- Pan Prezydent bardzo poważnie podszedł do treści zarzutów zawartych w petycji. Zanim jednak podejmie jakąkolwiek decyzję, musi zapoznać się z opiniami wszystkich stron, a dochodzą do sprawy również zarzuty skierowane przez Powiatowego Lekarza Weterynarii - tłumaczy Robert Karelus.
Rzecznik prezydenta zapewnia, że obecnie realizowane są działania, które usprawnią system reagowania na przypadki podobne do tego, jaki stał się głównym powodem zarzutów mieszkańców miasta, tj. podjęcie i przewiezienie do schroniska porzuconych czy rannych zwierząt. Rozmawiano również z przedstawicielem Komendy Miejskiej Policji. Wspólnie z pracownikami schroniska ustalono procedury jakie będą obowiązywały w przypadkach, gdy policjanci otrzymają zgłoszenie o porzuconym psie.
zapowiedziana kontrola, no ludzie ale sciema!!
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
prezydent to mądry czlowiek i z pewnoscią wie, że te wszystkie działania ludzi to nagonka.
z tego co podaje stronka policyjna mają tam komórkę ds zwierząt CITES ale to raczej pic na wodę bo jak dotąd na zgłoszenia o złym traktowaniu zwierząt reakcji brak :(
zobaczymy co z tego wyniknie i fajnie ze w koncu ktos sie zajmie tym problemem oby z pozytywnym zakonczeniem
Coś się ruszyła jakaś kontrola ale nam chodziło o wymianę firmy na firmę która z sercem podchodzi do zwierząt i która będzie reagować na zgłoszenia pomocą. Z tego co czytam wychodzi że trzeba najpierw zadzwonić na policje by komenda zadzwoniła do schroniska z prośbą o interwencje. Przecież to nie tak ma działać!
A gdzie jest Rada Miasta co Radni na to
Kiedys idąc do pracy zastałam po Komenda 3 dzieci ze znalezionym w parku duzym psem.Dziecji zmatrwione zaczepialy przechodniów pytając czyj to piesek.Pozstanowilam pomóc i zadzwoniłam do schorniska, które nie mogło przyjechać bo było na 2 stronie wiec pomyslałam, ze pójde na Komende i poprosze o zawiezienie psa do schroniska.Pani Małgorzata poinformowala mnie, ze nie moga nic zrobic a już napewno nie wieźć psa służbowym autem do schroniska, mimo, ze sugerowałam, ze taki duzy pies moze dziaciakom zrobić krzywde i co wtedy pytałam?Ja powiadomiłam słuzby, słuzby mialy w d..pie, a jak by doszło do traagedii to czyja byłaby wina pytam? schornisko nie mogło, policja nie chciała.p.s. jest jeszcze straz miejska ale oni sa zdaje sie od karania za nie sprzatanie po psie...
chodzi również o to żeby przywiezione zwierzęta nie były usypiane. ja już tej Pani nie wierzę, najlepiej jak jej miejsce zajmie osoba kompetentna.
Kiedy policja ze straza wiejska zacznie karac wlascicieli obsrancow nie sprzatajacych po swoich psach?kiedy petycja?