Sprawę opisuje dzisiejszy Głos Szczeciński. Właścicielami aut są ofiary pobicia w jednej z dyskotek w Rewalu w 2011 roku. Przed sądem rejonowym w Gryficach toczy się sprawa o pobicie. Bandyci lub ich znajomi chcą właśnie w ten sposób prawdopodobnie zastraszyć swoje ofiary i zmusić do wycofania zeznań.
- Policjanci prowadzą czynności w tej sprawie - mówi sierż. Marta Szołtun z kamieńskiej policji.
Teraz, jeśli uda się ustalić sprawcę podpaleń, poza odpowiedzialnością za przestępstwa pobicia, odpowiedzą również za wpływanie na świadka. Grozi za to kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Gangsterzy, heeheeheeheeeeeee :D
j444 ma racie
A czy te bandyckie śmiecie nie posiadają czegoś co można by było im zniszczyć ?, ja nie liczyłbym zbytnio na organa ścigania i polskie sądownictwo. W Polsce sprawy trzeba brać w swoje ręce.
I co z tego ż grozi 5 lat skoro kry w polsce nie kumuluje się. Za pobicie dostaną ze dwa lata, za wpływanie też dwa lata i w sumie będzie dwa lata pierdla. Tylko w Polsce obowiązuje takie prawo.
Tutaj by się przydali tacy kolesie, którzy by wpływali na zmianę głupich decyzji żmura i jego świty.