- Idąc w kierunku przejścia dla pieszych nie widać nadjeżdżających rowerów. Wszystko przez nieprzystrzyżone krzewy usadzone wzdłuż ścieżki – napisał na kontakt@iswinoujscie.pl jeden z mieszkańców.
fot. Czytelnik
Piesi narzekają na nieprzystrzyżone krzewy przy ścieżce rowerowej na ulicy Grunwaldzkiej. Twierdzą, że nie widać nadjeżdżających rowerów. Chodzi o ścieżkę nieopodal skrzyżowania z ulicą Rybaki.
- Idąc w kierunku przejścia dla pieszych nie widać nadjeżdżających rowerów. Wszystko przez nieprzystrzyżone krzewy usadzone wzdłuż ścieżki – napisał na kontakt@iswinoujscie.pl jeden z mieszkańców.
fot. Czytelnik
Krzewy nie pierwszy już raz przeszkadzają mieszkańcom. Narzekają albo rowerzyści (że krzaki wchodzą na ścieżkę) albo piesi (że zasłaniają rowerzystów).
źródło: www.iswinoujscie.pl
wyciąć i zabetonować tak jak zrobiono z placem Słowiańskim, i nie będzie problemu a jak się takie rozwiązanie nie podoba to jedzcie ludzie na pustynie chociaż i tam będzie niedobrze bo piasku nawieje.
Do 62.69.255 Jednośladowym chwastem to ty jesteś a inżynier miasta to by popatrzył na inne ulice gdzie prywatne i miejskie krzaczyska wchodzą na chodniki lub ścieżki rowerowe
Piesi bardzo uważajcie na rowrzystów oni jeżdżą bardzo szybko po ścieżkach i to ich droga.
Tym ludziom wszystko przeszkadza, krzewy, robaki itp.Przed przejściem wysilcie trochę pupy i się rozglądajcie leniuchy.Nie raz widzę jak ludziska idą i nie patrzą co się dookoła dzieje a taki/a przechodzi przez jezdnie i gada przez telefon i pisze sms-y.
pierw chcecie dużo zieleni a teraz na nią narzekacie
A co wam buraki nie przeszkadza.Takie zadupie, politykow od zasrania, radnych bezradnych tak samo a mieszkancy to juz inna planeta.
Zadziwiającym jest to, że w naszym mieście takimi drobnymi acz ważnymi zajmuje się społecznie portal internetowy. Dlaczego Prezydent nie wypracował odpowiednich procedur uzyskiwania takich informacji, które są społecznie ważne.
Przecież urzędnicy miejscy pracują w magistracie.Absolutnie wówczas widzą tylko otoczenie swego krzesełka!A gdy są na spacerkach lub czasem piechotką udają się po pracy do swych domków-wówczs już są spełnieniu swych służbowych obowiązków. I nikt im nie płaci za obserwowanie chwastów, wypadających kosteczek brukowych, aut parkujących na trawnikach, brudnych ławek, nie przyciętych krzewów i wiele innych śmiesznych miejskich ciekawostek.A w poniedziałek przyjdą do pracy i zasiądą w swych krzesełkach będą myśleć-jak tu zaistnieć w oczach przełożonych.I wymyślą kolejną bzdurę w oderwaniu od normalnego miejskiego życia.I do kolejnego piątku.
W GŁĘBI ZDJĘCIA WIDAĆ TO SŁYNNE DRZEWO NIE DO POWALENIA-TO SIĘ NIE ZDZIWCIE JAK JUTRO NA ŚCIEŻCE ZAMONTUJĄ SPOWALNIACZ
Zgadza sie, o maly włos dziecka nie potracilam swoim jezdzikiem!
W Przytorze na zakręcie sąsiedzkiej z zalewową tak krzaki zarosły chodnik, że trzeba po ulicy chodzić, tu widać jeszcze ścieżkę , proponuję przesadzić na ten plac bez roślin i każdemu się dogodzi.
Bez przesady. Pieszy to nie gepard i 70 km/h nie wyciąga. Jak spokojnie się idzie to nie ma problemu. Może światła zamontować lub mini rondo :)
to niech te święte krówska patrzą się gdzie liza to nie będzie problemu ;-)
Jestem kierowcą samochodu i roweru. Pieszy musi uważać wchodząc na jezdnie i ścieżkę rowerową, Pozdrawiam ostrożnych pieszych i kierowców.
Strzyżenie zieleni to słaba strona urzędu. Mają dużo zaniedbań a to w sumie niewielka robota. Oprócz promenady nie dbają
z tymi rowerzystami to wogle problem ścieżki dla pieszych bez sensu wąskie a obok szyblo rowery jeżdżą
wiekszym problemem sa golebie w tych krzakach, jadac rowerem wylatuja wprost pod kola
Jednośladowy chwast generuje wyłącznie problemy
Czy tak trudno zachować ostrożność?