Okazuje się, że martwe ryby to nie wynik zanieczyszczenia Bałtyku, lecz najprawdopodobniej błąd załogi jednego z kutrów rybackich.
fot. iswinoujscie.pl
Informowaliśmy w poniedziałek o niecodziennym zjawisku na świnoujskiej plaży. W weekend, przy brzegu, zauważono kilkadziesiąt martwych okoni, a blisko dwa tygodnie wcześniej nawet kilkaset śniętych sandaczy. Sprawą zajął się Urząd Morski w Szczecinie.
Okazuje się, że martwe ryby to nie wynik zanieczyszczenia Bałtyku, lecz najprawdopodobniej błąd załogi jednego z kutrów rybackich.
fot. iswinoujscie.pl
Na świnoujską plażę skierowano Inspektora Okręgowego Inspektoratu Rybołówstwa Morskiego, a także przedstawicieli Urzędu Morskiego.
Jak tłumaczy Ewa Wieczorek z Urzędu Morskiego w Szczecinie, martwe ryby nad brzegiem to prawdopodobnie część ładunku, który wypadł z łodzi rybackiej.
źródło: www.iswinoujscie.pl
JEŻELI WYPADŁY Z ŁODZI TO CZEMU PTAKI ICH NIE DZIOBIĄ?PRZECIEŻ POWINNY BYĆ ZJADLIWE!
Szanowny PANIE REDAKTORZE, proszę wysłać ekipę fotograficżną na Basen Północny a przekona się Pan - dlaczego na plaży są martwe ryby..." Spiningowo- szarpakowa rzeż"
srututu majtki z drutu a ta brzoza była pancera, ale kit, poprostu komory gazowe robił rozruch i to co zostało z rozruchu wylali do morza, robią to nagminnie, a, na Warszowie teraz strach w biały dziń, pracownicy z łapanki, pracxujacy na czarno lub na smieciówki wieczorami rozrabiają, a kiedyś był posterunek milicji-policji, może ktos powie jak korzysci mamy z tego bubla, bo narazie same straty miejska rado i panie prezydencie!!
te ryby wypadły z kutra po uderzeniu w brzozę.
PROSZE ZAJAC SIE PROBLEM SIECI W BAZIE UBOTOW W KARSIBORZU. WCZORAJ BYLEM SWIADKIEM ZASTAWIANIA ICH PRZEZ KILKU WIESNIAKOW. SIEC Z KOLEGAMI ODCIELISMY, ALE JESTEM PEWNY ZE DZIS JUZ ZASTAWIONA JEST NOWA. SZKODA RYB. POTEM SIE WSZYSCY WEDKARZE DZIWIĄ CZEMU NIC ZŁOWIC NIE MOZNA SKORO SKU***SYNY POŁOWE W SIECI" ZŁAPIĄ" A RESZTE POSZARPIĄ. MIASTO NAPRAWDE POWINNO TROCHE UWAZNIEJ ZAJAC SIE TA SPRAWA. TAK JAK KTOS NAPISAŁ TRZEBA CHYBA TEMAT DO NIEMIECKICH MEDIOW PODESLAC, WTEDY MOZE ZROBI IM SIE WSTYD I ZACZNĄ DZIALAC !!
Przecież juz żadnych ryb nie ma, byłam wczoraj na plazy przy Wiatraku - a ja myslę że to robota kłusownmików co wystawiają sieci w tym miejscu a potem wytrzepują co zbędniesze sztuki, ot pogonić kłusowników!
Te ryby umarły za szczęścia.
APOKALIPSA!
Gość • Wtorek [05.03.2013, 21:44:17] • [IP: 92.42.118.***] - mało wiesz o życiu. Bywa, że dmucha, a skrzynka łatwo leci za burtę, zwłaszcza jak matros - du... skrzynki nie zasztauje. Takie rzeczy zdarzają się dość często. Te ryby ewidentnie są z sieci (wyłącznie jeden, dwa gatunki, podobnej wielkości) co wie każdy kto ma choć trochę doświadczenia z rybactwa, lub choćby odrobinę rozumu wystarczającą do logicznego myślenia. Gimbusy i mohery tego nie pojmą, oni zawsze będą szukali afery i układu.
po co tyle gadaniny, poprostu trzeba posprzątać te ryby
Remondis nie sprząta plaży, to należy do OSiR.
TA JASNE WYPADŁY Z ŁODZI RYBACKIEJ...HEHEHEHEHEHEHEHEHHEHEHEHEEH LUDZIE TO SĄ DLA RYBAKÓW PIENIĄDZE NIE WYPADAJA SOBIE OD TAK DO WODY. ...URZAD MORKI ŻENADA TŁUMACZENIE
Dzlrawa była ?.
ktos nawalił w gacie po ciemku, kłusowali na włok, skrzynki z rybą zawsze mozna wyrzucić... pewnie chcieli zarobić na siatki przecież śledz się zbliża
zgadzam się! w Polsce takie bajzlu nie było nawet za komuny!!
Bzdura. Ryby były tylko dwóch gatunków, świeże (z czasem oczywiście zgniły), wszystkie podobnej wielkości. To wszystko wskazuje na to, że był to połów z sieci. Gdyby było coś trującego lub ryby byłby chore to na plaży leżałby ryby wszystkich gatunków i wielkości. Czasem wystarczy pomyśleć, to nie boli. Ale po co myśleć, skoro wszędzie można poszukać afery, układu, sprawy itd... no cóż, niektóre manie podobno da się leczyć, trzeba tylko zgłosić się do specjalisty. Do psychiatry nie trzeba skierowania.
Najlepiej siedzieć na du.. i nic nie robić. Po co ruszać tę sprawę. Będzie dochodzenie, może prokurator, a może jeszcze ktoś zobaczy bajzel w urzędzie. Tak jest lepiej, cisza, spokój, a kasiorka leci. Co to znaczy prawdopodobnie? Nikt nie zbadał śniętych ryb, a co jeżeli niewypadły z łodzi tylko są zatrute przez jakiś statek stojący na redzie lub port w Świnoujściu? Czy to nie jest powód do zbadan8ia tej sprawy? Jestem marynarzem, kiedyś w USA pływała wokół statku martwa foka. Amerykańskie służby były na statku w ciągu pół godziny, pobierano próbki zęzów, paliwa, nawet wody pitnej. Ewa Wieczorek z Urzędu Morskiego w Szczecinie nie widzi problemu. Nie dziwię się, przykład idzie z góry. Takiego bajzlu w Polsce niebyło nawet za czasów komuny.
No to któryś z rybaków stracił - skrzynka niezabezpieczona i kilkanaście, albo i kilkadziesiąt kilogramów sandacza i okonia poszło do wachy. I parę stów w plecy...
Tak rybacy na w Świnoujściu łapią rekiny i płaszczki - no przecież nie okonie i sandacze - oj ludzie...
jak tak mozna!? ja rozumiem głodujace dzieci w afryce, ale zeby niewinne ryby tak potraktować? szok!
Są to ryby słodkowodne, na Bałtyku tylko przy brzegu w płytkich wodach występują, sprytni ci rybacy, w rybaczkach z sieciami chyba chodzili blisko brzegu.
I nie zaden Remondis baranki tylko sprzątanie plaży należy do OSiR-u
Normalka, nie pierwszy i nie ostatni raz Toż to tylko ryba a nie rybak
chyba, że Remondis ma ambicjie inne w sferze tajemnicy wiary i chce abdykować w Watykanie...
tak mi się wydaje, że problem ochrony zdrowia należy do lekarzy, a problem sprzątania należy do Remondis, a problem bezpieczęństawa do Policji...a te ryby to ewidentnie należy do Remondis...
myślę że to przez praca przy falochronach..albo portowcy zatruli- zobaczcie nawet na zdjęciach lotniczych jaki syf przy nabrzeżach portowych- żadne studzienki nie działają! żadne!!wszystko idzie do wody! zamiast premii dla prezia z portu---- marsz do roboty --- naprawcie to co nie działa bo nas trujecie wandale
nie, to po prostu problem Remondis, który nie potrafi sprzątnąć, a nie problem polityczny, albo prtalu iświnoujście...
Z wody wypadly