- Kupiłem mieszankę czekoladową. Na gablocie była cena 11,99 zł. za kilogram cukierków. Po zakupie zauważyłem, że na paragonie widnieje cena 17,99 zł. za kilogram – denerwuje się pan Krzysztof. I podkreśla, że to nie pierwszy tego typu przypadek.
fot. Czytelnik
Napisał do nas pan Krzysztof Okła, częsty klient sklepu Polo Market przy ulicy Roosevelta. Mężczyzna podkreśla, że już po raz kolejny po zakupach w sklepie na paragonie pojawiły się nieścisłości. Ceny produktów były inne niż na sklepowej półce.
- Kupiłem mieszankę czekoladową. Na gablocie była cena 11,99 zł. za kilogram cukierków. Po zakupie zauważyłem, że na paragonie widnieje cena 17,99 zł. za kilogram – denerwuje się pan Krzysztof. I podkreśla, że to nie pierwszy tego typu przypadek.
fot. Czytelnik
- Zwykle to różnica w kwocie około 2 – 5 złotych. Jak zgłaszam to kierownikowi sklepu to zwracają mi pieniądze, jednak z taką miną, jakbym robił im krzywdę - dziwi się.
źródło: www.iswinoujscie.pl
DO GOŚĆ IP:62.69.254. wiem na której kasie siedzisz w POLO, ANALFABETO!!
No nie podoba się, bo ceny przy towarach w sklepie POLO MARKET nie są zgodne przy kasie. Gdyby nie swoja czujność przy kasie, to nie wiadomo o ile by człowiek był oszukany z cenami. A wystarczyłoby trochę porządku w sklepie i w systemie sprzedaży i każdy byłby zadowolony.
Jak się nie podoba naszym miłym klientom, zapraszam do innych sklepów na zakupy POZDRAWIAM POLO MARKET
A KTO WAM KAZE CHODZIC DO POLO BURAKI ZAWSZE MARUDZACY I NIE ZADOWOLENI
TYLE SKLEPOW W SWINOUJSCIU JAK NIEPASUJE TO POCO TE SAME MORDY CO RANO WIDAC PRZY KASACH ALE POLAK TO SKURWIALY NAROD TRZEBA PONAZEKAC I UBLIZAC
Czasami się tak zdarza, że ktoś coś nie dopatrzył. Nie ma co od razu robić z tego afery, tylko wystarczy delikatnie zwrócić uwagę kasjerce i powinno wszystko się wyjaśnić.
POrażka z tym POlo. Ale to na szczęście już niedługo się skończy.
Pani grbsza czarna z miesnego na uznamie to uwaza sie tam za boga heh a jedyne co jej wychodzi to krojene kotletow bo sera to kroic nie potrafi.
nie wiem jak gdzie indziej ale przy Kościele w POLO zawsze jest cos nie tak obsługa po części nie miła ze wszystkim robią łaskę jak by za kare ceny pomylone jak kierownictwo ja miałem tam 4 przypadki oszustwa bo inaczej tego nazwać nie można Porażka przez duże P jak POLO
Pani ze sztucznymi wlosami na kasie, gruba czarna na miesnym i mala z brudnymi lapami tez na miesnym, pan oblesny na warzywniaku ktory z lacha kapuste albo ziemniaki pryniesie bo dostawe ma akurat a do tego pierdolony babochlob ktory musi podejsc na dzwonek bo ktos raczyl ja na kierownika zmiany wziac nie wspominajac o drugiej pani wielkiej w czerwonych wlosach. Na tąto juz wogole 15 min trzeba czekaci jeszcze ma focha jak kasjer sie pomyli bo dupy z biura nie chce jej sie ruszyc. Polo uznam.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Prawda u mnie też tak było, tylko ja ten fakt zobaczyłem przy kasie.Zostawiłem zakupy na ladzie i odwiedziłem netto
Proszę państwa, nie tylko w Polo trzeba sprawdzać ale i w Biedronce i w Stokrotce, a także w Netto.Dzisiaj zakupiłam 2 paczki śledzi norweskich, cena była inna na półce, inna przy kasie.Po zwróceniu uwagi, otrzymałam 2.60 zwrotu, to dużo!
Polo Market na ul.Roosevelta jest najgorszym marketem w Świnoujściu. Jest brudno, sprzedają stare wędliny, oszukują na cenach. Może trzeba zadzwonić do tvn-Uwaga. Niech przyjadą i nakręcą cały ten syf, może wtedy się coś zmieni na lepsze.
Juz nie narzekajcie tak na ta siec POLO.Dobrze ze te sklepy sa, ceny tez sa czesto atrakcyjne. A obsluga taka jak prawie w kazdym sklepie. To sa tylko mlodzi, spracowani ludzie. A cen i paragonow nalezy pilnowac i nie dac sie oszukac.
Człowieku daj ludziom żyć, oni pracują jak w kieracie, za nędzne pieniądze. Wszystkich pracowników pozdrawiam! Klientka.
KLIENCI SĄ LEKCEWAŻENI PRZEZ KASJERKI, WIDZĄ, ŻE TWORZY SIĘ KOLEJKA, CZĘSTO W TRÓJKE WYKŁADAJĄ NP.JOGURTY Z TAKIM TEMPEM JAK IM PŁACĄ, NO, ALE SAME PODJĘŁY TAKA PRACĘ, BO PRZECIEŻ NIE MA U NAS PRZEMYSŁU, DOPIERO TRZEBA INTERWENIOWAĆ BY ŁASKAWIE KTÓRAŚ POMOGŁA ROZŁADOWAĆ KOLEJKĘ.99% PERSONELU POWINIEN PRZEJŚĆ KURS ABC DOBREGO WYCHOWANIA!!PRZECIEŻ JESTEŚCIE JEDNYMI Z NAS!W NETTO TYM BLIŻSZYM PL.KOŚCIELNEGO JEST TEŻ TAKA KASJERKA, KTÓRA WIDZĄC KOLEJKĘ, CZĘSTO ZAMYKA KASĘ I IDZIE WYKŁADAĆ BURAKI.WIDAĆ MA SATYSFAKCJĘ, ŻE STARSI LUDZIE STOJĄ W KOLEJCE.PRZECIEŻ, GDYBY NIE KLIENCI TO TEŻ NIE MIAŁYBYŚCIE PRACY!!, NIGDZIE NIE DAJĄ PIENIĘDZY ZA DARMO!NIE OSZUKUJCIE I NIE PONIŻAJCIE NAS!
PRZECIEŻ KASA LEŻY NA ULICY, PIES JEST ZESTRESOWANY CZEKAJĄC NA PANA, JAKIM PRAWEM MAMY WCHODZIĆ DO SKLEPU ZESTRESOWANI?!WIDZIELIŚCIE JAK PRZEZ OSTATNI TYDZIEŃ BYŁY BRUDNE DRZWI KTÓRE SIĘ PRZED NAMI OTWIERAJĄ?KIEROWNICZKA CHODZI PO SKLEPIE JAK MATRONA I CO MYSLI, ŻE BĘDZIEMY JĄ ZA TYN SYF PODZIWIALI?TAK PODZIWIAMY ZA BRAK SZACUNKU DO KLIENTA, ZA WSZECHOBECNY BRUD, DOMAGAMY SIĘ SZACUNKU, A O WYŻSZE PENSJE DLA PERSONELU NIECH WALCZY Z WŁAŚCICIELEM, A NIE KOSZTEM KLIENTÓW!WYMIENIĆ PERSONEL NA MIĘSNYM I PRZYJZEC SIĘ W JAKIM SALONIE PRZYGOTOWUJE SIĘ KURCZAKI DO PIECZENIA NA ROZNIE.WIEM OD WNUCZKI, ŻE NADZIEWA SIĘ JE OBOK SKRZYŃ PO OGRÓŻNIONYM MIĘSIE, A WIĘC ZAKRWAWIONYCH, NA PÓŁKACH LEŻĄ WORY Z ZIEMNIAKAMI, MARCHWIĄ, BURAKAMI ITD.KTO NA TO POZWALA?CZY WOGÓLE ZAGLĄDA TAM SANEPID?!NO, ALE CÓŻ OSTATNIO SŁYSZYMY CZYM NAS KARMIĄ, WIĘĆ JEMY JAK ŚWINIE TO I Z TA INTELIGENCJĄ ZNIŻAMY SIĘ DO POZIOMU KORYTA!POZDRAWIAM-ASCETA!
syf w tym sklepie okrutny a z miesnego smierdzi ze żygać sie chce.
obsługa i traktowanie klientów w sklepach polo to skandal!!POMYŁKI NIBY PROMUJĄCE PRODUKTY TO KANT DO CHWILI AŻ KTOS ZWRÓCI UWAGĘ!!WZYWANE OSOBY PRZEZ KASJERKI DO KOREKTY CENY NA PARAGONIE NIE ZNAJĄ SŁOWA P R Z E P R A S Z A M!!PRZECIEŻ KTOŚ W KOŃCU JEST ODPOWIEDZIALNY ZA ZMIANE CEN NIBY PROMOCYJNĄ!JUŻ CHYBA NA ŁEB BIJE OBSŁUGA NA MIĘSNYM, PANI W OKULARACH UWAŻA, ŻE JEST NA TYM STOISKU BOGIEM I CAREM, WYMYSLIŁA SOBIE, ŻE NP. MUSISZ KUPIĆ ŻEBERKO TZW, TRÓJKĄT, KTÓRE CZĘSTO WAŻY DO 1, 5 KG, A JESTEM SAMOTNY I POTRZEBUJĘ 0, 5 KG OI TYLKO DLATEGO, ŻE JESTEM STARSZY NIE SPRZEDA TYLE ILE POTRZEBUJĘ, ALE KIEDYŚ ZAUWŻYŁEM, ŻE MŁODSZYM KROI Z USMIECHEM TYLE ILE POTRZEBUJE!ONA NIE POWINNA MIEĆ NIGDY KONTAKTU Z KLIENTEM!KLIENT MA PRAWO KUPIĆ TYLE ILE POTRZEBUJE, A NIE TYLE ILE WYMYŚLI SPRZEDAWCA.NO I TEN BRUB NA SCHODACH WEJŚCIOWYCH DO SKLEPU, OSZCZEKUJĄCE I PASKUDZĄCE PSY PRZY FILARACH SKLEPU, PRZECIEŻ JEST OCHRONIARZ, NIECH STRAŻ MIEJSKA DA TYM PANOM UPRAWNIENIA DO KARANIA PSIARZY, ZA PRZYWIAZYWANIE ICH BEZ KAGAŃCÓW PO
Ja zawsze po dostaniu paragonu do ręki sprawdzam dokładnie jego treść. W Polo Markecie pracują ludzie, którzy ni epokończyli nawet podstawówek, lub z trudem im to wyszło. A obsługa programów, w których zmienia się ceny, które potem pojawiają sie na naszych paragonach, to nie lada wyczyn. Kierowniczki wolą pier... się z menadżerami regionalnymi niż zrobić porządek w swoich sklepach.
To samo jest w Polo przy kościele Bułki w gablocie mają inną cenę niż w kasie
dokiladni tak jest, w uznamie ta sytuacja rowniez czesto sie powtarza, nawet sie spotkakam kilka razy z pretesjami kasjera ze robie afere o pare groszy i wstrzymuje kolejke
w Polo w Uznamie wiecznie inny personel, wygladają jak z łapanki...dziewczyna w kasie z brudnymi paznokciami i odrapanym rózowym lakierem...kierowniczka drze sie na sprzedawców przy klientach !! no koszmar. ...Polo Market mój ulubiony...saczy się z głosników heheheheh
Po zrobionych zakupach w Polo w Uznamie wróciłam do domu. Po jakimś czasie przejrzałam paragon, majonez miał być w promocji po 6.99. Ja kupiłam dwie sztuki i na paragonie widniała cena 8.99 za sztukę. Gdy po jakimś czasie wróciłam do sklepu i zwróciłam uwagę kierownikowi sklepu, to z łasą oddał mi 4.00 zł a po chwili stwierdził, ze robi to po raz ostatni. Zastanawiałam się przez chwilę, co on robi ostatni raz. Oddaje mi pieniądze czy okrada klientów? Nie wiem-mogę się tylko domyślać a przepraszam to mu przez gardło oczywiście nie przeszło. Pozdrawiam czytelników
Często robię zakupy w POLO na Roosvelta i uważam, że pracownicy są uprzejmi a jak się zdarzyła wpadka z ceną to za każdym razem oddawano mi pieniądze i nigdy nie byli wobec mnie niegrzeczni.
To jest najgorsza sieć sklepów w Świnoujściu smierdzi brudno i obsługa fatalna szkoda mi tych pań bo widać po nich zmęczenie tą harówką za grosze.
najlepsza była kierowniczka z Polo w Uznamie, kiedy wezwana przez kasjerkę rzuciła z fochem" dobra oddaj jej te pieniądze", no kurde koleżanka moja ;)
na Grunwaldzkiej nie jest lepiej, pracownicy nie panują nad zwykłą zmianą cen
Dokładnie! Ostatnio tam kupowałem takiego drinka na fazę bo mi się pić chciało. Na półce pisało 3.99 A na paragonie po skasowaniu pisało 4.69! Okradanie zwykłe..
nie chciało się uczyć to trzeba robić w polo, ale jak już tam pracuje jeden z drugim to troszeczkę się postarać nie zaszkodzi-oszustwa na roosevelta są notoryczne
Za funkcjonowanie sklepu calosciowo odpowiada kierownictwo, pracownik jest tylko ogniwem.Kazdy ma swoje obowiazki i powinien byc z tego rozliczony. Skoro dochodzi do takich sytuacji, to odbywa sie to za zgoda kierownictwa. Kradzieze pracownikow i klientow jakos trzeba wyrownywac. Więc kliencie płać i płacz ! Dziwne, ze nikt nie pikietuje pod POLO. Gdzie jest ta krzykliwa Blondyna ? Zbieramy sie pod polo, dosc tego zlodziejstwa -wrobieni w polo.pl
żona własnie mi powiedziała że już 2 raz została skasowana za coś innego niż pocięto, chodziło o wędliny. Teraz sprawdza wszystko po kolei!
to jest standard w tym polo, zawsze oszukuja !
To nie wina szarych pracowników, którzy ciężko zapieprzają za marne grosze, tylko kierownictwa.
A co mnie obchodzi katastrofa smoleńska? Czy te 3 osoby, które rzekomo przeżyły, oddadzą pieniądze osobom okantowanym przez PoloMarket? Nie tylko przy ulicy Roosevelta jest ten problem. Ja dwukrotnie osobiście spotkałam się z podobną sytuacją w PoloMarkecie przy placu Wolności. Niby 2-3 zł to nie dużo, ale jeśli robi się tam zakupy kilkanaście razy w miesiącu, to już ta kwota rośnie. Jedyny sposób to dokładne sprawdzanie cen na półce i paragonu przy kasie.
Nie macie większych problemów? 3 osoby przeżyły katastrofę smoleńską a wy cukierkami zajmujecie? Ludzie co z wami? Bądźcie prawdziwymi Wolakami!!
A ja tam bym zwolnił dyscyplinarnie wszystkich pracowników za złe wykonywanie obowiązków i za wprowadzanie biednych ludzi w bambuko pozdrawiam serdecznie Polo Market
O znowu jakiś stary mocher chcę mieć swoją chwilę sławy, do pana Krzysztofa skoro jest pan taki spostrzegawczy to może niech pan się zatrudni w polo z tego co mi wiadomo ludzi do pracy nadal tam poszukują, wtedy zobaczył by pan jak to jest pracować w markecie i słuchać wiecznego marudzenia klientów którzy często robią z igły widły a po 5 razy dziennie po jakieś pierdoły przychodzą, zresztą co dostał pan różnicę a skoro jest pan taki niezadowolony to jak napisałem wcześniej zatrudni się pan w polo i zobaczymy jaki z pana fachowiec, bo zrobić zdjęcie i robić szum to każdy umie, lub proponuję zmieć sklep skoro tak się panu nie podoba.
Bo tam same kur...y i złodzieje...
Jestem stałym klientem sklepu POLO przy pl Koscielnym, i nigdy mnie takie przygody jak państwo opisujecie nie spotkały, jestem bardzo zadowolony, szeroki asortyment towaru, często atrakcyjne promocje, personel bardzo miły, nie wiem jak w innych sklepach, ale w tym bardzo przyjemnie robi się zakupy, ile jadu w tym naszym społeczeństwie, przecież Ci ludzie bardzo ciężko pracują za marne pieniądze
A KTO ROZSĄDNY ROBI ZAKUPY W POLO-MARKECIE ??!!??!!?
W Polo w Uznamie obsługa robi co chce.Kasuje w miedzy czasie rozmawia z innymi pracownikamiZlewka na klienta totalna..Po odejsciu od kasy ani dziekuje ani pocaluj w dupe.Brak cen, kodów.Wieczny chaos i platanina.
To samo przydarzyło się mojej znajomej w tym samym Polo. Cena na paragonie była 17, 99 a na gablocie 11, 99 Kasjerki nie mile i nie widza problemu. Zlodziejstwo w bialy dzien
W Biedronce jest podobnie, zwróciłam ostatnio zawyżony towar żądając pieniędzy i nikt nie protestował.To są chwyty na naciąganie klientów.Jeśli więcej ludzi będzie zwracac uwagę na taki proceder to przestaną nas oszukiwac.
w POLO w Uznamie to norma tam non top nabijają inne ceny, co innego na cenie sklepowej i inn na paragonie, obsługa do bani ta P.Kasia to nie przyjemna jak cholewka, Pan. Ro...ercik tez nie miły typ, i wiecznie plotkują i nie moga sie doczekac kiedy na fajeczke pujdzie.Ja juz tam nie robie zakupów bo az nie miło.zmienic obsade i napewno bedzie lepiej.
Niestety nabijanie zawyżonych cen w tym sklepie to norma, panie obsługujące są rzeczywiście miłe, ale nie wszystkie!! od dłuższego czasu sprawdzam swoje paragony i przy każdej reklamacji oglądam oburzoną minę kasjerki zdziwioną czego to ja od niej chcę. Wypadało by jeszcze poruszyć sprawę kolejek do kasy, przeważnie czynna jest tylko jedna kasa ta przy stoisku monopolowym, mając dużo zakupów ciężko jest je wyjąć z kosza na ladę stoiska, bo nie ma miejsca.Mam wrażenie, że w tym sklepie jest zła organizacja pracy.
Bardzo sobie chwalę obsługę na Roosevelta, może zdarzyć się wpadka, ale gdzie jej nie ma ??Niestety pilnujmy swoich rachunków.To nie wina sprzedawców
A ja tam lubię Polo na Roosevelta są tam i miłe Panie, które pilnują żebym niczego co nie świeże nie kupiła a jeśli cena na półce nie zgadza się z ceną na paragonie zawsze dostaję różnicę bez żadnego problemu wystarczy poprosić o zwrot ponieważ takie mamy prawo i ja z niego korzystam:) w sumie ich pomyłki cenowe są na naszą korzyść...
Kupowałem kiwi w POLO. Do koszyka włożyłem koszyczek. W kasie policzono mi za całą skrzynkę. Z zakupów zrezygnowałem i pojechałem po to samo do Biedronki. Wyszło dużo taniej. Nawet ze spalonym paliwem.
Lidl górą !!
Idąc do Polo trzeba brać poprawkę na ceny...zwłaszcza te promocyjne. Nabito i mnie ale na to już szkoda słów!
w biedronce na warszowie też czesto nabijają rzeczy, którzych się nie brało.zwłaszcza jak paragon jest długi, liczą, ze klient nie będzie sprawdzał, tu złotówka tam dwa złote i nazbiera się do pensji.
Najgorsze sklepy w mieście to właśnie Polo. W każdym byłam po razie chyba, tyko w Uznamie moze z 5 razy. Masakra. Kolejki bez względu na to czy sa klienci czy nie, pracownicy ciągle gadają między sobą zamiast obsługiwać, syf kiła i mogiła. Wiecznie nadąsane, brudne, rozczochrane. Jak podejdziesz z boku do kasy (przy monopolu) to nadąsana pani właśnie wtedy sprawdza świeżość ciast i zmienia ich ceny. Właściwie 2 panie - jedna patrzy co robi druga.
BIEDRONKA górą!!
nie wiem po co ktoś robić tyle krzyku, takie sytuacje się załatwia z kierownikiem. A poza tym wielu robi afere jaki ten sklep jest zły, a codziennie widać jak idą do Polo na zakupy. Jeżeli ja zostaje oszukana w jakimś sklepie i robi się to codziennie to nie przychodze na zakupy tylko idę do innego sklepu. A co do obsługi, jest bardzo miła mimo braku pracowników i widocznego zmęczenia na twarzy to starają się aby klient wyszedł zadowolony.
Pani kierownik przy Roosvelta nie ogarnia tematu nowy kierownik regionu i nie ma pleców nie załatwi nie wyciszy
w netto na szkolnej też trzeba uważać tylko że przy kasie kasjerzy tak wydaja resztę że o pare złoty jest mniej i trzeba sprawdzać paragon bo kilka razy miałam nabity ten sam towar
ha!ha!ludzie jesteście zabawni!tak narzekacie a codziennie rano przychodzicie i robicie tam zakupy!!zastanówcie się!!
W Uznamie ciągle jest" coś". Przed świętami mieli promocję na jaka tyle, że mieli rożne, ale nie te promocyjne oczywiście wszystkie o wiele droższe a wyłożyli oczywiście bardzo podobne żeby ludzie się nabierali. Co do uprzejmości to nie jest źle poza jedną taką grubą w czarnych włosach. i jeszcze jedno wiecznie nie ma koszyków przy wejściu i są ogromne kolejki.
A co juz niema pani kierownik w polo?za duzo imprezowala i ja wywalili pewnie...
Stoisko mięsne w Polo często śmierdzi z daleka, zwłaszcza kurczaczki, są żółte ze starości.
Ludzie kochani!!Nie bójcie odezwac sie przy kasie w Polo zwlaszcza jesli nie zgadza sie cena z tą półkową.Naleze radziej do wyszczekanych osób i bardzo nie lubie gdy zywcem robi sie mnie w bambuko.Nie cackam sie z nimi, wołam kierownika odrazu, nerwy trace ale ludzie za mna w kolejce widzą, ze w tej sieci cena na pólce odbiega od ceny w kasie.Ostatni przyklad ichny chleb razowy z pieca żólta cena 1, 99zl a w kasie nabija 2, 99zl Zagotowalo sie we mnie strasznie, pani kierownik oddala roznice dziwnie sie tłumacząc.A ile ludzi sie nie odezwie??Ja jesli mam podejrzenie zawsze przed nabiciem towaru pytam o cene, bede upierdliwy do konca ale bede mial satysfakcje, ze nie zaplace wiecej ni grosza niz cena na półce.
Roosevelta nie ma pracownikow nie ma kierownika ludzie pracują po kilka dni be wolnego wczujcie się w ich sytuacje są tez zmęczeni i tez starają się zadowolić klijeta ale klijet nigdy nie będzie zadowolony bo zawsze ma ale sami przydzcie tak popracowac to sami się przekonacie
Polo, to najgorsza siec z najbardziej jedzowata obsluga, a jak juz trafi im sie jakis sympatyczny pracownik, albo pracownica, to miejsca tam i tak dlugo nie zagrzeje:(
Heh...no wiadomość na czasie, dokładnie kilka godzin temu byłam świadkiem jak pani w polo się wracała do kasy monopolowej, bo została oszukana przy ważeniu cukierków. Może jakaś kontrola ?
idźcie do biedronki :) kiedyś w polo kupilem bułki rano a wieczorem były twarde jak kamienie uwazjcie na bułki z polo bo czasami oszukują ja tam nie kupuje wole netto i biedronke
Pracownicy przy kasie nie sa winni tylko ci co na zapleczu wprowadzaja towar do programu kasowego. To wszystko jest mały pikuś w porównaniu do oszustw w produkcji samych towarów. Kupujesz kiełbase z wie[przowiny, a ona jest zrobiona z koniny, psiny, lub zdechłej zwierzyny czyli padliny posolonej solą drogową.
W Stodole kilka razy zdarzyło mi się, że kupowałem czteropak piwa, a pani wyciągała spod lady pojedyńczą puszkę i ją skanowała mnożąc razy 4. Oczywiście wychodziło to drożej aniżeli w czteropaku. Poza tym jest tam drogo i raczej staram się tam nie wchodzić. Polo to wogóle dla mnie nie istnieje, drogo, dziwne promocje, nie raz zdarzało mi się, że po przyjściu do sklepu okazywało się, że w promocji są np. tylko 4 sztuki towaru, reszta już normalnie. Generalnie śmieszne. Z Lidlem do tej pory nie miałem problemów i z Biedronką. Najbardziej polecam właśnie tę ostatnią.
Na zdjęciu z paragonem jest zamazany obraz palca, to chyba z powodu brudnego paznokcia :)
Mnie w ten sposób próbowali naciągnąć na kasę w Polo w Uznamie. Nie zgadzała się cena za piwo puszkowe Lech - na półce 2, 49 a w kasie 3, 29 :)
Od kilku lat robię zakupy w Polo i tak jest b.często.Może gdzieś to trzeba zglosić. A np.Vectra ostatnio też po podpisaniu nowej umowy przysyla rachunki wyższe i trzeba wyjaśniać.Przypadek?nie wydaje mi się. pieniądze niby sa w nadplacie ale % za ich posiadanie kto ma? w skali calego kraju to miliony pewnie.
Też kiedyś kupiłam po promocji majonez, ale na paragonie była wyższa cena.Powiedziano mi, że promocja była do wczoraj, ale nie zdążyli zmienić ceny.Nie chciało mi się robić afery, ale strasznie się wkurzylam.
W Polo w Uznamie jest tak samo, wiec dla mnie to nie nowosc.
Nie może być mowy o pomyłkach, to celowe praktyki w sieci Polo. Wielokrotnie to sprawdzone. Tu trzeba uważać - zachęcające są ceny na półkach, a w kasie cała prawda. Dlatego UWAŻAJ W POLO, BO CIĘ O...Ą.
KASJERKI W POLO NIE UWAŻAJĄ ZA SŁUSZNE WYDAWANIA 1 GROSZA WYDAJĄ RESZTĘ I NIE MÓWIĄ NAWET, ŻE NIE MA GROSZA. JAK SIĘ UPOMNIAŁAM WYŚMIAŁA MNIE MÓWIĄC" NO WIE PANI?" JA TYM RAZEM NIE CHCIAŁAM ODPUŚCIĆ, GDYŻ TO JEST NAGMINNE TYLU KLIENTÓW DZIENNIE TAK PRZERABIAJĄ. STOSUJĄ OGŁUPIAJĄCE CENY TYPU 0, 99 1, 99 ITD A NIE POCZUWAJĄ SIĘ DO RZETELNEGO WYDAWANIA RESZTY DLA MNIE I JEST TO OSZUSTWO CENOWE I NIE MA TU ZNACZENIA, ZE GROSZ CZY INNA KWOTA.
raz tez chcialem kupic dla przykladu frytki, musialem sie wrocic po inne bedąc przy kasie, bo roznica ceny byla nie mała.. rozumiem taki błąd raz na jakis czas ale bez przesady
Kiedyś chciałem pół kilo pasztetowej, a dostałem 60 deko i tak mnie oszukali przy czym musiałem dodatkowo zjeść te 10 deko.
...a w Netto zachęcają do promocji, a cena jak dawniej.Jak nie zauważysz Twoja strata, sama zostałam w ten sposób oszukana, ale mi zwrócono pieniądze, byłam też świadkiem podobnego oszustwa.kontrolujmy więc paragony i nie dajmy się oszustom!!Komuś się wydaje, że 2zł, czy 5zł, to nic wielkiego...jasne! W jednym sklepie, 5zł, w drugim 2zł, w trzecim 5zł i tak się uzbiera.Przestałam dziwić się starszym ludziom, że wszystko sprawdzają co do grosza...bo mają rację, niech tępią oszustów.A poza tym panie i panowie kierownicy, Wasi kasjerzy i tak zwalają winę na Was, tłumacząc się tym, że nie została wniesiona poprawna cena do kasy.Sprawdzajcie kochani rachunki, sprawdzajcie, nie dajcie się...Właściwie, to można gdzieś to zgłosić jeśli zbyt często się zdarza, prawda?
O jakiej pomylce mowisz ? Przeciez na tej wywieszce jest kod towaru, wiec jakos system musial im to zaakceptowac. Wiec zaakceptowal czy nie? Ktos jest za to odpowiedzialny! przykladow mozna mnozyc. WROBIENI W POLO.PL
wtym polo to norma 'mylą' się z cenami na niekorzyść klienta a promocyjna cena 'nie wchodzi' na kasę, ciekawe dlaczego gdzie indziej wchodzi!?
TO nie tylko polo market na Roosevelta. W każdym z tych sklepów jest ten sam problem !! i to nagminnie !!
ojejku zapomniały zmienić cenę, zdarza się przecież no bez przesady. Pieniądze zwrócone i o co chodzi, jakis stary lachon sie uczepił i musiał fotkę zrobic i sensacje !!
hehe a przy kasach wagi wykazują 3 dkg wiej zamiast 5 dkg jest 8 dkg.Kupowałem czosnek na wagę coś mi w ręce wydało sie mniej waga jaką podano do zapłaty, zapłaciłem ale podszedłem do kasy przy alkoholach i kazałem przewazyc i okazało sie że o 3 dkg jest mniej , zwrócono mi różnice
w Polo nie panują nad zmianą cen w systemie(kartki promocyjne w listwach są, promocyjne prezentery cenowe też, a na kasach brak komunikatów o zmienionych cenach-takie rzeczy powinien robic kierownik sklepu i powinien rano dupsko ruszyc i sprawdzić jak na kasy wchodzą promocyjne ceny.a tak ludzi bezczelnie okradają!!, to trzeba zgłosić do centrali firmy ot co, mnie tez prawie orżnęto, ale zawsze czytam paragony, a na kilku produktach(głownie słodycze i płyn do spryskiwaczy wyszło 10 zł za dużo-skandal)
ROSSMAN- OSTATNIO MIAŁAM 3 RAZY INNĄ CENĘ NA PÓŁCE INNA W KASIE OCZYWIŚCIE DRORZEJ, (JEST PROMOCJA A W KASIE JEJ NIE MA)
i jest tam niezbyt czysto. plesniejace boczniaki na polce w folii to standard. obychajace wedliny, ktore odstraszaja potencjalnego klienta. no i fajny patent z przecenionymi towarami - naklejka z cena zawsze jest naklejona na dacie przydatnosci do spozycia. towary czesto juz sa przeterminowane.
w tym sklepie jest to normą.prawie przy każdych zakupach cena z półki różni się od ceny na paragonie, jest tam najgorsza obsługa sklepów polomarket
Potwierdzam : (sklep brudny, bałagan, inne ceny na produktach, inne w kasie, czekoladki z białym nalotem. Często promocyjne nóżki lub kurczaki z grilla w kasie nie są już promocyjne. Obsługa fatalna; jedna lub dwie kasy czynne nawet w sezonie. Kilkakrotnie zwracałam uwagę na nierzetelny paragon. Zalecam sprawdzanie rachunków!!
To jest niedbalstwo!Osoba odpowiedzialna za wprowadzenie nowej ceny do systemu jest po prostu leniem nie wywiązującym się z obowiązków służbowych i jako taka powinna ponieść tego konsekwencje czyli z własnej kieszeni pokryć różnicę a przy następnym razie zastąpiona osobą poważnie traktującą swe obowiązki!Tyle ludzi potrzebuje pracy że z następcą na pewno nie będzie problemu!Za coś ci ludzie w końcu biorą pieniądze!
w" stodole" to standard, z ceny 4.69 na półce robi się 7.39 przy kasie...
moze panie sie pomyliły są tylko ludzmi kazdy moze sie pomylic
Dlatego sklepy nie lubią kiedy robi sie zdjęcia, ponieważ wtedy mamy dowód oszustwa.
każdy o tym wie ze tak jest, mialem juz tak wielokrotnie ze cena na paragonie była inna..
W lidlu tez mialam taki przypadek
taki kraj wszyscy wszystkich robia w konia i kolo sie zamyka