Wielka Brytania czeka na narodziny dziecka księżnej Kate i księcia William, a nasz Czytelnik kpt ż.w. Jacek Sobota chce opowiedzieć naszym Czytelnikom ciekawą historię dotyczącą narodzin księcia Wiliama. Kiedyś mieszkałem w Świnoujściu i nadal czuję się związany z tym miastem – czytamy w liście od kapitana.
Gdy narodził się Wiliam -czekający obecnie potomka- jego nadejście bardzo mi pomogło w rozgrywkach z brytyjskimi celnikami – pisze od nas Jacek Sobota.- Gdy narodził się Książę Wiliam 21 czerwca 1982 roku w Polsce na dobre szalał stan wojenny. W owym to czasie dowodziłem polskim statkiem należącym do armatora, jakim była Polska Żegluga Bałtycka. Z ładunkami było ciężko, na szczęście mieliśmy kontrakt na duży przewóz blachy walcowanej na Wyspy Brytyjskie. Portem wyładunkowym był Londyn.
Dianie i Karolowi urodził się pierwszy syn. Brytyjczyków ogarnęło szaleństwo i w każdym oknie, w każdej witrynie, gdzie tylko było można wieszano portrety pary książęcej Diany i Karola wraz z nowo narodzonym Księciem. Sklepy były zapchane wszelkimi pamiątkami ukazującymi parę książęcą i ich nowo narodzonego. W mediach jak i na ulicach Londynu o niczym innym się nie mówiło.
Były to ciężkie czasy dla załóg polskich statków, cały czas była obawa, że za polskie długi zajmą mi statek natomiast z kraju ani z ambasady żadnych instrukcji na ten temat nie było. Przy tym celnicy brytyjscy stali się nadgorliwi. Ciągłe przeszukania przez czarną brygadę (specjalny oddział celny przygotowany do przeszukania statku) drobiazgowe odprawy, czepianie się byle czego, lornetkowanie jednostki stojącej w porcie, oby nas tylko przyłapać na czymkolwiek. Gdyby im się to udało, wprowadziliby stały dozór celny. Jest to obstawienie statku samochodami urzędu, jeden przy trapie, następne w okolicach dziobu i rufy, celnik na statku, rewizja osobista wszystkich wchodzących i wychodzących załogantów. Do tego opłata za usługę rzędu parędziesięciu tysięcy funtów, co wtedy było wręcz majątkiem.
Ponieważ przeżyłem to kiedyś w Norwegii, należało coś jak najszybciej wymyślić. W Londynie kupiłem więc portret pary książęcej z nowym nabytkiem, największy z dostępnych. Bosmanowi kazałem do tego zrobić zdobione ramy, pomalował je na kolor złoty. Gdy następnym razem zbliżałem się do Londynu ścianę mego salonu przyozdobiło to dzieło. Obraz o rozmiarach 1 na 1,5 metra i w ramach szerokich na 10 cm wyglądał naprawdę okazale.
Statek zacumował. Odprawa nie przychodziła, ale od oficera wachtowego miałem sygnał, że już jesteśmy lornetkowani. Pomiędzy celnikami a załogą zawsze trwały "zawody", kto jest lepszy. Tu bardziej chodziło o zwycięskie rozegranie "zawodów" niż chęć zysku. Tak było i tym razem.
Nareszcie do mojej kabiny weszła odprawa: celnicy, straż graniczna i agent stanęli jak wryci. Gdzieś dopiero po minucie, patrząc na obraz, jeden z nich odezwał się "Captain you are the master of masters". Szef celników poprosił, aby dać papiery do podpisania. Na tym odprawę zakończono. W międzyczasie zapytał się, co piję: whisky, brandy a może gin? Celnik przez UKF zatelefonował i po paru minutach na stole stały 3 butelki czarnego "Johny Walkera". Pierwszy raz wydarzyła się taka sytuacja, bo normalnie w czasie odpraw na statku kapitan jest fundatorem, z puli reprezentacyjnej, którą przyznaje armator.
Tak przez rok "woziłem" brytyjskie odprawy dzięki obrazkowi, który kosztował mnie półtora funta, a bosmana trochę pracy przy ramie. Skończyły się przeszukania statku, załogi, a odprawy bardziej przypominały spotkania towarzyskie niż załatwianie spraw urzędowych. Potem angielska euforia opadła, lecz nie trzeba było długo czekać, urodził się drugi następca tronu, więc ramy zostały, zmienił się tylko obraz...
źródło: www.iswinoujscie.pl
Autor tekstu Na każdym forum znajdzie się taka" menda, która wie lepiej", i zakłóci jego funkcjonowanie. Ktokolwiek i cokolwiek powie po niej daje jej powód do dalszego" mędzenia". Istota problemu dla" mendy" nie ma znaczenia, bo przecież i tak zna się na wszystkim najlepiej. Jej zdanie musi być ostatnie.
Prosze panstwa jesli chozdi o pagony to wytlumacze. kapitan jesli jest w stanie spoczynku moze odwrucic slote paski pod spod.
Trzepali Was celnicy bo mieli powody... podorabialo sie towarzystwo na przemycie i teraz nieszczesnikow pokrzywdzonych udaje... oj kapitanie, kapitanie, wstyd dla braci morskiej. Czasem jak sluchalem opowiesci starszych kolegow szczegolnie z PZB, PLO to musialem kalosze wkladac bo tyle wody wokolo bylo. I dlatego stwierdzilem, ze bede plwal u zagranicznych armatorow. Nie licza sie znajomosci i wtyki tylko to co ktos umie i wie. wiem o czym mowie, bo kilka kontraktow plywalem w PZM. Kolesiostwo, cwaniactwo i nic poza tym.
Uwielbiam morskie opowieści" KAPITANÓW" zwłaszcza tych żeglugi wielkiej! Nie jestem tylko pewien czy PŻB miało takie bajeranckie białe uniformy czy KAPITAN wyfasował go sobie sam dla szpanu
Jasnie Panie madralinski!! PAGONY SA PRZYPIETE PRAWIDLOWO I ZGODNIE Z UMUNDUROWANIEM NA CALYM SWIECIE W MARYNARCE HANDLOWEJ.JAK PAN WIDZI JEST TO MUNDUR LETNI.PROSZE ZAUWAZYC, ZE KAPITAN STOI NA TLE CIEMNYCH MEBLI I W TYM WYPADKU ODBIJA SIE SWIATLO CIEMNE OD ZLOTYCH PASKOW.PROSZE SIE ZASMIAC Z SIEBIE, SWOJEJ WIEDZY I SPOSTRZEGAWCZOSCI. POLECAM KSIAZKI MARYNISTYCZNE I PROSZE O WIECEJ SZACUNKU DLA POLSKIEGO MUNDURU I SAMEGO PANA KAPITANA SOBOTY, - kpt. PIOTR TERLECKI
heheheh pagony odwrotnie przypiął bidulek...:-)
Dziękuje wszystkim, którzy w komentarzach wypowiadali się merytorycznie. Jednocześnie wybaczam wszystkim Trollom i Nieudacznikom, życiowym pechowcom, którym nic w życiu nie wychodzi, którym nic się nie udaje, fajtłapom. Są to kompletne dupy życiowe... Mąż/ żona uciekł, junkers w łazience wybuchł, wszystkie koła od samochodu ukradli, a kot powił 6 piesków... Tym, którym brak pomysłu na życie -oni tylko anonimowo potrafią negować, wypisując przy tym bzdury. Do zobaczenia przy następnym tekście. Jacek Sobota.
Każdy kto pływał odpowiednio długo to szanuje takie opowieści. Pozdrawiam p. Kapitana.
Gosc wyglada ja aktor z Amwrican Beauty - Kevin Spacey :-)
jacek jezeli czytasz swoj komentarz mto odezwij sie tu jurek 690167171 mamy mile wspomnienia z kolobrzegu I nie tylko pozdrawiam
Morskie opowieści
:)
i co z tego że się urodził następca tronu jak i tak dziś do pracy. nie dali Holiday
czyli kapitan to stopien wojskowy? mundur taki troche jak kelner czy steward. na czapce moze za to zarobic - zdjecia nna promenadze (czapka, malpka, marynarska historia i turystyczna piosenka)
Co do historyjki - jest super. A co do narodzin - mają kolejnego anglo-saskiego darmozjada.
Czytając niektóre komentarze jasnym się staje, co myśli Starożytni Grecy mówiąc:" Wobec ludzkiej głupoty i Bogowie są bezradni"
Dobre Panie Kapitanie.
Prawdziwy z niego wilk morski. Zdjęcie na tle meblościanki typu" Sztorm".
Niemowle dopiero sie urodzilo a jusz go mianuja Krolem a njewiadomo co z tego wyrosnie zenada.
Gość • Wtorek [23.07.2013, 09:04:55] • [IP: 92.42.119.***] coś mi się wydaje, że za dużo przed monitorem i wzrok osłabł, czy kontrast źle ustawiony, marnej jakości wyświetlacz? Trafniej byłoby, gdybyś do jakości i wykonania zdjęcia się przyczepił. Użycie wyrazu" złote" pasowałoby też lepiej; wykazałoby twą wyższość, przy" żółtych" brzmi, jakby do wieśniaka zawracał się wieśniak, a tak brakuje jeszcze wtrącenia" te" na początku twego zdania. Choć sam tytuł mi nie bardzo pasuje, to wspomnienie ciekawe. Niewielu odważy się przytoczyć swoje przygody, przed tak niewdzięcznymi ludkami na portalu. Do tego nie wielu jakieś ma lub raczej będzie miało, gdzie w sympatyczny sposób ominęło trudności. Fajny wybieg" dyplomatyczny", czy w obecnym czasach, ktoś na takie coś pójdzie? Wartości się zmieniły, " narcyzm", pogoń za pieniądzem... Choć wydaje mi się, że pochlebstwa nadal każdy lubi, to nie wielu obecnie wpadłoby na pomysł takiego zagrania, a co dopiero jego zrealizowania.
HAHAHA" UWŁASZCZAŁO BY TO MOIM SZLIFOM" ALE POJECHAŁ ;) CHYBA UWŁACZAŁO KAPITAN A PO POLSKU PISAĆ NIE UMIE ;) UWŁASZCZYĆ PANIE TO SE MOŻESZ STATEK JAK PZB ZBANKRUTUJE ;)
czego nas uczy ta historia? ze praca na morzu no najszybsza droga do alkoholizmu oraz ze angole to zakompleksione bydlaki, polacy walczyli w bitwie o Anglie, dali im enigme i takie traktowanie, komunistyczny statek ale polska załoga, a w garderobie wisiał jeszcze portret Stalina, Caucescu i Honeckera, hehe
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Jak wiemy w Naszej Ojczyżnie wtedy rządziła Komunistyczna PZPR ten Pan do niej należał Katolicy się zdenerwowali i ich pogonili Naród przejął Władzę
Kapitanie, pagony powinny być tak założone aby żółte paski były na wieżchu.