POGODA

Reklama


Wydarzenia

iswinoujscie.pl • Wtorek [23.07.2013, 00:06:25] • Świnoujście

Polak potrafi, czyli jak kpt Sobota zbajerował Anglików

Polak potrafi, czyli jak kpt Sobota zbajerował Anglików

fot. Czytelnik

Wielka Brytania czeka na narodziny dziecka księżnej Kate i księcia William, a nasz Czytelnik kpt ż.w. Jacek Sobota chce opowiedzieć naszym Czytelnikom ciekawą historię dotyczącą narodzin księcia Wiliama. Kiedyś mieszkałem w Świnoujściu i nadal czuję się związany z tym miastem – czytamy w liście od kapitana.

Gdy narodził się Wiliam -czekający obecnie potomka- jego nadejście bardzo mi pomogło w rozgrywkach z brytyjskimi celnikami – pisze od nas Jacek Sobota.- Gdy narodził się Książę Wiliam 21 czerwca 1982 roku w Polsce na dobre szalał stan wojenny. W owym to czasie dowodziłem polskim statkiem należącym do armatora, jakim była Polska Żegluga Bałtycka. Z ładunkami było ciężko, na szczęście mieliśmy kontrakt na duży przewóz blachy walcowanej na Wyspy Brytyjskie. Portem wyładunkowym był Londyn.

Dianie i Karolowi urodził się pierwszy syn. Brytyjczyków ogarnęło szaleństwo i w każdym oknie, w każdej witrynie, gdzie tylko było można wieszano portrety pary książęcej Diany i Karola wraz z nowo narodzonym Księciem. Sklepy były zapchane wszelkimi pamiątkami ukazującymi parę książęcą i ich nowo narodzonego. W mediach jak i na ulicach Londynu o niczym innym się nie mówiło.

Polak potrafi, czyli jak kpt Sobota zbajerował Anglików

fot. Czytelnik

Były to ciężkie czasy dla załóg polskich statków, cały czas była obawa, że za polskie długi zajmą mi statek natomiast z kraju ani z ambasady żadnych instrukcji na ten temat nie było. Przy tym celnicy brytyjscy stali się nadgorliwi. Ciągłe przeszukania przez czarną brygadę (specjalny oddział celny przygotowany do przeszukania statku) drobiazgowe odprawy, czepianie się byle czego, lornetkowanie jednostki stojącej w porcie, oby nas tylko przyłapać na czymkolwiek. Gdyby im się to udało, wprowadziliby stały dozór celny. Jest to obstawienie statku samochodami urzędu, jeden przy trapie, następne w okolicach dziobu i rufy, celnik na statku, rewizja osobista wszystkich wchodzących i wychodzących załogantów. Do tego opłata za usługę rzędu parędziesięciu tysięcy funtów, co wtedy było wręcz majątkiem.

Ponieważ przeżyłem to kiedyś w Norwegii, należało coś jak najszybciej wymyślić. W Londynie kupiłem więc portret pary książęcej z nowym nabytkiem, największy z dostępnych. Bosmanowi kazałem do tego zrobić zdobione ramy, pomalował je na kolor złoty. Gdy następnym razem zbliżałem się do Londynu ścianę mego salonu przyozdobiło to dzieło. Obraz o rozmiarach 1 na 1,5 metra i w ramach szerokich na 10 cm wyglądał naprawdę okazale.

Statek zacumował. Odprawa nie przychodziła, ale od oficera wachtowego miałem sygnał, że już jesteśmy lornetkowani. Pomiędzy celnikami a załogą zawsze trwały "zawody", kto jest lepszy. Tu bardziej chodziło o zwycięskie rozegranie "zawodów" niż chęć zysku. Tak było i tym razem.

Nareszcie do mojej kabiny weszła odprawa: celnicy, straż graniczna i agent stanęli jak wryci. Gdzieś dopiero po minucie, patrząc na obraz, jeden z nich odezwał się "Captain you are the master of masters". Szef celników poprosił, aby dać papiery do podpisania. Na tym odprawę zakończono. W międzyczasie zapytał się, co piję: whisky, brandy a może gin? Celnik przez UKF zatelefonował i po paru minutach na stole stały 3 butelki czarnego "Johny Walkera". Pierwszy raz wydarzyła się taka sytuacja, bo normalnie w czasie odpraw na statku kapitan jest fundatorem, z puli reprezentacyjnej, którą przyznaje armator.

Tak przez rok "woziłem" brytyjskie odprawy dzięki obrazkowi, który kosztował mnie półtora funta, a bosmana trochę pracy przy ramie. Skończyły się przeszukania statku, załogi, a odprawy bardziej przypominały spotkania towarzyskie niż załatwianie spraw urzędowych. Potem angielska euforia opadła, lecz nie trzeba było długo czekać, urodził się drugi następca tronu, więc ramy zostały, zmienił się tylko obraz...

źródło: www.iswinoujscie.pl


komentarzy: 44, skomentuj, drukuj, udostępnij

Twoim Zdaniem

Dodaj Komentarz

Dodając komentarz akceptujesz
Regulamin oraz Politykę prywatności.

Zauważyłeś błąd lub komentarz niezgodny z regulaminem?
 
Oglądasz 26-44 z 44

Gość • Wtorek [23.07.2013, 08:43:30] • [IP: 88.156.235.***]

Bajer mu pozostał. Pływał na małym" kaloszu" (chyba Ruciane, jak dobrze pamiętam) w PŻB i był czołowym przemytnikiem w tej firmie. Po latach można wszystko ubarwić choć to był wstyd że musieliśmy przemycać zakazane towary by dorobić do marnych zarobków. Nie ma czym się chwalić.

Gość • Wtorek [23.07.2013, 08:37:15] • [IP: 93.94.187.***]

boże ludzie, jak macie pustke w głowie, to nikt Wam nie każe czytać, bynajmniej ma Pan co opowiadać i coś przeżył a nie takie gówniane życie jak wasze i pustki w głowie !" żenada" żenadą jest komentowanie takich historii.

Gość • Wtorek [23.07.2013, 08:34:27] • [IP: 37.8.215.***]

B. ładne zdjęcie, jak reklamówka z PŻB. Gratulacje p. Jacku.

Gość • Wtorek [23.07.2013, 08:29:52] • [IP: 80.245.188.***]

Lże, jak pies.W 1982 to ledwo wyszedł z wojska i do kapitana w PZB było mu raczej daleko.

Gość • Wtorek [23.07.2013, 08:27:42] • [IP: 62.69.254.***]

To już tutaj chyba było, albo gdzieś.

Gość • Wtorek [23.07.2013, 07:43:40] • [IP: 95.129.225.***]

zadziałało jak talizman hehe

Gość • Wtorek [23.07.2013, 07:29:26] • [IP: 93.161.13.**]

pewnie że żenada, teraz to czytają Anglicy i już opuszczają godzinówki Polakom ;D

Gość • Wtorek [23.07.2013, 07:15:01] • [IP: 37.8.215.***]

Kpt. Jacek Sobota nic się nie zmienił, pamiętam go z 2 BOD / lata 1973 - 1978 / też był dobrym dowcipasem ponad miarę... a do tego zajmował się artylerią okrętową.

Gość • Wtorek [23.07.2013, 07:04:22] • [IP: 178.238.249.***]

" Przy tym celnicy brytyjscy stali się nadgorliwi. Ciągłe przeszukania przez czarną brygadę". Ta fraza zabrzmiała mi jak by to była jakaś sankcja czy niesprawiedliwość, a nie było może powodów, panie kapitanie?

Gość • Wtorek [23.07.2013, 06:25:49] • [IP: 80.245.187.***]

Za 1.5 funta to sobie kup grzebień facet a nie bajki opowiadaj z samego rana.

Gość • Wtorek [23.07.2013, 05:57:11] • [IP: 92.42.112.***]

Bardzo fajna historia, czegosie czepiacie faceta !!

Chief Enginer • Wtorek [23.07.2013, 03:05:43] • [IP: 163.185.148.***]

Ziomek napisz ile przemyciles grempliny do PRL-u

Gość • Wtorek [23.07.2013, 02:18:56] • [IP: 80.245.178.**]

:) Miła anegdota!:)))

Gość • Wtorek [23.07.2013, 01:29:44] • [IP: 88.156.233.***]

brawo za pomysł :)

Gość • Wtorek [23.07.2013, 01:17:48] • [IP: 92.42.119.*]

Faktycznie -POLAK POTRAFI.

Gość • Wtorek [23.07.2013, 01:16:17] • [IP: 92.42.119.***]

Wspaniała historia panie kapitanie ! To się nazywa mieć wyczucie !

cackos • Wtorek [23.07.2013, 01:04:58] • [IP: 188.47.145.*]

i co ? kapitanku. Skończyło się ? Takie bzdury to wnukom opowiadaj !

Gość • Wtorek [23.07.2013, 00:56:05] • [IP: 92.42.114.***]

i wtedy się obudziłem zlany potem... .. dzięki bogu, to nie komuna...

Gość • Wtorek [23.07.2013, 00:48:04] • [IP: 80.245.190.**]

żenada

Oglądasz 26-44 z 44
■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344
■ Joanna Agatowska uzyskałą absolutorium z tytułu wykonania budżetu miasta za rok 2024 ■ Po rozpatrzeniu raportu o stanie gminy miasto Świnoujście Prezydent Joanna Agatowska uzyskała votum zaufania od Rady Miasta ■ Pełna przejezdność drogi S3 przed wakacjami jest zagrożona, wykonawcy apelują do Premiera ■ Ryszard Grobelny; "bardzo niepokojącym zjawiskiem, także w Świnoujściu, jest stale spadający przyrost naturalny" ■ Nową formułę prezentacji raportu o stanie miasta omówił specjalny gość sesji - Ryszard grobelny. Raport dostępny jest w formie strony internetowej ■ Z powodu awarii jednego z promów typu „Bielik” obsługujących przeprawę „Warszów” pomiędzy wyspami Uznam i Wolin, kursowanie promów odbywa się obecnie w trybie nieregularnym. Zarząd Dróg Miejskich i Żeglugi informuje, że zespół techniczny pracuje nad jak najszybszym usunięciem usterki i przywróceniem promu do eksploatacji. Do czasu zakończenia naprawy pasażerów obsługuje wyłącznie jeden prom typu „Karsibór”. Oznacza to, że czas oczekiwania na przeprawę może się wydłużyć, szczególnie w godzinach szczytu ■ Podczas Dnia Dziecka w parku Zdrojowym trwała zbiórka na leczenie Adasia Orlika. Wolontariusze zebrali 9.308,37 zł, 176,97 euro, 2 korony czeskie i żeton do wózka ■ Byli pracownicy „Odry” spotkają się 28 czerwca o godz. 16:00 w Forcie Anioła – to coroczna okazja, by powrócić wspomnieniami do czasów, gdy zakład zatrudniał tysiące osób i tętnił życiem. W przeddzień Dnia Rybaka będzie czas na rozmowy, uśmiechy i integrację przy grillu ■