Ogień pojawił się o godzinie 13:30. Na miejsce natychmiast wysłano strażaków. Wewnątrz kamienicy było duże zadymienie.
fot. Sławomir Ryfczyński
Dwa zastępy straży pożarnej gasiły pożar na parterze kamienicy przy ulicy Paderewskiego w Świnoujściu. Na szczęście, gdy wybuchł ogień, wewnątrz nikogo nie było. Jest jeszcze za wcześnie, aby podać jednoznacznie co było przyczyną pożaru.
Ogień pojawił się o godzinie 13:30. Na miejsce natychmiast wysłano strażaków. Wewnątrz kamienicy było duże zadymienie.
fot. Sławomir Ryfczyński
Zadecydowano o ewakuacji mieszkańców całego budynku. W chwili wybuchu pożaru, w mieszkaniu nie było mieszkańców. Spaliło się wyposażenie mieszkania. Trwa szacowanie strat.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Zaktualizowano: Środa [10.07.2013, 18:16:50]
Tamarka??HHaaa!!
Gość Środa [10.07.2013, 21:46:20] [IP: 80.245.184.**] A co niby MOPR poradził bo nie rozumiem. Jakie dokumenty trzeba złożyć, żeby otrzymać jakąś pomoc? Czy może chodzi o rozmowę z psychologiem? Obie rzeczy nie wyszły od MOPRU. Ja myślę że chodziło o coś innego, o to że w dniu pożaru nikt nawet się nie zainteresował czy rodzina ma gdzie przenocować. Mam nadzieje że w tym wypadku było inaczej.
SZKODA MI WŁAŚCICIELI BO TO JEDNAK DLA NICH TRAGEDIA--ALE NIE MOGĘ POWSTRZYMAĆ ŚMIECHU WIDZĄC STRAŻAKA-RATOWNIKA NA LEŻĄCEJ DRABINIE-JAK ON Z NIEJ ZSZEDŁ DO MIESZKANIA-A PO DRUGIE-DWA ZASTĘPY GASIŁY??NIBY CO--ILE OSÓB LICZY ZASTĘP-BO JA WIEM-I NIBY JAK MIELI SIĘ TAM ZMIEŚCIĆ ??DLACZEGO TEN STATYSTA NA DRABINIE NIE MA W RĘCE PRĄDOWNICY I WĘŻA-KPINA I BEZMYŚNOŚĆ
W sprawie Chełmońskiego zalecam by zapytać poszkodowanych, czy rzeczywiście nie skorzystali z żadnej pomocy Mopru, bo poradnictwo to też forma pomocy.
Dobrze, że mięli taką wysoką drabinę, bo bez niej nie wiem co by zrobili.
od lampionu chinskiego sie zapalilo sie
COŚ SIE STALO!
czy to mieszkanie Tamary?
A ja dziękuje Bogu, że ta drewniana drabina sięnie spaliła, bo by była lipa.
MOPR znowu wywali lachęęę tak jak w przypadku pożaru na Chełmonskiego, nikt z tych darmozjadów sie nawet nie wysilł aby zapytać czy potrzebna pomoc. I nie chodzi mi o to ze bym skorzystał z tej pomocy, ale nawet nie zapytali. Oni czyli MOPR sa dobrzy w pomaganiu pijaczkom. Wywalic tych z MOPRu na zbity pyyyys...k
ciesze sie że nikomu się nic niestało pan bók czówał na dnimi woda i ogien to jest najgorsze co może być
Przechodziłam, zatrzymałam się, widziałam - tragedia. Wszystko czarne spalone przez okno wyrzucali...A tam dzieci przecież...co sie teraz z nimi stanie?Mam nadzieję ze otrzymają pomoc.