Wczoraj w nocy dziecko trafiło do szpitala. Jest wygłodzone, wycieńczone i z odparzeniami, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Policję zaalarmował zaniepokojony płaczem dziecka sąsiad. Drzwi wyważyli strażacy. Widok ich przeraził: wygłodzony pies i wystraszone dziecko byli zamknięci kilka dni - ocenił przybyły na miejsce lekarz. - Policja ustaliła tożsamość 26-letniej matki, ale nie udało się jeszcze jej odnaleźć - informuje nadkomisarz Maciej Karczyński z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
Amstaf trafił do schroniska dla zwierząt. Policja powołując się na dobro śledztwa nie udziela szczegółowych informacji. Radiu Szczecin udało się ustalić, że ojciec dziecka przebywa w areszcie. 26-letnia matka ma jeszcze drugie dziecko, którego los podobnie jak kobiety jest nieznany.
brawa dla sasiada... uratowal nieczemu niewinnemu dziecku zycie...pelen poklon dla pana...
i tak jej nic nie zrobią, jeszcze dostanie kasę z opieki, bo biedna, tak u nas z takimi osobami sie postępuje.
Pies mądrzejszy od właściciela. To zdarza się coraz częściej.
co za * !!zabilabym ją
jakie szczęście, że psem nie zawładnęła natura...