- Kilka minut po 13.00 zadzwoniłem na policję. Przedstawiłem się i powiedziałem, że na ławce leży pijana kobieta. Prosiłem o interwencję. Czekałem ponad pół godziny. Ulicą przejechał radiowóz. Ale policjanci spojrzeli się tylko na mnie i pojechali dalej – denerwuje się mieszkaniec.
Niestety, gdy tylko robi się cieplej, a zza chmur wyglądają promienie słońca, większość ławek w mieście okupowana jest przez pijanych mężczyzn i kobiety.
*- nie nawidzę tego plepsu - syf i dno - a później matka z dzieckiem siada na takiej ławeczce sobie odpocząć i łapie syfa - chore !!
Bo policjanci to są Panowie Władza, od spraw wyższych. Nie interesują się plebsem. Takie państwo sobie założyliśmy i takie mamy. Bliskość Niemiec omamiła pana mieszkańca i pomyślał, że policja to służba porządkowa, he he.
a gdyby się położyła na ławce w Urzędzie Miasta albo na komendzie, to też by nie przeszkadzała ?
otrzmała posiłek i zarządziła poobiednią drzemkę