Dzisiaj około godziny 17.00 w Stargardzie Szczecińskim zakończył się mecz piłki nożnej na stadionie Błękitnych. Po spotkaniu kibice przyjezdni w asyście policji swoim autokarem wyjeżdżali z miasta. Wówczas kiedy znajdowali się u zbiegu ulic Gdyńskiej i Szosy Maszewskiej kierowca zatrzymał pojazd, z którego zaczęły wysiadać osoby. Policjanci chcąc ustalić co się stało, podeszli do autokaru, jednak wtedy zostali zaatakowani przez znajdujących się tam mężczyzn.
Mundurowi wezwali ich do zachowania zgodnego z prawem ale mimo tego mężczyźni nie dostosowali się do wydawanych poleceń. W związku z tym funkcjonariusze zastosowali środki przymusu bezpośredniego w postaci chwytów obezwładniających i gazu łzawiącego tak aby zapobiec eskalacji zdarzenia.
W związku z zaistniałą sytuacją i osobą, która doznała obrażeń ciała na miejsce wezwano załogę pogotowia ratunkowego, która opatrzyła rannego i sprawdziła stan zdrowia pozostałych uczestników podróży. Na miejscu zatrzymano czterech najbardziej agresywnych mężczyzn, którzy do czasu wyjaśnienia sprawy trafili do policyjnego aresztu. Zaś podróż pozostałych kibiców przedłużyła się o około dwie godziny, gdyż na miejscu funkcjonariusze wykonywali stosowne czynności w tym oględziny i przesłuchanie kierowcy.
W chwili obecnej policjanci pracują nad ustaleniem i wyjaśnieniem wszystkich okoliczności tego zdarzenia.
Chyba za dużo, chciałaś powiedzieć.
POLICJA MA ZA MAŁO PRAW. POWINNI SPRAĆ TYCH PSEUDOKIBICÓW AŻ SIĘ POSRAJĄ I DOPIERO ICH KARAĆ
Policja powinna mieć prawo do żadnych praw.
Policja powinna miec prawo strzelac do debili.
prowokacja!!
Policja na siłę szukała guza. Wszędzie wciskają ryj w nieswoje sprawy. Dziwne, żeby się dostosowali się do poleceń jakiegoś fleta. Policyjne dna.
Co, znowu rzucali śnieżkami?
ciekawe czy policja była w mundurach służbowych. smierdzi prowokacją.