Służby dyżurne administracji morskiej w Świnoujściu poinformowały wczoraj Straż Graniczną o dwóch polskich jachtach żaglowych, które płyn ą od strony Zalewu Szczecińskiego i sposobem nawigowania stwarzają zagrożenie dla bezpieczeństwa żeglugi. Z Pomorskiego Dywizjonu Straży Granicznej wypłynęła w trybie alarmowym jednostka pływająca SG-214 „Strażnik 4” Strażnicy graniczni skontrolowali jachty i ich załogi. Okazało się, że mężczyźni prowadzący jednostki byli nietrzeźwi. Jeden z nich miał prawie 1,5 promila alkoholu, drugi 0,63 promila. Oba jachty kierowane już przez trzeźwych załogantów wpłynęły w asyście „Strażnika 4” do świnoujskiego portu.
- Sprawę do dalszego prowadzenia przekazano Policji, o zdarzeniu poinformowano administrację morską informuje por. SG Andrzej Juźwiak, rzecznik prasowy Straży Granicznej.
warszawa probuje swych sil na Zalewie Szczecinskim? Ej słoiki, to nie Mazury z waszym smiesznym bialym szkwalem (boze co za debilizm wynalezli dla warsiawki), to wewnetrzne wody morskie.
Niemcy jak płyną na bani, to ich nie zatrzymują.
Na trzeźwo się bali...
Bardzo dobrze, że przerwali rejs ale tak z ciekawości: z jakich przepisów wynika że picie na jachtach (przez załogę) jest zabronione?
BRAWO tępić pijaństwo na drodze i wodzie.