Przed świętem świeżo pomalowane zabawki trzeba było zabezpieczyć. Farba wyschła ale urzędnicy już świętowali więc nie było komu wydać decyzji o dopuszczeniu odnowionego placu do użytku.
fot. Czytelnik
Przykra niespodzianka czekała osoby z małymi dziećmi, które chciały skorzystać z pierwszego majowego spaceru przy promenadzie. Takie osoby często korzystają z bezpiecznego placu zabaw vis a vis muszli koncertowej. Gdy dzieci bawią się na huśtawkach, starsi mogą bezpiecznie usiąść na kawce. Służby miasta zapobiegliwie przygotowały zabawki na ten moment. Po konserwacji i malowaniu zapomnieli jednak ten ogródek „otworzyć”. Taśmy otaczające plac pozostały. Okazuje się, że przyczyną była zwykła bezsensowna biurokracja.
Przed świętem świeżo pomalowane zabawki trzeba było zabezpieczyć. Farba wyschła ale urzędnicy już świętowali więc nie było komu wydać decyzji o dopuszczeniu odnowionego placu do użytku.
fot. Czytelnik
Rodzice i dziadkowie, którzy odwiedzili to miejsce w ramach świątecznego spaceru najpierw dziwili się dlaczego wyłączenie placu z użytku nastąpiło właśnie w czasie gdy wiele osób wyrusza z milusińskimi na nadmorskie spacery.
fot. Czytelnik
W końcu ktoś z rodziców sprawdził w jakim jest stanie. No i dopiero wtedy okazało się, że ogrodzenie taśmą budowlaną zostało zerwane.
fot. Czytelnik
Ostatecznie, zniszczenie bariery przez przechodniów było wyrazem zwycięstwa zdrowego rozsądku nad biurokratycznym nonsensem. I późnym popołudniem dzieci mogły się już bawić na placu zabaw.
fot. Czytelnik
No i dzięki bogu bo przed nami jeszcze kilka dni długiego weekendu, a kompetentny urzędnik który nadzoruje takie prace może być nawet poza zasięgiem Internetu...
źródło: www.iswinoujscie.pl
te tasmy były od ponad tygodnia, ale moje dziecko we wtorek pobrudziło sie tam żółta farba, ponieważ osoby malujące miały strasznie duzo czasu i chyba codziennie malowały jeden element. we wtorek były to uchwyty w kolorze żółtym na dwóch chuśtawkach. pech, że moje dziecko akurat tam chciało sie bawić. nie rozumiem tylko dlaczego w kwietniu nie mozna było tego malować? albo zaczekać aż minie" długi weekend" bo dla niektóych trwa on 9 dni i niestety, przez malowanie placu zoabaw dzieci nie mogły sie tam bawic. a wystarczylo porządnie sie przyłożyc i pomalować wszystko jednego dnia i po sprawie. ale do tego trzeba pomyśleć, a to chyba za duże wymagania od włodarzy naszego miasta. co do gokartów, to wystarczy pogonic mamusie i babcie siedzące na ławeczce i nic sobie nie robiące z tego, że ich pociechy jak szalone rozjeżdżają trawę i inne dzieci. ja tam wzywam policję jak ktos rozjedzie mi dziecko i po sprawie.
te kamienie to masakra nie doś że może dziecko sie skaleczyć to niszczy ubranie i buty - przeciez wiadomo że dzieci ciągle stykają się z podłożem czy to podłoże nie może być przyjazne dla maluchów, w cywlizowanych krajach place zabaw to nie sralnia dla psów i piaskownica dla petow i butelek...
Ten plac zabaw wcale nie jest bezpieczny!! Wczoraj byłam świadkiem jak dziecko jadące gokartem po chodniku obok placu wpadło rozpędzone na mniejsze dziecko które poprostu skończyło zabawę na placu!! Uważam, że ten plac należałoby ogrodzić niskim płotkiem i wyznaczyć do placu wejścia którymi dzieci wchodziłyby i wychodziły. Gokarty swoją drogą nie powinny mieć możliwości poruszania się po chodniku gdzie spacerują rodziny z dziećmi. APELUJĘ o więcej wyobraźni do władz misata!!
Gdy dzieci bawią się na huśtawkach, starsi mogą bezpiecznie usiąść na kawce...ZAWSZE MYŚLAŁEM, ŻE SIADA SIĘ NA DU...A KAWKĘ TO SIĘ PIJE...ale widocznie coś mi się pomyliło...!!
Liczyliśmy na to że jednak urzędnicy wygrodzą plac zabaw przed psami i wymienią kamienie na piasek.Niestety ONI wiedzą lepiej i wyszło jak wyszło czyli dziadostwo...
I wyszło jak zawsze, pozoranci...
Ale inwencji na to aby po zerwaniu taśmę wyrzuci do kosza na śmieci to już zabrakło !! Przykład zrywania zabezpieczeń - też wielce wychowawczy !! Później dziwimy się, że są wandale i demoluą wszystko - ale to" niedowład urzędniczy " jest zapewne winien !!
Jak to jest bezpieczny plac zabaw to... kamienie pod stopami niektore z ostrymi krawedziami, powinien byc piasek lub tez taka specjalna guma :-)
Ludzie czego wy się czepiacie autora tekstu... o co wam chodzi - zazdrość, że coś napisał... raptownie wszyscy poligloci się znaleźli... chodzi o przekaz - tutaj jest sedno sprawy a wy się pierdołami zajmujecie...
Niektóre teksty wskazują, że urzędnicy zajadle bronią swych decyzji.
Co Wy myslicie ze urzdnicy miejscy sa w stanie o wszystkim pamietac ?To tez zwykli ludzie tylko lepiej oplacani.I jak wielu ludzi mysla duzo o tym co robic aby dobrze zarobic a sie nie narobic.
Mieli cały mc Kwiecień na sprawdzenie stanu placu zabaw i naprawienia uszkodzeń... Tu jest błąd urzędników, bo od nich się wymaga i płaci im się za to- Azeby takie Klopsy jak ten nie miały miejsca!!
"usiąść na kawce"- czytelnik-autor chyba mentalnie bliski li i jedynie placom zabaw, bo styl i całkowity brak interpunkcji świadczy o poziomie podstawówki...
Urzędnicze cepy ciąg dalszy...
A przy okazji, dzięki urzędnikom, dzieci nauczyły się, że należy takie ograniczenia olewać. A potem eksperci ruchu drogowego dziwią się, że w Polsce jest tak dużo kierowców lekceważących debilne ograniczenia i zakazy w ruchu drogowym. Czym skorupka. ..
kawka czy ławka
jakby jakieś dziecko pomazało się farbą to byłoby wielkie darcie ryja że otworzyli
Taśma została zerwana i rzucona na ziemię tak właśnie rodzice pokazali dzieciom jak wygląda kultura, a jeszcze jedno gdyby doszło do jakiegoś wypadku to nikt za to nie odpowie, bo oficjalnie plac zabaw był wyłączony z użycia
"W końcu ktoś z rodziców sprawdził w jakim jest stanie. No i dopiero wtedy okazało się, że ogrodzenie taśmą budowlaną zostało zerwane. " to jest dopiero ciekawe stwierdzenie ;)
TEŻ MI PROBLEM.?JAK ZWYKLE SAME GŁUPOTY
rzeczywiście zamknęli plac zabaw na trzy spusty... budowlaną taśmą...
z lawek jakos potrafili sciagac sami kartki??...
Z tą kompetencją to chyba autora nieco poniosło;)))))
a skad pewność że wszystkie urządzenia zostały naprawione, ??
Tak z ciekawości... jakiemu" bogu" dziękujecie?