Jak napisał w mailu pan Tadeusz - ''Sytuacja systemowa w naszym ustroju zdążyła go już skutecznie przyzwyczaić do tej niezbędnej zapobiegliwości. Ten ptak już wie, że aby przeżyć, należy mieć odpowiednie zasoby do tego przeżycia. Dla ptaka, tak jak dla ludzi, nigdy nie za wiele żywności!''
Po kilku metrach wędrówki gołąbek odleciał wraz z chlebowym ładunkiem na południe.
Jeżeli ktoś zamierza w najbliższym czasie wybrać się na spacer niech koniecznie weźmie ze sobą aparat i wyśle do nas maila kontakt@iswinoujscie.pl. Może ktoś z naszych czytelników akurat zauważy tego niezwykłego ptaka.
Szczególnie liczy na to Pan Tadeusz i oczekuje komentarzy naszych, jak twierdzi zawsze skorych do komentowania wszystkiego internautów.
To jest zapas na daleką podróż.Przezorny zawsze ubezpieczony.
Nieświadoma redakcjo, gołąb może bardzo źle skończyć. Rozmnożenie bakterii może doprowadzić do stanów zapalnych, ran i co za tym idzie - śmierci gołębia :( Może czas, aby ktoś w zarzdzie miasta pomyślał nad skuteczną kampanią społeczną, która nauczyła by ludzi, że ptaków nie należy karmić chlebem ani bułkami. A miejskie śmietniki powinny uniemożliwiać dużym ptakom rozwalanie śmieci.
Gołąb raper. Myślałem, że sobie założył obrożę przeciwpchelną.
Hahaha, mądry gołąbek :D
Pan Gołąb pozazdrościł łańcucha panu Sujce po prostu.
BEZMYŚLNOŚĆ LUDZKA
Świetnie uchwycona sytuacja. Dobrze, że aparat był pod ręką :)