Projekt budowlany rewitalizowanego właśnie Parku Chopina kosztował miasto około 150 tys. złotych. Jeden z mieszkańców podesłał nam maila opisując swoje zaskakujące odkrycia.
- Po zapoznaniu się z jego treścią (projektu – red.) znalazłem pewne oczywiste błędy, świadczące o tym, że nasi niedorobieni, szastającymi wspólnymi pieniędzmi urzędnicy, nawet nie raczyli jego dokładnie przeczytać – napisał w mailu na kontakt@iswinoujscie.pl. - Wystarczy spojrzeć na totalnie bzdurne zapisy jakie występują w pkt. 4.10.1 i 5.29.1 projektu budowlanego na przebudowę parku przy ul. Chopina, gdzie jest takie kuriozalne zdanie: „Zaprojektowana stacja uzdatniania wody basenowej nie wpływa negatywnie na środowisko naturalne”. Przecież w tym całym projekcie nie nie żadnego basenu ani stacji uzdatniania! Już mógłbym nawet pominąć, że pkt. 4.10.2 wspomina też o jakiejś kawiarni... - dodał nasz rozmówca.
Zdaniem mieszkańca, projekt został wykonany niechlujnie, a tekst bez przeredagowania, został najzwyczajniej skopiowany z innego projektu. - No chyba, że miasto planuje niespodziankę dla mieszkańców w postaci wybudowania aquaparku na terenie dawnego cmentarza...(?) - podsumowuje Czytelnik.
O wyjaśnienia poprosiliśmy rzecznika prasowego świnoujskiego magistratu.
- Po rewitalizacji w parku Chopina nie będzie „Punktu uzdatniania wody basenowej”, ani kawiarni. Ich pojawienie się opisie projektu to błąd projektanta, który został wyłapany przez inspektorów nadzoru. O tym, że jest to błąd projektanta, świadczy cały kontekst części projektowej. Gdyby takie punkty miały faktycznie powstać w parku, to w projekcie pojawiłby się rozdział dotyczący tylko tych obiektów – tłumaczy Robert Karelus.
Ale pieniążki na projekt bubel z budżetu miasta (czyli z naszej kieszeni) poszly do projektanta.Też bym tak chcial za nic wziąć kasę.
kawiarnia miała być ale przed tym powstała tam plantacja i niestety nici z kawiarni :)
No i chyba błyskotliwy czytelnik jest usatysfakcjonowany wyjaśnieniem zaskakującego odkrycia, i w końcu będzie mógł się zająć swoim interesem i swoimi sprawami.Z sensacji nici he he.
Wow, jaka szkoda, że nie będzie kawiarni...Skoro niektórzy urzędnicy zapragnęli wybudować na starym cmentarzu plac zabaw dla dzieci, to dlaczego na tym samym cmentarzu amatorzy mocnych trunków nie mogą zalać się w przysłowiowego" trupa"??Już widzę ogłoszony konkurs na nazwę tego lokalu..."Kawiarnia pod trupkiem"," Cmentarny gościniec"," Trumienne disco"i tym podobne.Mam nadzieję, że pomysłodawczyni tej lokalizacji placu zabaw, przyjdzie pobawić się tutaj ze swoją małą pociechą??A maleńka v-ce prezydentówna lub maleńki v-ce prezydencik kopiąc w piaskownicy nie zagra jednocześnie w kości...Żenada, żeby w miejscu spoczynku ludzkich szczątków zaprojektować plac zabaw!!
fajnie taka kawiarnia ze szklana podłogą z widokiem na leżące w ziemi kości i stare trumny