Władza bije się w pierś. Na ostatniej sesji rady miasta Barbara Michalska przyznała, że do kanalizacji Karsiborza podchodzono wielokrotnie. Sama wiceprezydent zna dwa projekty dotyczące kanalizacji. Mówi się o trzech... I co z tego?

- Problem jest nadal nierozwiązany i coraz bardziej dotkliwy – przyznawała przed radnymi Barbara Michalska.

W najbliższym czasie radni mają otrzymać projekt uchwały wprowadzający opłaty za most na wyspę Karsibór. Z części odzyskanych pieniędzy miasto chce budować kanalizację na wyspie Karsibór. Według wiceprezydent, ZWiK nie jest obecnie w stanie zrobić tego za własne pieniądze. A pozyskanie ich z Unii Europejskiej nie jest możliwe ze względu na niewielki wskaźnik zagęszczenia mieszkańców na Karsiborze.

- Nie ma pieniędzy na inwestycje nieopłacalne, nawet jak są potrzebne - mówiła Barbara Michalska. - Dlatego ZWiK będzie chciało budować kanalizację etapami.

Zdaniem wiceprezydent, jeśli spółka dostałaby pieniądze od miasta, mogłaby nawet w tym roku wybudować część rurociągów tłocznych. To by usprawniło i potaniło odbiór ścieków z Karsiboru. Druga rzecz, którą spółka mogłaby zaproponować , to zrównanie cen dla wszystkich mieszkańców Świnoujścia. Nawet tych, którzy mają szamba. ZWiK zakupiłby wóz do odbioru takich ścieków. Według wiceprezydent, mieszkańcy, którzy mają szamba, tylko by na tym skorzystali, bo dziś muszą bardzo dużo płacić prywatnym firmom, które opróżniają ich zbiorniki ze ściekami. Barbara Michalska uważa, że korzyści w takim rozwiązaniu nie zobaczą tylko ci mieszkańcy, którzy pozbywają się zawartości szamb nielegalnie.

źródło: www.iswinoujscie.pl