- Grał pan kiedyś w Śląsku Wrocław. Jak wspomnienia?
- To już tak dawno było, że najstarsi kibice nie pamiętają... (śmiech). Grałem w Śląsku cztery lata, był to mój pierwszy w pełni profesjonalny klub. Było dla mnie wyróżnieniem, że do niego trafiłem.
- A grał pan już na nowym stadionie we Wrocławiu, wybudowanym pod kątem mistrzostw Europy?
- Nie, nie miałem jeszcze przyjemności.
- Oglądał pan mecz ligowy Śląska z Widzewem Łódź (2:1). Jak murawa wrocławskiego stadionu?
- Murawa? Ciężko to nazwać murawą... Straszne grzęzawisko. Jeżeli na takiej murawie przyjdzie nam grać w środę, to możemy mieć kondycyjny kłopot koło 50, czy 70 minuty.
- Dlaczego?
- Nie jesteśmy do niej przygotowani. Trenujemy na dużo twardszej,
sztucznej murawie. Takie warunki, jak podczas meczu Śląska z Widzewem, są dla nas obce.
- Co pan sądzi o zespole Śląska?
- Ostatnio wiele osób go krytykuje, ale to mistrz Polski i trzeba go
szanować. Na pewno trzeba uważać zwłaszcza na jego drugą linię, gdzie grają tacy piłkarze, jak Sebastian Mila, Waldemar Sobota i Przemysław Kaźmierczak.
Gratulacje dla przeprowadzającego wywiad za niedorzeczne pytanie odnośnie grania na nowym stadionie. Kiedy, k*rwa? Wynajął go sobie tydzień temu jak orlik i poszedł z kolegami? Czy jest w kadrze Polski i nie zauważyłem, że grał tam na EURO albo z RPA?
Kiedyś grali na boso po ściernisku i było dobrze, a teraz troszkę krzywa murawa i płaczą. Dla mnie to są popierdółki wychowani na syntetyku, a nie piłkarze. Cieniasy i tyle.
to pojedz i posadz koniczynki zeby szczescie przyniosly;D
Tam nie ma murawy ! Tylko normalne pastwisko !. ..wstyd, aby na takim obiekcie, gdzie odbywały się mecze Euro 2012 było takie wiejskie klepisko !