To był bardzo ważny mecz dla obu drużyn. Flota walczy o awans, Sandecja chce zapewnić sobie bezpieczeństwo utrzymania w I Lidze. Mimo starań, żadnej z drużyn nie udawało się jednak przechylić szli zwycięstwa na swoją stronę. Aż do 32 minuty kiedy w polu karnym „Sandecji” zatańczył w swoim stylu Charles Uchenna Nwaogu.

Goście próbowali odpowiedzieć ale defensorzy „Floty rozbijali ataki górali w zalążku. Górale nie potrafili zorganizować składnego ataku choć miewali na to szanse, takie jak chociażby sytuacja z 40 minuty gdy mieli dość wolnego pola by spróbować „użądlić” Flotę. Wyspiarze wytrzymali jednak z jedno-bramkowym prowadzeniem do gwizdka kończącego pierwszą połowę, a od początku drugiej znów sami przejęli inicjatywę.

W 49 minucie spotkania do sytuacji strzeleckiej doszedł Sebastian Olszar i swojej szansy nie zmarnował. 7 minut później było już 3:0! Obawy o postawu w meczu przeciwko dawnym kolegom klubowym obecnego napastnika „Floty” Arkadiusza Aleksandra okazały się być mocno na wyrost. W 55 minucie były zawodnik „Sandecji” udowodnił to strzelając piękną, trzecią bramkę w tym meczu.

Ostatnie 20 minut meczu gospodarze grali z przewaga jednego piłkarza. Stało się tak w efekcie faulu na Nwaogu, który wychodził na czystą pozycję strzelecką. Borowicanin Petar ujrzał po swoim wejściu czerwony kartonik.

Grająca w z przewagą jednego piłkarza„Flota” dała jeszcze jeden powód do radości swoim fanom. W drugiej minucie doliczonego czasu gry Marek Opałacz strzelił czwartą bramkę meczu! Kibice długo po ostatnim gwizdku fetowali zwycięstwo „biało-niebieskich”, których szanse na awans wciąż rosną.

źródło: www.iswinoujscie.pl