To, czego nie chciała nam powiedzieć niedawno Hanna Lachowska, nie jest już tajemnicą. Wiemy, po co pani Hanna wchodziła niedawno do Urzędu Miasta w nocy ( ok. godz. 23). Kilka dni wcześniej Robert Karelus dostał ofertę od SLD, by zostać jego rzecznikiem. Wspomnianej nocy rzecznik przekazywał swojej koleżance z Biura informacji i konsultacji społecznych magistratu wszystkie ważne kwity.

Skąd pomysł, by Robert Karelus odpowiadał za kontakty mediami całego SLD? Zastępczyni prezydenta, Joanna Agatowska, która niedawno awansowała na wiceprzewodniczącą Sojuszu, nie ukrywa, że poleciła Roberta Karelusa Leszkowi Millerowi. Ten zresztą miał okazję poznać rzecznika podczas swojej niedawnej wizyty w Świnoujściu. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że świnoujski rzecznik przypadł szefowi SLD do gustu.

Udało się też przekonać Janusza Żmurkiewicza, że Hanna Lachowska będzie dobrze zastępowała Roberta Karelusa. Argumentem było to, że już teraz to robi oraz jej długoletnia praca w „Głosie Szczecińskim”.

źródło: www.iswinoujscie.pl