Fani z klubu kibica „Floty” śpiewali po meczu „Nic się nie stało – Flota, nic się nie stało!”
I rzeczywiście remis nie zmienia niczego w doskonałej sytuacji „Floty” w ligowej tabeli. Nasi piłkarze pozostają z zdecydowanym liderem III ligi. Mecz z zespołem z Jarocina był ostatnim przed zimową przerwą na własnym stadionie. „Flocie” pozostały jeszcze konfrontacje z drużynami z Ciechocinka i Trzebiatowa jednak obydwa spotkania odbędą się już na wyjeździe. Po raz kolejny przed własną publicznością wyspiarze zagrają wiosną 2008 roku.
Najzagorzalsi kibice chcą towarzyszyć im jednak także ostatnich potyczkach jesieni i wierzą, że szybko zapomną o „wypadku przy pracy” z „Jarotą”. Dziś do 64 minuty „Flota” prowadziła 1: 0 po strzale niezawodnego Piotra Dziuby w 32 minucie meczu. Zwycięstwo było niemal pewne aż do 19 minuty po przerwie. Sergiusz Prusak skapitulował wówczas po strzale Macieja Manelskiego. Od tego momentu „Flota” niemal nieustannie atakowała jednak „rajdy” naszych kończyły się na obronie bądź bramkarzu gości. W pierwszych pomeczowych komentarzach dało się słyszeć, że spotkanie wyglądałoby zupełnie inaczej gdyby nie braki w kadrze świnoujskiej drużyny. Za kartki pauzowali dziś Marek Niewiada i Damian Krajanowski.
faktycznie jestem ciekawy czy ZAWODNICY, DZIALACZE KLUBOWI SPONSORZY I SAMO MIASTO SA ZAINTERESOWANI AWANSEM FLOTY!!może znowu wszystko sie skonczy na pustych slowach i obiecankach!?
czas sie wzmocnic lub powaznie porozmawiac z niektorymi zawodnikami!!skutecznosc pana DZIUBY JEST FATALNA!!PANIE PRUSAK kiedy pan poda celnie??!!do bani z takimi wykopami!!powodzenia!!
Nie jest zle, oby nastepne 2 mecze wygrali, to wiosna bedzie bardziej komfortowo.
Ten mecz to tragedia. I tyle, Flota myślami o końcu sezonu
Nic sie nie stało, Flota, nic sie nie stało! :)))