iswinoujscie.pl • Środa [13.02.2013, 15:34:49] • Świnoujście
Wybudowali psu drewniany podest. To jednak wciąż nie koniec

fot. Czytelnik
Po wtorkowej interwencji inspektorów ds. zwierząt z OTOZ Animals oraz inspektora pogotowia dla zwierząt pracownicy świnoujskiego schroniska wybudowali podest dla „Robinsona”. - Chcieliśmy z nimi porozmawiać o losie psa. Niestety unikali z nami kontaktu. A przecież wszystkim chodzi o dobro zwierzęcia – mówi Anna Gągało z OTOZ Animals.
We wtorek po południu pracownicy schroniska udali się na zalaną działkę w dzielnicy Warszów, na której już od kilku dni, w fatalnych warunkach, przetrzymywany jest kilkunastoletni „Robinson”. Jak udało nam się dowiedzieć, wybudowali psu drewniany podest. Wszystko jednak dopiero po interwencji inspektorów ds. zwierząt i reportera iswinoujscie.pl.

fot. OTOZ Animals
Wcześniej inspektorzy próbowali rozmawiać z właścicielką psa i nakłonić ją do oddania czworonoga, gdyż warunki w jakich żyje są dla niego nieodpowiednie. Początkowo kobieta zgodziła się. Jednak, jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, pracownicy schroniska zabronili kobiecie podpisywania czegokolwiek.
Jeden z naszych Czytelników, który na bieżąco śledzi sprawę „Robinsona”, o wszystkich nieprawidłowościach powiadomił prokuraturę.
- Wkurzyłem się do tego stopnia, że w dniu wczorajszym złożyłem w Prokuraturze Rejonowej w Świnoujściu zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez właścicielkę, jak i przez odpowiedzialne służby wraz z wnioskiem o wszczęcie postępowania karnego – napisał na kontakt@iswinoujscie.pl pan Tadeusz.
źródło: www.iswinoujscie.pl
I tu troche sprostowania.Nie tylko pan Tadeusz zajal sie ta sprawa.O tego psa walczylo i nadal walczy bardzo duzo ludzi, ktorzy nie podaja swojego imienia...Nie mniej, dziekujemy kazdemu kto w jakikolwiek sposob przyczynil sie do naglosnienia sprawy, ktora jeszcze nie jest sprawa zakonczona...
Kurna, dziś rano poczęstowałem solidnym kopem kundla, który rzucił mi się do łydek na Roosevelta. Dobrze, ze Pan Tadeusz tego nie widział, bo pewnie już miałbym sprawę w prokuraturze.
Bravooooooo i dziekuje P.Tadeuszu. mam nadzieje ze odpowiedzialni ludzie poniosa konsekwencje.
No i dobrze przeciez jakby on tam dluzej w tej wodzie stal to zgnily by mu lapy
Swietnie tylko szkoda ze dopiero po wizycie Animalsow ten podest wybudowali. Niemogli wczesniej ?? Musieli interweniowac Animalsi ?? No szkoda ze Pani Celniak niechce sie wypowiedziec publicznie. . . Mam nadzieje ze Celniakowa i dziadziunio beda sie tlumaczyc przed prokuratorem i poniosa odpowiednie konsekwencje . Czas abdykowac a ich miejsce zajmie odpowiednia osoba ktorej psi los niebedzie obojetny.
Popieram Pana, Panie Tadeuszu!!
BRAWO BRAWO BRAWO tadziu z ekipo tego schroniska jeszcze porzodek zrub BRAWO
No i pies ma fajny podest, przynajmniej sucho i nie brodzi w wodzie, jak widac ktos nie gadał na darmo tylko zabrał sie do roboty i jest tego efekt! i po co tu skladac jakies wnioski do prokuratury? dziwactwo, szkoda tylko ze ten pies nie moze mowic, odszczekałby temu panu pare słow do słuchu! Dla tego psa to jest azyl od wielu lat jaki zna , a schronisko nic dobrego mu nia da, tylko samotnosc
nareszcie coś się ruszyło
To już nie jest tak tragicznie. Na takim podeście pies może faktycznie przetrzymać najtrudniejszy czas. Pod warunkiem że podest będzie posiadał odpowiednią przestrzeń dla swobodnego przemieszczania się psa bez brodzenia w wodzie. Oczywiście czekamy na informacje o stosownych karach dla właścicielki i pracowników schroniska, którzy mają zadanie pomagać, a pomagać nie chcą. Opinia publiczna domaga się zastosowania znowelizowanych przepisów karnych odnośnie zaniedbania graniczącego z bestialskim traktowaniem zwierząt, zagrożonych karą więzienia do lat 2. MYŚLĘ że taka kara sprawi że owa pani nigdy więcej nic żywego pod swoją '' opiekę'' nie weźmie. .. ani psa ani kur, ani innych stworów jak to sama określiła.
kierowniczke *, wysłac na emeryture dac szansę młodym, którym zależy na zwierzętach.
Bardzo dobrze że chociaż Pan przejął się losem tego psiaka, na prawdę zakawa to na kpinę żeby przez ponad tydzien służby nie mogły wyciągnąć stamtąd psa.
Teraz to ten psiak czuje się jak w Wenecji na PL. Św. Marka.
z czego tacy animalsi żyją, mam nadzieje że nie z naszych podatków ?
Brawo p.TADEUSZU -więcej takich ludzi jak pan wtedy i świat byłby lepszy.