Ratownik przyznaje, że to bardzo newralgiczny okres. Czasami pracownicy są wzywani do działania już po g. 17, czyli po czasie, gdy kąpielisko jest strzeżone. Wieczorem i w nocy poszukiwano zaginionych młodych ludzi. Na szczęście wszystkie akcje zakończyły się sukcesem.
Paradoksalnie do największej liczby zdarzeń dochodzi na wprost od centrum ratowniczego. Tutaj plażuje najwięcej osób. Bardzo przydaje się quad. - Raz pojechaliśmy do mężczyzny, który był w stanie przedudarowym. Zamiast w kilka minut dotarliśmy do niego w kilkanaście sekund. Uratowaliśmy jego zdrowie, może nawet życie - mówi Piotr Walkowiak.
Do ratowniczego fachu przyuczani są też młodzi ludzie. Żeby nie mylić ich z ratownikami, to dostali koszulki z napisem "Uczę się". - Poznają specyfikę pracy. Za jakiś czas też będą strzegli plaży - mówi nasz rozmówca.
na plażę chodzę z dzieckiem, zawsze plażuję na strzeżonej plaży ostatnio widzieliśmy jak sprawnie ratownicy udzielili pomocy osobie, która miała problemy z oddychaniem. Błyskawicznie od momentu zgłoszenia na miejscu pojawiła się pomoc ratowników i pielęgniarki po chwili pojawiła się karetka, którą pilotował ratownik na kładzie, karetka bez najmniejszej przeszkody dotarła do osoby potrzebującej pomocy, bo wcześniej ratowniczka poinformowała o zrobieniu wolnego pasa na przejazd, zasypała wykopane doły w piasku. Byliśmy pełni podziwu dla tak sprawnej akcji.
To typowy lans medialny po umoczeniu ekipy pseudoratowniczek w związku z dewastacją kwater i notorycznym zakłócaniem ciszy nocnej w hotelu OSiR.
spacerując brzegiem morza byliśmy świadkami udzielenia pomocy przez ratowników starszej kobiecie, która przewróciła się i nie mogła chodzić. Zdarzenie miało miejsce na plaży niestrzeżonej w środę. Byliśmy pełni podziwu za tak sprawnie przeprowadzoną akcję.
Tylko ubezpieczenie.
Jak zwykle sami eksperci, ratownicy medyczni, lekarze neurolodzy, jakby powiedział, że gościu wyglądał jak przed udarem to by eksperci zwyzywali od debili, że to ratownik i nie wie, że to stan przedudarowy, nie ważne jest ratowanie życia czasami narażając swoje, ważne jest żeby się wymądrzyć, skrytykować siedząc przed klawiaturą. Brawo dla ratowników.
Na pewno ciężka i odpowiedzialna praca, zważywszy fakt, iż chodzi o życie czy zdrowie plażowiczów. Jeśli chodzi kwestię bezpiecznego kąpieliska, a takim Świnoujskie kąpielisko się zowie to, w żaden sposób nie można oszczędzać na sprzęcie dla ratowników czy wynagrodzeniach dla ekipy ratowników. Świnoujściu jest potrzebna profesjonalnie wyszkolona i odpowiedzialna grupa ratowników a na dziś dzień właśnie taką mamy. BRAWO RATOWNICY ZE ŚWINOUJŚCIA !!
Na plaży nie powinno być ratowników. Każdy powinien dbać o siebie sam. Przez destrukcyjne działanie ratowników zakłócono selekcję naturalną.
Gość Niedziela [28.07.2013, 14:21:31] [IP: 80.245.188.***] Zamilcz jeżeli nie masz pojęcia o czym piszesz. Udar o którym tutaj sie mowi to udar słoneczny czyli podrażnienie opon mózgowo-rdzeniowych promieniowaniem słonecznym i jakie kolwiek objawy świadczące o podrażnieniu opon wskazują na już obecny łagodny udar słoneczny a nie żaden stan przedudarowy. W przypadku udaru o ktorym Ty mówisz ratownik WOPR nie byłby w stanie" uratować życia a przynajmniej zdrowia" gdyż jest to możliwe jedynie w specjalistycznych ośrodkach neurologicznych.
stan przed grożącym udarem -stan przdudarowy-czyli sygnały ostrzegawcze, chory przed samym udarem może odczuwać bóle głowy, wpadać w stan chwilowej utraty świadomości, odczuwać zmęczenie, póżniej są objawy wejścia w fazę udarową: zaburzenia widzenia, drętwienie kończyn, chory ma problem z wypowiadaniem pojedyńczych słów, konstruowaniem zdań, niedowład jednej części ciała stanowi wyraźny sygnał udaru.
moim zdanie problemy znikną sam wówczas jeżeli wszystkie plaze będą PLATNE. wtedy znajda się pieniądze na profesjonalnych ratownikow zatrudnionych na umowę o prace na stale, którzy to będą w sezonie pilnować bezpieczeństwa, a po zesonie zajmować się przygotowaniem plazy na następny sezon. a co w tym ważne to przy pobieraniu opłaty za pobyt na plazy, będą pieniądze na ich sprzątanie.. portale pokazuja plaze pelna turystow, proszę pokazcie chociaż raz plaze o godzinie 7 rano, moze wtedy reflekSje nasuną się same . mam zdanie : POLSKA TO PIEKNY KRAJ"I KOCHAM POLSKĘ
[IP: 62.69.252.**]likwidacja etatów ratownika nic nie zmieni, może lepiej po prostu zlikwidować plażę, to powinno rozwiązać problem.Jednak miro miał rację"Polska to dziki kraj".
Oczywiście, że pobity zostanie rekord, gdyż w poprzednich latach nie było takiej pogody jak teraz! skoro przez cały zeszły sezon było 70 zgłoszeń to przypadało 1 na dzień!! wieć raczej się wtedy ratownicy nie przepracowywali.
ostatnio przy patelni widzialem jak byli zapracowani dwoch ratownikow i cztery panienki do towarzystwa pewnie to nie norma ale niestety wlasnie tak pracowali
ludzi jak mrówek, ja bym zlikwidował etat ratowników bo i tak ludzi jest za dużo.są wszędzie jak robaki.leżąc na plaży nie czuje, że jestem na plaży przez tą śmierdzącą chołotę.już nawet" dzika plaża" przestała być dzika.
Coś komentarze nie wchodzą. Chyba admin poszedł do kościoła na mszę. :D
Weźcie tego kolesia bo go się słuchać nie da! Poza tym nie ma czegoś takiego jak" stan przedudarowy". ..
Ratownicy na swoich stanowiskach, powinni mieć zadaszenie...dbają o bezpieczeństwo innych...a Ich bezpieczeństwo...?!
Niech się topią. Więcej będzie dla rostowskiego dziadygi.
Proszę pana czy jest pan zorientowany co to jest stan przedudarowy ?, przed udarem jest się zdrowym człowieku ! więc niech się pan nie wypowiada w temacie którego pan nie zna.No, chyba że był to udar słoneczny, to jeśli zabraliście go wcześniej z plaży zanim zaczęło prażyć słońce to faktycznie był to stan przed udarem.