzicie, jak ktoś niesie zgrzewkę piwa dzwoncie na policje być może to złodziej a na pewno pijak. ..chory kraj
Zacznijmy od poziomu zaufania do policji! Ile Wy dajecie w skali od 0-10 ?
Pierwsza rzecz, policja woli spisywać grupki nic nie robiących niż zajmować się takimi kradzieżami. Liczy się to za co oni dostaną bonus. Za przyjęcie zgłoszenia ich nie ma, co innego jakby złapali sprawcę, no ale taka ich wiara w to, że się uda i taka coraz większa odwaga kradnących, że wiedzą, że nikogo to nie rusza z tych, których powinno. Druga rzecz. Stać Panią na drogi rower, a nie wie, że" nie" z przymiotnikami piszemy razem? Trzecia rzecz. Po co po paru próbach kradzieży wystawiać wciąż rower pod domem? Nie zabrać do domu? Logika i rozsądek, chyba każdy wie w jakim kraju żyje i powinien sobie zdawać sprawę, że wielu nie ma z czego żyć, więc robią to co łatwiejsze, a bardziej dochodowe niż tyranie miesiąc za grosze. Czwarta rzecz. Cieszyć się należy, choć pewnie do czasu, że to nie jest to rozbój, czyli nie jedynie kradzież, a i napaść. Co za problem taką kobietę strącić z roweru i jej go zabrać? Szczęście w nieszczęściu, że do tego chyba nie dochodzi, a przynajmniej nic nie słychać. O swoje dbaj sam.
e kiedys było fajnie w latach 90 puściłeś się do niemiec zabrałeś i smigałeś po mieście teraz juz lipa ;(
Nie ma kupców !Nie ma złodzieji~!Gdyż złodziejem nie jest tylko ten co ukradnie ale od niego kupuje.
Krótko i na temat policja jest do pilnowania porządku i bezpieczeństwa i dbania dla elit Ty zwykły obywateli masz sam sobie zapewnić ład i porządek bo jak nie to mandat gotowy. Chyba że przestępstwo jest grubego kalibru i godzi w elity a nie można go przekręcić.
A jak widzę pedałującego matoła * po chodniku to też mogę dzwonić?
Złodzieje i wandale czują się w tym mieście bezkarne i dlatego pozwalają sobie na wuchwałe kradzieże i dewastacje samochodów. Nie obawiają sie w ogóle policji. Liczba kradzieży i dewastacji odzwierciedla efektywność policji. I to tyle w tym temacie.
czyli jak teraz cos mi sie spie... w rowerku i sobie go podniose żeby udać się z nim do domu to czeka mnie spisanie? wyrzucanie wszystkiego z kieszeni i strata czasu ?! bazdura ! co to do K**** ja sie pytam ? czytelniczaka straciła rowerek i buntuje miasto. Weźcie wy sie na taczke spakujcie i z górki prosze zjechać. ..
Ilu policjantow potrzeba do wkrecenia żarowki ?, odp : trudne do okreslenia, bo najpierw trzeba wyjasnic co to jest żarówka, i nie wiadomo ilu zrozumie.
Oj nie czepiajmy sie naszej kochanej policji. Oni tacy zajeci, czyms tam. kilka dni temu zgłaszałem telefonicznie ze przez połowe ulicy Siekiewicza, zrobiono sobie parking na jednym z pasów ruchu, i co myslicie drodzy mieszkancy swinoujscia ze policja sie wysiliła, a gdziez tam !!, jak stały auta tak stały a policja nic, jak zawsze zreszta, wiec nie dziwny sie, bo przeciez do policji zatrudniaja silnych, a silny nie zawsze jest mądry. wskaznik oficjalny przy naborze to minimum : 185/2, gdzie 185 to wzrost, a 2 to IQ. Chociaz zdarzaja sie wyjatki, ale pozniej taki wyjatek ma takie same IQ jak reszta, bo dostosowuje sie do otaczajacego go srodowiska.
U nas na Wsi to każdy ma Rower A w Szwecji to każdy ma Komórkę
A po co łapać Policji złodziei rowerów ? Przecież to może być męczące, niebezpieczne i budżet z tego nic nie ma, lepiej zapolować na pijanych rowerzystów później dowalić im po 2 tysiaki kary i interes się kręci. A okradziony kupi sobie następny rowerek podkręcając PKB.
Policja i prokuratura zwróciła się do Ministerstwa Sprawiedliwości o zwiększenie progu, od którego miałoby zaczynać się przestępstwo. Dziś to 250 zł, nowa propozycja to 1000 zł. To tyle na temat mądrości pani rzecznik policji.
Prosty sposób.Mam dwa zapięcia tzw"kiełbaski"po 25 mm grubości i wzmacniane w środku stalową linką -długość 150 cm plus trzecie zapięcie do zabezpieczenia chociażby siodełka. Ważne by złodziej nie ukradł koła gdyż te często mocowane nie na śrubach tylko a'la motylkach.Owijam grubszymi zapięciami koła, ramę i stojak a cieńszą linką siodełko do ramy, przez tylne koło.Złodziej nie ruszy tak zabezpieczonego roweru!Niestety w Polsce jest złodziejstwo trzeba się przed tym chronić na maksa-nie trzymam roweru w piwnicy tylko kicam z nim na II piętro, na balkon:)
Zamiast dzwonić, to lepiej delikwentowi obić porządnie nerki razem z ryjkiem pałą, nie powstrzymując się od oddzielenia kciuka od reszty ciała.
Ta pani się myli bo z policji jest pożytek. Wlepiając mandat jakiemuś starcowi państwo ma z tego niezły dochód i nawet debil Rostowski na to wpadł planując dochód z tego tytułu w wysokości 1, 5 miliarda zł. Ale gonić jakiegoś sprytnego młodego człowieka to zbyt duży wysiłek i można oberwać.