Spora część mieszkańców Świnoujścia również przyłączyła się do tej ogólnoświatowej akcji. Byli jednak i tacy, którzy nic sobie z tego nie robili. Być może, część – wręcz ostentacyjnie, pozostawiła mieszkania w pełnej iluminacji. Niektórzy mieszkańcy może nawet nie zapoznali się z argumentami ekologów. „Godzina dla ziemi” – takie hasło nosi organizowana już od lat akcja, mająca w spektakularny sposób uświadomić ludziom, że zasoby energii naszej planety nie są niewyczerpalne. Powinniśmy i możemy w sposób bardziej racjonalny gospodarować energią. Przy okazji akcji „godzina dla ziemi” ekolodzy przypominają również, że to, w dużej mierze nieroztropność człowieka przyczynia się do niepokojących zmian klimatycznych na ziemi.
Podobnie jak w wielu innych miejscach, także w Świnoujściu, akcja WWF nie od razu spotkała się z powszechnym zrozumieniem. Już jednak w tym roku dało się zauważyć spory odzew mieszkańców. Były budynki i całe kwartały, które dosłownie utonęły w ciemności. Na drugim biegunie stanęli Ci, dla których nie tylko wyłączenie światła na godzinę stanowi problem ale nawet zmiana klasyczne żarówki na energooszczędną.
Kilka minut po 20.30 śledziliśmy doniesienia z różnych miejsc świata. W symbolicznej ciemności utonęły największe metropolie od San Francisco po Sydney. Wygasły iluminacje potężnych drapaczy chmur i znanych perełek architektury. Świat dał sygnał, że chce by energii starczyło na ziemi także dla przyszłych pokoleń.
Ja wylacze u siebie, ale czy elektrownia bedzie produkowac mniej pradu? nie. takie debilne akcje tylko powoduja awarie
Niech spadają - nam za komuny takie przerwy robili, że mamy to odrobione na cały XXI wiek.
Yyy, sorry: Nie *WWF, tylko Greenpeace.
To wszystko o kant dupy jest, a wielkie korporacje jak trują planetę, tak truć będą. Tak samo śmierdząca unia zakazuje używania tradycyjnych termometrów ze względu na rtęć, ale nakazuje używania żarówek pseudo energooszczędnych, w których jest rtęć, kosztem zwykłej żarówki. Nawet WWF się sprzedał w tym celu siejąc propagandę. (YouTube - Spisek żarówkowy - nieznana historia zaplanowanej nieprzydatności).
Jako że akcja jest pozbawiona sensu, to fakt iż są tacy, którzy nie zwrócili uwagi na ten cyrk, tylko dobrze świadczy o ich rozsądku. Sam nakaz jazdy w słoneczne dni ze światłami oznacza zmarnowanie olbrzymich ilości energii. Tu symbol - wyłączamy na chwilę - tam kosmiczne marnotrastwo. Mądrzy ludzie nie biorą udziału w zabawach głupców.