- Kupiłem mieszankę czekoladową. Na gablocie była cena 11,99 zł. za kilogram cukierków. Po zakupie zauważyłem, że na paragonie widnieje cena 17,99 zł. za kilogram – denerwuje się pan Krzysztof. I podkreśla, że to nie pierwszy tego typu przypadek.
fot. Czytelnik
Napisał do nas pan Krzysztof Okła, częsty klient sklepu Polo Market przy ulicy Roosevelta. Mężczyzna podkreśla, że już po raz kolejny po zakupach w sklepie na paragonie pojawiły się nieścisłości. Ceny produktów były inne niż na sklepowej półce.
- Kupiłem mieszankę czekoladową. Na gablocie była cena 11,99 zł. za kilogram cukierków. Po zakupie zauważyłem, że na paragonie widnieje cena 17,99 zł. za kilogram – denerwuje się pan Krzysztof. I podkreśla, że to nie pierwszy tego typu przypadek.
fot. Czytelnik
- Zwykle to różnica w kwocie około 2 – 5 złotych. Jak zgłaszam to kierownikowi sklepu to zwracają mi pieniądze, jednak z taką miną, jakbym robił im krzywdę - dziwi się.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Lidl górą !!
Idąc do Polo trzeba brać poprawkę na ceny...zwłaszcza te promocyjne. Nabito i mnie ale na to już szkoda słów!
w biedronce na warszowie też czesto nabijają rzeczy, którzych się nie brało.zwłaszcza jak paragon jest długi, liczą, ze klient nie będzie sprawdzał, tu złotówka tam dwa złote i nazbiera się do pensji.
Najgorsze sklepy w mieście to właśnie Polo. W każdym byłam po razie chyba, tyko w Uznamie moze z 5 razy. Masakra. Kolejki bez względu na to czy sa klienci czy nie, pracownicy ciągle gadają między sobą zamiast obsługiwać, syf kiła i mogiła. Wiecznie nadąsane, brudne, rozczochrane. Jak podejdziesz z boku do kasy (przy monopolu) to nadąsana pani właśnie wtedy sprawdza świeżość ciast i zmienia ich ceny. Właściwie 2 panie - jedna patrzy co robi druga.
BIEDRONKA górą!!
nie wiem po co ktoś robić tyle krzyku, takie sytuacje się załatwia z kierownikiem. A poza tym wielu robi afere jaki ten sklep jest zły, a codziennie widać jak idą do Polo na zakupy. Jeżeli ja zostaje oszukana w jakimś sklepie i robi się to codziennie to nie przychodze na zakupy tylko idę do innego sklepu. A co do obsługi, jest bardzo miła mimo braku pracowników i widocznego zmęczenia na twarzy to starają się aby klient wyszedł zadowolony.
Pani kierownik przy Roosvelta nie ogarnia tematu nowy kierownik regionu i nie ma pleców nie załatwi nie wyciszy
w netto na szkolnej też trzeba uważać tylko że przy kasie kasjerzy tak wydaja resztę że o pare złoty jest mniej i trzeba sprawdzać paragon bo kilka razy miałam nabity ten sam towar
ha!ha!ludzie jesteście zabawni!tak narzekacie a codziennie rano przychodzicie i robicie tam zakupy!!zastanówcie się!!
W Uznamie ciągle jest" coś". Przed świętami mieli promocję na jaka tyle, że mieli rożne, ale nie te promocyjne oczywiście wszystkie o wiele droższe a wyłożyli oczywiście bardzo podobne żeby ludzie się nabierali. Co do uprzejmości to nie jest źle poza jedną taką grubą w czarnych włosach. i jeszcze jedno wiecznie nie ma koszyków przy wejściu i są ogromne kolejki.
A co juz niema pani kierownik w polo?za duzo imprezowala i ja wywalili pewnie...
Stoisko mięsne w Polo często śmierdzi z daleka, zwłaszcza kurczaczki, są żółte ze starości.
Ludzie kochani!!Nie bójcie odezwac sie przy kasie w Polo zwlaszcza jesli nie zgadza sie cena z tą półkową.Naleze radziej do wyszczekanych osób i bardzo nie lubie gdy zywcem robi sie mnie w bambuko.Nie cackam sie z nimi, wołam kierownika odrazu, nerwy trace ale ludzie za mna w kolejce widzą, ze w tej sieci cena na pólce odbiega od ceny w kasie.Ostatni przyklad ichny chleb razowy z pieca żólta cena 1, 99zl a w kasie nabija 2, 99zl Zagotowalo sie we mnie strasznie, pani kierownik oddala roznice dziwnie sie tłumacząc.A ile ludzi sie nie odezwie??Ja jesli mam podejrzenie zawsze przed nabiciem towaru pytam o cene, bede upierdliwy do konca ale bede mial satysfakcje, ze nie zaplace wiecej ni grosza niz cena na półce.
Roosevelta nie ma pracownikow nie ma kierownika ludzie pracują po kilka dni be wolnego wczujcie się w ich sytuacje są tez zmęczeni i tez starają się zadowolić klijeta ale klijet nigdy nie będzie zadowolony bo zawsze ma ale sami przydzcie tak popracowac to sami się przekonacie
Polo, to najgorsza siec z najbardziej jedzowata obsluga, a jak juz trafi im sie jakis sympatyczny pracownik, albo pracownica, to miejsca tam i tak dlugo nie zagrzeje:(
Heh...no wiadomość na czasie, dokładnie kilka godzin temu byłam świadkiem jak pani w polo się wracała do kasy monopolowej, bo została oszukana przy ważeniu cukierków. Może jakaś kontrola ?
idźcie do biedronki :) kiedyś w polo kupilem bułki rano a wieczorem były twarde jak kamienie uwazjcie na bułki z polo bo czasami oszukują ja tam nie kupuje wole netto i biedronke
Pracownicy przy kasie nie sa winni tylko ci co na zapleczu wprowadzaja towar do programu kasowego. To wszystko jest mały pikuś w porównaniu do oszustw w produkcji samych towarów. Kupujesz kiełbase z wie[przowiny, a ona jest zrobiona z koniny, psiny, lub zdechłej zwierzyny czyli padliny posolonej solą drogową.
W Stodole kilka razy zdarzyło mi się, że kupowałem czteropak piwa, a pani wyciągała spod lady pojedyńczą puszkę i ją skanowała mnożąc razy 4. Oczywiście wychodziło to drożej aniżeli w czteropaku. Poza tym jest tam drogo i raczej staram się tam nie wchodzić. Polo to wogóle dla mnie nie istnieje, drogo, dziwne promocje, nie raz zdarzało mi się, że po przyjściu do sklepu okazywało się, że w promocji są np. tylko 4 sztuki towaru, reszta już normalnie. Generalnie śmieszne. Z Lidlem do tej pory nie miałem problemów i z Biedronką. Najbardziej polecam właśnie tę ostatnią.
Na zdjęciu z paragonem jest zamazany obraz palca, to chyba z powodu brudnego paznokcia :)
Mnie w ten sposób próbowali naciągnąć na kasę w Polo w Uznamie. Nie zgadzała się cena za piwo puszkowe Lech - na półce 2, 49 a w kasie 3, 29 :)
Od kilku lat robię zakupy w Polo i tak jest b.często.Może gdzieś to trzeba zglosić. A np.Vectra ostatnio też po podpisaniu nowej umowy przysyla rachunki wyższe i trzeba wyjaśniać.Przypadek?nie wydaje mi się. pieniądze niby sa w nadplacie ale % za ich posiadanie kto ma? w skali calego kraju to miliony pewnie.
Też kiedyś kupiłam po promocji majonez, ale na paragonie była wyższa cena.Powiedziano mi, że promocja była do wczoraj, ale nie zdążyli zmienić ceny.Nie chciało mi się robić afery, ale strasznie się wkurzylam.
W Polo w Uznamie jest tak samo, wiec dla mnie to nie nowosc.
Nie może być mowy o pomyłkach, to celowe praktyki w sieci Polo. Wielokrotnie to sprawdzone. Tu trzeba uważać - zachęcające są ceny na półkach, a w kasie cała prawda. Dlatego UWAŻAJ W POLO, BO CIĘ O...Ą.