Zgodnie z uchwałą rady miasta z 2004 r. dotyczącą punktów sprzedaży napojów alkoholowych zawierających powyżej 4,5 proc. alkoholu (z wyjątkiem piwa), punkt sprzedaży napojów alkoholowych nie powinien znajdować się w najbliższej okolicy placówek oświatowych i opiekuńczo- wychowawczych, boisk i placów szkolnych, obiektów kultu religijnego, placów zabaw i domów kultury dla dzieci i młodzieży, schronisk młodzieżowych i schronisk dla bezdomnych.
-Najbliższa okolica punktu sprzedaży napojów alkoholowych jest to obszar zdefiniowany w treści ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi i oznacza: "obszar mierzony od granicy obiektu, zamknięty trwałą przeszkodą o charakterze faktycznym, taką jak krawędź jezdni, zabudowa, która ze względu na swój charakter uniemożliwia dostęp oraz kontakt wzrokowy i głosowy, mur bez przejść oraz ciek wodny bez bliskich przepraw”- precyzuje Robert Karelus, rzecznik prezydenta.
Rzecznik dodaje jednak, że w uchwale… dopuszcza się sprzedaż i podawanie napojów alkoholowych w istniejących punktach sprzedaży napojów alkoholowych usytuowanych w najbliższej okolicy wymienionych obiektów. Musi być tylko spełniony pewien warunek: sprzedaż alkoholu nie może powodować „zakłóceń w funkcjonowaniu” takiej placówki oświatowej.
Nasz Czytelnik zastanawia się, czym kieruje sie miasto przyznając zgody na sprzedaż alkoholu. O to też zapytaliśmy prezydenckiego rzecznika.
- Prezydent wydaje zezwolenie na sprzedaż alkoholu, jeżeli wnioskodawca spełnia wszystkie wymogi formalne oraz otrzymał pozytywną opinię wydaną przez Komisję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych- informuje Robert Karelus.
Interesowało nas, czy komuś wydania takiej zgody odmówiono. Okazuje się, że w dwóch ostatnich latach nie było ani jednego takiego przypadku. W ubiegłym roku jednemu z przedsiębiorców cofnięto jednak zezwolenia, bo sprzedawał alkohol dzieciakom.
Na wydawaniu pozwoleń na sprzedaż alkoholu miasto dobrze zarabia. Nawet coraz lepiej. W roku 2011 było to ponad 1 557 414 zł , rok później– powyżej 1 623 116 zł.
W roku 2011 wydano łącznie 258 zezwoleń , w 2012 – 282. W tym roku – do marca – 66. Ale sezon jeszcze przed nami. To wtedy płynie u nas morze alkoholu.
Na koniec grudnia 2011 r. w mieście było 298 punktów sprzedaży napojów alkoholowych, rok później - 255.
- Punkt sprzedaży może posiadać więcej niż jedno zezwolenie – informuje Robert Karelus.
Rzecznik dodaje, że dane, które nam podał, dotyczą punktów sprzedających piwo oraz alkohole powyżej 4,5 procent.
Jak informuje magistrat, pieniądze zarabiane na wydawaniu pozwoleń przeznaczane są na realizację Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i Przeciwdziałania Narkomanii, finansowanie programów profilaktycznych, zajęć profilaktycznych w szkołach. Dotowane jest Centrum Pomocy i Wsparcia w Zakresie Uzależnień. Realizowany jest też za nie terapeutyczny program wspierający rehabilitację i leczenie osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu i narkotyków.
O DZIWO!Prawie posprzątano las przy Szkolnej! Zebrano butle i legowiska pijących. Tylko jak długo będzie w miarę czysto. Tak, jak po wczeniejszych sprzątaniach panowie wracali na miejsce i znowu robili sajgon. Pędzić ich z lasu, bo w końcu go podpalą!
Wizytówką naszego miasta jest Scandia, która gości klientów od świtu do nocy. Zabudowa ogródka piwnego jest jedynie niskim płotkiem. Stoliki powystawiane na zewnątrz są zawsze zajęte przez" malinowe nosy", niezwykle upierdliwe i wulgarne. Niewybrednymi tekstami zaczepiają nawet matki z dziećmi. Tuż obok jest targowisko miejskie, które wieczorami zamienia się w szalet dla klientów knajpy. Interes się kręci, ale właściciela nadal nie stać na miotłę i dlatego dookoła jego przybytku jest jeden wielki śmietnik. Parę metrów dalej jest następna knajpa. Łoją całymi dniami i pieprzą kocopoły jak to źle jest w naszym kraju. Żyć nie umierać...
A co w tym smutnym jak pupa mieście robić ?? Tylko pic i depreche wzmacniać bo co innego nasz PREZYDENT i 1000 urzędowych przydupasów zapewnili dla ludzi jakie tu sa rozrywki po za monopolami ??
Do gościa : [16.04.2013, 21:54:05] [IP: 93.94.191.***]. ..masz stu procentową rację, w wielu przypadkach rodzice chlają gorzałę przy swoich dziciach i jest ok a tutaj kopię kruszą o jakieś odleglości od szkół i kościołów - paranoja.
39.500 mieszkańców (w tej liczbie są i ci, którzy wyjechali i ich nie ma), 255 punktów sprzedaży. To daje jeden punkt na 154 człowieka. Ktoś tu jest jeszcze trzeźwy?
O zgrozo - w sklepie na rogu ul.Piłsudskiego i Piastowskiej sprzedają szklane akcesoria do palenia marihuany. Mam nadzieje że Władze Miasta nie kopiują władzy radzieckiej po rewolucji październikowej gdzie rozpito naród. ...
na Warszówku browar sprzedaje kiosk stojący na terenie przedszkola !! to jest Polska własnie :-) P.S. a gdzie kombatanci z komisji alkoholowej ? urzędaski ruszyć d---ska i na Warszów
Dzieciaków wychowujcie sami w domu, przestańcie pierdzielić głupoty na temat bliskości sklepów monopolowych przy szkołach, kościołach i innych placówkach publicznych. W większości sami pozwalacie na pijaństwo waszych dzieci i młodzieży. Przez całą noc widać jak chodzą zapijaczeni po mieście. Najlepszym przykładem jest zdewastowane mienie nasze wspólne. Większość z was boi się swoich bachorów i siedzi w domu cicho z podkuloną pod siebie kitą.
wszystko leci do skandynawi
Panowie o ogorzałych twarzach są w całym mieście, nie tylko w pobliżu sklepów monopolowych. co za bzdura. Może tych Panów powinno się pozamykać. . :)
to są jeszcze trzepaki w mieście?pomijając słowo walące
Też mi problem
a co ma kościół do pijaczków , a w kościele to się nie pije
popatrz na siebie jak wyglądasz...starzejesz sie i cię zazdrość bierze że pić nie możesz...idz lepiej na działkę i przestań się czymkolwiek interesować...
Nareście mocherowe tępaczki dorwały temat. Następny proponuje o kupie psiej na trawniku.
16:21:56 - Założę się, że prędzej byś się zesrał w rajtuzy niż podszedłbyś i obciął kuśkę.
Skoro Miasto tak się bogaci na alkoholu, to może posprząta setki, a może nawet tysiące butelek po trunkach skonsumowanych przez sponsorów z fioletowymi gębami w lesie przy końcu Szkolnej?!!
Jak mi jakiś pijaczek znów postanowi zasikać korytarz, to mu utnę kuśkę. Mowię poważnie! Drodzy świnoujszczanie, to że określa się was słowem kończącym się na" szczanie" nie oznacza pozwolenia, aby lać gdzie popadnie!
niech teraz jeden z urzędników się przyzna który wydał koncesje na sprzedaż alkoholu na sosnowej czy sprawdził chociaż lokalizację punktu i odległość od żłobka i przedszkola. Brawo dla urzędu miasta za świetnych pracowników. Kasa z akcyzy jest najważniejsza a dobro dzieci i rodziców którzy codziennie chodzą i widzą osoby lubiące alkohol to się nie liczy.
Czytelnik, to pewnie były wojskowy (trep), który w swej zaszczytnej służbie dla PRL, wychlał dwie wanny gorzały. Trwałe zmiany w mózgu spowodowały, że stał się wielkim obrońcą moralności. Teraz każdy, lub każda pijąca legalnie piwo, dla Czytelnika to przestępca. Ludzka zawiść nie zna granic.
tak to jest skandal zaprowadzam dziecko na warszowie do przedszkola przy ulicy sosnowej jest maaly sklepik ktory jest w prawdzie polaczony z przedszkolem nikt tym sie nie interesuje jak stoja panowie pija piwko jest alkochol no mysle ze tak nie powinno byc tuz przez ulice jest kosciol czy to tez nikomu nie przeszkadza Tak owszem jezdzi policja ale policja nie bedzie stala pod sklepem i czekala az panowie otwoza piwka prosze sie tym zainteresowac ze jakas odleglosc obowiazuje jestem zniesmaczony takim widokiem i tez w godz popoludniowych pozdrawiam
netto na szkolnej sklep u stasa na gdynskiej, jest wiele przykladow
Pamiętam jak solidaruchy krzyczeli że komuna rozpija naród.W Świnoujściu było trzy sklepy monopolowe złoty róg, konstytucji i pewex. teraz tylko w zabawkowych brak gorzały. Wnioski
Dzieciaków wychowujcie sami w domu, przestańcie pierdzielić głupoty na temat bliskości sklepów monopolowych przy szkołach, kościołach i innych placówkach publicznych. W większości sami pozwalacie na pijaństwo waszych dzieci i młodzieży. Przez całą noc widać jak chodzą zapijaczeni po mieście. Najlepszym przykładem jest zdewastowane mienie nasze wspólne. Większość z was boi się swoich bachorów i siedzi w domu cicho z podkuloną pod siebie kitą.
Cyt..."pieniądze zarabiane na wydawaniu pozwoleń przeznaczane są na realizację Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i Przeciwdziałania Narkomanii, finansowanie programów profilaktycznych, zajęć profilaktycznych w szkołach. Dotowane jest Centrum Pomocy i Wsparcia w Zakresie Uzależnień. Realizowany jest też za nie terapeutyczny program wspierający rehabilitację i leczenie osób uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu i narkotyków..." koniec cytatu. Rozumiecie teraz ? Gdyby nie sprzedaz alkoholu, nie byloby pieniedzy na leczenie uzaleznionych od alkoholu. I. ..cholera. ..za cholere nie rozumiem rzadzacych...:(