Ale Wam się nudzi Ludzie.

polacy sie zle odżywiają i dlatego tez wyglądają coraz gorzej, wystarczy popatrzec co ludzie maja w koszykach chipsy słodycze zupki chinskie powodzenia!

drogie panie domu czy wiecie ze vegeta ma glutaminian sodu?dobra pani domu nie kupuje vegety.

Myślący człowiek tego syfu nie używa, bo to jest bardzo szkodliwe. Ale że jest coś takiego jak POprawność POlitycznie, to życzę wszystkim kupującym to badziewie smacznego.

tak !! -Gość • Sobota [13.04.2013, 17:14:45] • [IP: 80.245.184.***] Prawdziwy kucharz NIE UŻYWA wegety!!

vegeta to największy syf, ludzie czytajcie skład tego czegoś. To ostatni produkt jaki użyłbym w kuchni.

Do Gość • Sobota [13.04.2013, 16:28:24] • [IP: 89.151.210.***] Szprot i sardynka to są dwie rożne ryby, różniące się nie tylko pod względem zoologicznym jak i kulinarnym. Nie trzeba byś smakoszem ryb by te różnice zauważyć. Szprot jest dalekim kuzynem sardynki. To jest tak jakby błękitka nazwać dorszem i jako dorsza go sprzedawać. To jest oszustwo pod każdym względem. Klient kupuje dorsza, a po otwarciu opakowania dostaje błękitka. Tylko patrzeć jak w sklepach pojawi się kawior, który po otwarciu opakowania okaże się kaszanką. W końcu kaszanka nazywana jest kawiorem dla ubogich Polaków, więc nie ma podstaw do pretensji!

tak na marginesie to producent oferuje sklepom takie rzeczy a nie sklepy sobie obmyślają spiski godne kodu da vinci. ale jak na ten portal przystało szukają sensacji we wszystkim.

Prawdziwy kucharz NIE UŻYWA wegety!!

to nie jest jedna i ta sama rzecz baranki! prawdziwa vegeta była swego czasu produkowana tylko w dawnej jugosławii

zaprosić Gesslerową !

Dokładnie to jedno i to samo, czerwone opakowania są małe niebieskie większe.zanim uskarży się kogoś należy sprawdzić stan faktyczny.

Do tego pana z Sardynkami, wejdz na Wikipedia i se wyszukaj" sardynki" to zobaczysz ze nikt cie nieoszukuje.

niektóre małe sklepiki kupują towar zamiast w hurtowni to w supermarketach i taki to świeży towar mają

Przecież" niebieska" i" czerwona" to jedna i ta sama vegeta! To są tylko różnice w kolorze opakowania! Wystarczy wejść na stronę producenta i dowiedzieć się tak podstawowych rzeczy, a nie ośmieszać się takimi, wyssanymi z palca twierdzeniami na publicznym portalu! Poza tym, kto rozumny używa tego w kuchni? Przecież to sól, glutaminian sodu i masa innych, chemicznych ulepszaczy!

zycie ;] walki sa wszedzie ;] wysypali by do puszki bez folii i nawet by roznicy nie zobaczyl :)

Uwolnić " czerwoną vegetę"!!

Ludzie tego nie wolno jesc!!

Zwolennikom SARDYNEK w puszce również radzę wzmożoną czujność! Firma G. i jeszcze jedna podobnie cwaniacka, sprzedają sardynki zrobione ze szprotek. Oszustwo oczywiste i zamierzone, choć pod wielkim napisem SARDYNKI napisano maczkiem, że puszka zawiera szprotki.

dzień konsumenta dziś na portalu?? ;P

Małe osiedlowe sklepiki mają troszkę drożej, ale za to towar naprawdę dobrej jakości i nie robią ludzi w konia, bo im zależy na klijencie czasami okazuje sie że niektóre towary są tu nawet tańsze niż w marketach, ale ludzie są dziwni kupują byle co bo tanie i do tego są nabijani w butelke. A jeśli chodzi o vegete to 500g zawsze była tylko niebieska

oooo wlasnie sluchajcie kto jest od tego uzalezniony? bo ja tak i to na maxa potrafie sypac tym kromki chleba albo na jezyk brac i mnie to zabija wiem o tym?

Vegeta ZAWSZE była niebieska !!

to nie jest głupota!! to są po prostu kombinacje i nieuczciwośc człowieka do drugiego człowieka.To jest chciwośc i dorobienie się niby na byle czym.Powinno się ujawniac takie machlojki!!

Herbata Lipton już 2 raz mi się trafiła podrabiana zawieszki rozłażą po zapażeniu a kupione w Lidlu.

tosz to i tak jeden hugo... to jest glutaminian sodu i to... :/

Dragonball Z :)

a czy czasem nie jest tak ze zawartosc jest ta sama tylko kolor odroznia opakowanie mniejsze od wiekszego?

"Patrzcie na ptaki boże nie sieją nie orzą a żyją"

Ludzie chodzi o VEGETE ale tego z japonskich kreskówek !! Opamietajcie sie :-)))))))

Jeśli dla kogoś najistotniejszą rzeczą w życiu jest ilość a nie jakość niech zignoruje ten wpis!. Przyprawy... może nie zdajecie sobie sprawy ale tego typu" polepszacze" smaku są bardzo niezdrowe. Sztuczny glutaminian sodu i inne" E..." to swego rodzaju tzw. złożona broń chemiczna. Do tego, co już udowodnione, rakotwórcza (jak np. kwasek cytrynowy masowo dodawany do wielu wysoko przetworzonych produktów). Od blisko dziesięciu lat nie używam tego typu chemii jak i cukru. Choć czasem jeszcze ulegam słabości!. Wystarczy wtedy dosłownie odrobina na końcu łyżeczki do herbaty i jest ona słodka jak kiedyś gdy sypałem od jednej do półtora łyżeczki cukru!. Spróbujcie zacząć się interesować naturalną kuchnią. To znacznie zdrowsze!. Na początku będzie wam wszystko smakowało jak wióry ale z czasem, gdy zmysły znów staną się bardziej wyczulone poczujecie czym jest naturalny smak. To tak jak z paleniem. Po jego rzuceniu zaczyna się czuć potężną gamę zapachów które dym tytoniowy czynił nieuchwytnymi dla receptorów!. Pzdr!.

no to moze byscie sie podzielili informacja ktorych sklepow unikac ?

A kto używa w kuchni tego g... pełnego glutaminianu sodu? Chyba, że ktoś chemią chce wytruć bliskich...

Lepiej całkiem zrezygnować z takich przypraw, polecam naturalne suszone warzywa bez dodatków chemii. Kupuje takie w sklepach ekologicznych. Trochę droższe, ale naprawdę warto zadbać o zdrowie.Pracuję jako dietetyk i wiem coś o tym. Bardzo szkodliwe szczególnie dla dzieci. Lepiej poprzestać na mniej szkodliwej soli i dodawać ziółka do potraw. Majeranek np nieco " dosala" potrawy. Smacznego:)

Dla mnie to nie głupota, istotna sprawa. Dziękuję, bo nie wszystko można zauważyć kupując towar. Fajna sprawa wymieniać się właśnie takimi spostrzeżeniami. Warto, warto...

oszukiwanie klientów w marketach to norma, w jednym z markietów dałam się ogłupić i kupilam na swieta, opakowaqną karkowkę doprawioną ze sliwką, myslę sobie bedzie szybciej owy produkt miala około 1 kg, włozyłam do smazenia a on za cholere nie chcial się podsmazac, tylko wydawał z siebie ciagle jakąś szarą wodę, było tego około połtorej szklanki, bo z ciekawosci zlewałam , po ugotowaniu w tej brei /bo upiec się nie dało, z owego kilograma, zostało gdzieś tak 30deko ugotowanego produktu udającego mieso, niegdy wiecej niekupię zadnego miesa w marketach, to jest oszustwo i rozbuj w biały dzien, jak zachodnie konsorcja z nas robia idiotów i trują, czy jest ktoś kto to sprawdzi!

o nie masakra, skąd oni biorą na to pomysły, pisać o takich głupotach

w poszukiwaniu czerwonej vegety...ludzie! lepiej nie pisać wcale niż o takich głupotach!