Do redakcji zgłosiła się pani Terasa Chojnacka, ofiara wypadku, która postanowiła zdementować uzyskane przez nas poprzednio informacje.
- Wracałam z zakupami do samochodu. – opowiada nam pani Terasa Chojnacka. – Rowerzysta musiał wyjechać z ulicy Grunwaldzkiej i uderzył mnie w plecy. Potem poleciałam na twarz i straciłam przytomność, którą odzyskałam dopiero w Szczecinie. Z tego co mi opowiadano leżałam na środku ulicy, więc do zdarzenia nie mogło dojść podczas wysiadania z samochodu.
Dodajmy również, że ofiara wypadku doznała bardzo poważnego wstrząsu mózgu.
-Uważam, że to ważne by przedstawić fakty, które miały miejsce, gdyż niektórzy ludzie twierdzili, że w sposób nieuważny wysiadałam z samochodu, a to nieprawda - dodaje ofiara wypadku przy ulicy Lutyckiej.
Od redakcji: Nasze poprzednie informacje uzyskaliśmy od rzecznika policji, który w tamtym czasie stwierdził, że ofiara wypadku po wyjściu z samochodu chciał przejść przez jezdnię i wpadła pod nadjeżdżający rower.
(jkar)
Patrz też:
Wjechał na nią rowerzysta. Jest poważnie ranna
Jakoś w Niemczech nie robią ceregieli jak po chodniku jeżdżą uważam tylko aby jechać bezpiecznie.
LUTYCKA, JEST ULICĄ JEDNOKIERUNKOWĄ I NIE POWINNO SIĘ NIĄ JEŻDZIĆ OD STRONY ULICU GRUNWALDZKIEJ --- CO NA TO POLICJA ??
do gościa: Gość • Poniedziałek [05.08.2013, 03:00:10] • [IP: 62.69.249.** Trochę szacunku do kogoś kto zostal poszkodowany stracił przytomność i zabrano go śmigłowcem do Szczecina
po pierwsze nie widzę tam pasów a po drugie to policja musi ustalić jak było naprawdę może są świadkowie bo każda ze stron będzie próbowała udowodnić że jest nie winna a być może zabrakło ostrożności z obu stron
A GDZIE BYŁ ANIOŁ STRÓŻ ??Pani nie wierzy w cuda ??
15:10:39 - Kolejny cymbał.
Gość • Poniedziałek [05.08.2013, 15:10:39] • [IP: 95.129.229.***] Gostku, w Świnoujściu jest wiele miejsc gdzie ścieżka rowerowa jest równoległa z chodnikiem-tak w gwoli informacji.
Panie redaktorze, nie istnieje taka jednostka chorobowa jak" wstrząs mózgu"- odsylam do literatury... Wstrząśnienie mózgu.
Nie wiadomo co gorsze: baba czy rowerzysta ?
W sprawę na pewno wmieszani byli Iluminaci, Reptilianie i pragnące władzy nad światem wszystkożerne żydo-ośmiornice z Neptuna.
W naszym mieście rowerzyści jeżdżą po wszystkich chodnikach, co jest zabronione i jeszcze trąbią na pieszych, bo im przeszkadzają. Szczyt bezczelności. Dodam jeszcze, że najrzadziej jeżdżą po swoich ścieżkach.
jedni chcą zaistnieć pokazując swoją głupotę i małostkowość pisząc bzdury, tak jak ten koleś co to mu kolega powiedział, drugi znawca widział tylko kwiaciarnię i warsztat a warzywniaka jakoś nie zauważył, spytajcie rowerzystę to wam powie że ta pani szła z warzywniaka, a on jechał lewą stroną, tylko że on będzie bronił własnej d... i się nie przyzna, koronny dowód to pani sprzedająca w warzywniaku sama potwierdzi że chwilkę przed wypadkiem ta Pani wyszła z jej sklepu.Na koniec mimo iż to jest droga jednokierunkowa rowerzysta powinien trzymać się prawej strony a nie jechać lewą. Z budowy wszystko widać dokładnie bo z góry.Jeszcze jedno, to że ta Pani upadła do przodu na twarz świadczy o tym że rowerzysta najechał na nią od tyłu prosto w plecy.Moim zdaniem oboje są winni ale rowerzysta wjeżdżając w plecy powinien stracić uprawnienia do poruszania się rowerem
ROWERZYSTA NA PASACH, ROBNĄŁ PRZECHODNIA I UCIEKŁ. WIĘC NIE BRONCIE TAKICH. POZDROWIENIA DLA KULTURALNYCH ROWERZYSTÓW.
Wlazła czy nie wlazła pod koła -kazdy musi uważać - a rowerzysta tym bardziej by mógł sie zatrzymac lub ominąć, a nie ją potracać. Nie znam kobiety - ani rowerzysty patrzę obiektywnie na sprawę.
Dobrze, że po łódź podwodną nie wpadła.
DO IP -[IP: 89.77.221.***]SZACUNKU DO INNYCH -TO U CIEBIE ZA GROSZ NIE ZNAJDZIESZ.
jasne co ona za głupoty opowiada znajomy pracuje blisko tego miejsca wypadku i widział całe zdarzenie i opowiadał mi jak widział jak wysiadała z samochodu prosto na rowerzyste dobrze ze temu panu nic sie nie stało nie jego wina a napewno ma ja na sumieniu
z warzywniaka leciała...
A gdzie są pasy dla pieszych ? Jeśli szła Pani po ulicy to PANI powinna uważać na to co się dzieje na jezdni... a tak rowerzysta POWINIEN jechać na ulicy a nie po chodniku więc Pani pewnie chcąc śmignąć przed rowerzystą bo szkoda czasu by poczekać źle oceniła jego prędkość i wpadła mu pod koła... sam nie raz miałem podobną sytuację ale na szczęście wyhamowałem w porę... a jeszcze zwrócić takiemu delikwentowi uwagę to Cie wybluzga...
Obie wersje (kobiety i rzecznika) nie trzymają się kupy. Rowerzysta jadący ulicą? W Świnoujściu? Dajcie spokój. Tutaj jeżdżą wyłącznie po chodnikach.
a wiecie malkontenci co grozi z ucieczkę z miejsca wypadku nawet jak to była jej wina??
Dlaczego nie szła po Pasach dla Pieszych po jezdni nie wolno chodzic Przecież ta Pani posiada Prawo Jazdy Sąd to rozpatrzy
Wam się Polska pomyliła z prawdziwym państwem. Tutaj Policja jest tylko po to, żeby policjanci mieli gdzie" zapracować" na emeryturę. Nie dla waszej ochrony. I za zawracanie Panom Policjantom dupy będziecie karani. Zawsze. Jakieś pytania?
do Gość • Poniedziałek [05.08.2013, 06:53:56] • [IP: 80.245.186.***] przeciez tam jest warzywniak.
od małego uczono by sie rozglądać i zachowac czujność, w sezonie wakacyjnym ludzie zachowuja sie jak krowy w Indiach, ida i nie patrzą czy ktoś jedzie.