Nikomu nic się nie stało. Ugaszono samochód, miejsce wybuchu zabezpieczono taśmami. Wezwano antyterrorystów i pirotechników ze Szczecina. Na miejsce zdarzenia udał się prokurator rejonowy.
- To prawdopodobnie było usiłowanie zabójstwa - powiedział prokurator Adam Kuc. - Eksplozja zagrażała życiu kierowcy.
Rzecznik policji Łukasz Chruściel poinformował, że właściciel samochodu nie był notowany przez policję i wątek porachunków można wykluczyć. Trwa postępowanie wyjaśniające.
no no jeszcze 2 lata i będziem mieli w polsce druga ameryke :)
jak sie nieoficjalnie dowiedzialem notowany to niebyl ale mial bardzo szeroki grono koleszkow siegajace po wolomin i proszkow ale jak to zawsze gadaja wspanialy sasiad bez nalogow nie notowany heheh...