Autorka wystawy (zatytułowanej właśnie „Światło”), którą pragniemy dziś polecić mieszkańcom od lat zafascynowana była fotografią. Z zamiarem pracy z aparatem fotograficznym ukończyła Studium Reklamy w Szczecinie.
fot. Sławomir Ryfczyński
W sobotę, 16 lutego o godzinie 18.00 w Galerii Art Miejskiego Domu Kultury było bardzo dużo światła. I to nie tylko za sprawą elektrycznych lamp. Również nie tylko za sprawą płonących lichtarzy ze świecami. To światło emanowało przede wszystkim z zaprezentowanych prac malarskich Beaty Król.
Autorka wystawy (zatytułowanej właśnie „Światło”), którą pragniemy dziś polecić mieszkańcom od lat zafascynowana była fotografią. Z zamiarem pracy z aparatem fotograficznym ukończyła Studium Reklamy w Szczecinie.
fot. Sławomir Ryfczyński
Od kilku lat, coraz bardziej pociąga ją utrwalanie świetlnych refleksów na płótnie. Można powiedzieć, że przenosi swoje fotograficzne pasje na inna technikę ale wciąż czyni to z wielką fascynacją tym starym jak świat tematem. Postać Beaty Król nie jest zupełnie obca świnoujskiej publiczności bo swoje prace wystawiała już kiedyś w galerii Poddasze.
fot. Sławomir Ryfczyński
Do obecnej wystawy, jej autorka przygotowała się szczególnie starannie. Jest to bowiem jubileuszowa ekspozycja. Beata Król osobiście wspomniała o tym podczas sobotniego wernisażu.
fot. Sławomir Ryfczyński
W tym roku mija dziesięć lat od pierwszej prezentacji jej prac. W ciągu minionej dekady z jej twórczością mieli okazję zetknąć się mieszkańcy kilku miast Zachodniego Pomorza. Prace Beaty Król trafiły także do zagranicznych galerii, m.in. w Szwecji.
fot. Sławomir Ryfczyński
Beata Król do dziś mieszka w Szczecinie lecz w sobotę przyznała się do wielkiej sympatii dla naszego miasta.
fot. Sławomir Ryfczyński
Chętnie spędza tu czas wolny. Na razie tylko weekendy ale kto wie, być może za kilka lat grono mieszkańców Świnoujścia powiększy się o kolejną, niezwykle uzdolnioną osobę… .
źródło: www.iswinoujscie.pl
Na początku był wielki wybuch. Mały punkcik wielkości łebka od szpilki gwałtownie się rozszerzy do wielkości dwudziestu lat świetlnych...
i ten rudy rozczochraniec musi byc:D
Beata jest bardzo ciepłą osobą i wybitnym malarzem. Jej prace wykonywane są wyjątkową techniką. Dużo zdrowia Beato i następnych jubileuszy.
Światło to lepiej byłoby wyłączyć.