To nie jeden taki" kwiatek". Wystarczy tylko popatrzeć na kabel zasilający lampę oświetleniową na słupie metalowym /w podstawie kwadratowy/ na rogu ul.Paderewskiego i Piłsudskiego, który jest przeciągnięty po przekątnej tego skrzyżowania. Jaki tam Zakład Energetyczny zrobił" maistersztyk". Powinni za to" beknąć" bo to stwarza zagrożenie dla osób tam chodzących. Pewnie Zakład Energetyczny czeka na zerwanie się tego przewodu elektrycznego i porażenie prądem kogoś co w tym czasie będzie szedł chodnikiem i niczego sie nie spodziewał.

mieszkam przy wyspianskiego, boje się o swoje sprzęty jak ten prąd pierdyknie, dlatego proszę elektrownię o skrócenie i przycięcie tych ogromnych gałężi

W Przytorze na ul Zalewowej 30-34w kilku miejscach jest jeszcze gorzej ogromny dąb, kasztan podczas wiatru iskry lecą, ktoś" ciężko" pracuje za pieniądze podatnika, od lat gałęzie nie wycinane

Co to znaczy, że oświetlenie uliczne obsługuje magistrat? Urzędnicy pedałują by napędzać dynama dające napięcie 0, 4 kV? Chyba magistrat jest takim samym klientem jak Kowalski, a jedyna obsługa to wymiana żarówek i lampek zwanych latarniami ulicznymi. Jak dotąd za dostawę i za prąd kasuje ENEA. Pomimo wydzielenia opłat za dystrybucję, polityka skrytomonopolisty polega na tym, że odbiorcy energii finansują budowę sieci kablowych. Tak było na Siemiradzkiego kiedy domy kupione po sowietach by otrzymać umowę na dostawę prądu musiały być wyposażane w kable nadwymiarowe, grubości ręki ciągnięte od budynku do budynku, bo ENEA nie położyła magistralnego kabla ulicznego. A może magistrat mógłby zinwentaryzować sieci napowietrzne i zapytać speców z ENEA'i kiedy położą kable? Podobno jest tzw. Inżynier Miasta? Podobne pytania można postawić PGNiG o wymianę starych, żeliwnych rurociągów przez które przepłacamy za gaz.

mało tego, też informowałem odbiorców jako elektryk, że takie dziwactwo mają. Ale głównym niebezpieczeństwem są tu przepięcia sieci, które spalą wam komputery kiedyś. Miłego płacenia za prąd

Identyczna sytuacja jest w Przytorze przy ul.Zalewowej 24.Olbrzymie drzewo, wśród gałęzi przewody elektryczne, a do tego wszystkiego przystanek autobusowy.Strach pomyśleć co by się stało podczas wichury gdyby ludzie czekali na autobus.

Takich niedopatrzen jest u nas wiele, niestety nic się z tym nie robi.

Moim zdaniem sytuacja absolutnie karygodna, a na energetyce się troszki znam. Mało tego, brzózki pod linią 15kV przy działkach Szkolna - w stronę strzelnicy za chwile będą wyłączać zasilanie...Bez komentarza

To bardzo dobrze, ze zarosły przewody. Oto mi chodziło.

Nic mnie tak nie uspokoi, jak kojące słowa rzecznika prezydenta.