"Nie jestem antropologiem, aby bez żadnej wątpliwości, tylko na podstawie zdjęcia, stwierdzić, że jest to kość ludzka. Na zdjęciu, mimo opinii autora artykułu , że jest to kość prawdopodobnie dziecięca, wygląda ona bardzo potężnie.

Daleki jestem od ferowania „spiskowej teorii dziejów” , ale niewykluczone, iż  wydarzenie to może być prowokacją dziennikarską któregoś z mediów w celu podniesienia poziomu czytelnictwa lub oglądalności lub próbą skłócenia ze sobą polskich i niemieckich mieszkańców wyspy Uznam.

Takie sytuacje bowiem miały już miejsce. Dość przypomnieć chociażby przytoczoną na łamach portalu rzekomą wypowiedź Prezydenta Świnoujścia na temat stosunku Burmistrza Heringosdorfu do reaktywowania autobusowej Linii Europejskiej. Choć sprostowana, wcześniej poczyniła wiele szkód w naszych transgranicznych stosunkach. Podobnie było również po rozpoczęciu prac przy rewitalizacji parku Chopina. W niektórych mediach ukazała się informacja o rzekomych protestach mniejszości niemieckiej, która po kilku dniach okazała się absolutnie nieprawdziwą. Organizacja skupiającą mniejszość niemiecką na naszym terenie kategorycznie, na łamach Ostsee Zeitung,  się od niej odcięła, chwaląc lokalny samorząd za to, że zajął się uporządkowaniem tego obszaru miasta. Trudno nie odnieść wrażenia, że tego typu artykuły mogą mieć na celu przedstawianie w złym świetle świnoujskich władz samorządowych, a niewykluczone, że również doprowadzenie do zejścia z placów budów nękanych nimi wykonawców inwestycji w naszym mieście.
Możemy przypomnieć negatywne artykuły niektórych gazet ,które doprowadziły do tego ,że z inwestycji w naszym mieście zrezygnowała Pani Irena Eris.
Ponadto informacja ukazała się bez jakiegokolwiek potwierdzenia ze strony odpowiednich służb. Autor tych „rewelacji” nie tylko, że powołuje się na anonimowego „czytelnika” i nie podaje żadnego dowodu na to, że kość pochodzi z terenu parku Chopina, to również sam nie miał odwagi podpisać się po swoich artykułem.

Na to, że cała sprawa mogła zostać spreparowana wskazuje również wypowiedź przedstawiciela wykonawcy rewitalizacji parku Chopina, który twierdzi, że kość nie została wykopana podczas prac. Znaleziono ją rano, już po przyjeździe policji. Była czysta, złożona na górze piachu , w przeciwieństwie do innych znajdowanych tam szczątków , które były zmieszane ze zbutwiałymi pozostałościami - prawdopodobnie trumien.

Trudno mi uwierzyć, aby pracownicy firmy podczas prac nie zauważyli tak widocznie leżącej kości, a tym samym nie zareagowali. W tej sytuacji można podejrzewać, że kość została podrzucona i sfotografowana dzień wcześniej w godzinach popołudniowych, już po zakończeniu pracy przez wykonawcę. Jeżeli tak było, to autor zdjęć nie tylko że spreparował całą historię, ale także wbrew tablicom zakazu, bezprawnie wszedł na teren budowy.

Przypomnijmy, że w chwili odnalezienia pierwszych szczątków ludzkich wykonawca rewitalizacji parku przekopał ziemię w miejscach, gdzie prowadzono prace. Wszystkie odnalezione szczątki zostały z należytym szacunkiem i przy zachowaniu obowiązujących procedur przewiezione do Szczecina i tam skremowane. W tej chwili urny z prochami znajdują się w domu pogrzebowym na terenie świnoujskiego cmentarza. W uszanowaniu pamięci byłych mieszkańców Świnoujścia, w porozumieniu ze stroną niemiecką, w maju tego roku zostaną uroczyście pochowane na terenie świnoujskiej nekropolii.
 
Robert Karelus
Rzecznik Prezydenta Świnoujścia