Podobnie jak w poprzednich meczach rundy rewanżowej także i tym razem Prawobrzeże od początku meczu ruszyło na przeciwnika starając się narzucić rywalom swój styl gry. Schowany za podwójną gardą Znicz miał w początkowej fazie meczu niewiele do powiedzenia. W 10 minucie spotkania prowadzenie dla Świnoujścian zdobywa Duraj przytomnie dobijając piłkę po mało precyzyjnym strzale Nowaka. Szesnaście minut później na 2:0 wynik podwyższa Krystian Waliszewski strzelając bramkę meczu. Zawodnik Prawobrzeża dostrzegł, że po interwencji bramkarz Znicza nie zdążył jeszcze wrócić do bramki i pięknym lobem posłał piłkę do bramki. Wydawać by się mogło, że losy meczu w tym momencie są przesądzone. Tymczasem już trzy minuty później w 29 minucie meczu na strzał z 35 metrów decyduje się piłkarz Znicza Michał Przygodzki i ku zaskoczeniu gospodarzy, kibiców ale też samych piłkarzy Znicza, piłka po odbiciu się od poprzeczki, następnie od pleców golkipera Prawobrzeża, przekracza linię bramkową i Znicz „wraca do gry”. Po zdobyciu kontaktowej bramki goście chcieli jak najszybciej pójść za ciosem i doprowadzić do remisu. Ruszyli więc do przodu, zapominając o defensywie, co skrzętnie wykorzystało Prawobrzeże. W 37 minucie piłkę 30 metrów od bramki gości otrzymuje kapitan gospodarzy Bednarczyk, podciąga z nią kilka metrów i decyduje się na zaskakujący strzał. Piłka robi kozioł przed interweniującym bramkarzem Znicza i wpada po raz trzeci do bramki drużyny z Wysokiej Kamieńskiej. Do przerwy 3:1.
Druga połowa meczu nie była już tak pasjonująca jak pierwsze 45 minut. Opadający z sił goście coraz rzadziej zagrażali bramce Prawobrzeża, a piłkarze z prawobrzeżnej części Świnoujścia mając satysfakcjonujący wynik też spoczęli na laurach. Jedynie kontry Znicza, które powodowały zamęt w szeregach obronnych gospodarzy były warte odnotowania. Żadna z nich jednak nie przyniosła rezultatu, kończąc się na defensorach lub bramkarzu Prawobrzeża. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się wynikiem 3:1 w 86 minucie znów duże umiejętności piłkarskie zaprezentował filigranowy napastnik Prawobrzeża Duraj, który płaskim strzałem tuż przy słupku zdobył swą drugą bramkę w tym meczu, ustalając wynik spotkania na 4:1.
Podsumowując, wynik lepszy niż gra Prawobrzeża, aczkolwiek wygrania w pełni zasłużona. W drugiej części wyraźnie widoczna była luka między obroną, a nie nadążającymi z powrotem pomocnikami gospodarzy, co powodowało, że Znicz miał dużo swobody w środku pola. Piłkarze z Wysokiej Kamieńskiej nie byli jednak w stanie wykorzystać mankamentów gospodarzy, gdyż zagrali bardzo przeciętnie, nie stanowiąc większego zagrożenia dla rozpędzonego kolejnymi zwycięstwami Prawobrzeża. Zwycięzców się nie sądzi, więc ciesząc się z kolejnego pewnego zwycięstwa świnoujskiego zespołu zapraszamy fanów Prawobrzeża na kolejny mecz, który świnoujścianie rozegrają w sobotę 11 maja 2013 r. o godzinie 17:00 w Wyszoborze z tamtejszym zespołem Zielonych.
To popatrz kolego jak malo pomorzanin ma straconych bramek a ile straconych bramek ma prawobrzeze. Trzymam kciuki za dobry wynik ale musze byc realista i w wygrana nad pomorzaninem nie wierze. Do tego dochodzi jeszcze jeden fakt gramy na wyjezdzie! Remis ktort i tak nam nic nie daje bedzie szczytem mozliwosci prawobrzeza.
Prawobrzeże jak i każdy inny zespół to nie tylko składa się z zawodników grających w obronie (oczywiście zdarzają im się babole, ale gdzie ich nie ma). Jest ich 11 w polu a do tego jeszcze ławka rezerwowych. Żeby wygrać mecz trzeba strzelić 1 bramkę więcej niż przeciwnik. Jak narazie (patrząc na wyniki) wszystko idzie zgodnie z planem więc dlaczego miałoby nie pójść z Pomorzaninami. Pozdrawiam piłkarzy trenera i kibiców i trzymam za nich kciuki.
Wygrana cieszy i kolejne trzy pkt. jednak z taka obrona w konfrontacji z dwoma pomorzaninami to zbyt wielu szans nie widze.
seria zwycięstw Prawo kontynuowana następny klub spod Reska a potem Stepnica w Świnoujściu, stawiam po 3:1 lub 4:1 dla świnoujścian
jedziemy Pany i kolejny mecz wygrany
Prawobrzeże w gazie jak widać. Co raz bliżej awansu.