Do wypadku doszło kilkanaście minut po godzinie 15.00. Mężczyzna spadł z rusztowania na podest. O zdarzeniu poinformowano pogotowie ratunkowe i straż pożarną.
- Strażacy przetransportowali mężczyznę z pływającego rusztowania na ląd – mówi Marek Boratyński z PSP w Świnoujściu.
Na szczęście poszkodowanemu nic poważnego się nie stało. Przytomnego przetransportowano karetką pogotowia do szpitala.
BHP-owcy to są i zastraszają ludzi karami pieniężnymi i dyscyplinarnymi dla pracwników z powodu braku okularów ochronnych i kasków.nosić je trzeba wszędzie nawet w kiblu, reszty nie widzą jest to nie kompetencja ze strony kadry pracowników jest mniej jak umysłowych, jak ma być dobrze w takich warunkach.
ps chodziło mi o firmę" ramstad"
Po pierwsze nie ma na stoczni takiej firmy jak" remstad". Po drugie owy poszkodowany nie jestem pracownikiem prywatnej firmy. Po trzecie jakie spółki (nazewnictwo się kłania)? Jak ktoś nie ma pojęcia o czymś niech nie pisze głupot! Z resztą komentarze na tej stronie (nie tylko w tym artykule) to jeden wielki bełkot o bzdurach. Poziom przedszkolny...
A gdzie byli rodzice?!
a BERET miał
Tak, tylko behapowiec spaceruje, gdy świeci Słoneczko.
A szelki gdzie miał?
TAK CZY INNACZEJ TYCH WYPADKÓW NIE JEST TAK DUŻO NA SZCZĘŚCIE BO PAN OD BHP ROBI SPACERKI PO PIRSIE I POZA NIM GO NIE UJRZYSZ
W stoczni /MSR/ jest 1 pracownik BHP, podwykonacy to pracują bez szkoleń i na fryko, byle zarobić.
nie on pierwszy i nie ostatni
A gdzie były związki zawodowe?Krzywda się człowiekowi dzieje a oni nie mają na to czasu, bo zajmują się zarządzaniem stoczni.Jaja jak berety.Niech każdy robi to do czego jest powołany a nie włazi w buty nieswoje i skutki są.
Przestańcie ludzie pisac pierdoły... był wypadek... poszkodowanego przetransportowano helikopterem do szpitala w Szczecinie... Muszą mu zrobić wszelkie badania po takim upadku... to był przypadek i nie piszcie głupot ludziska jak nie macie pojęcia co i jak się stało...
Hnat mu to wynagrodzi wolnym.
Miałem powżniejszy wypadek - zawadziłem kierownicą roweru o słup z lampą. Ani behapowca, ani straży, ani karetki, tylko kolesie rechotali. Widać nie ma już naprawdę o czym pisać.
napiszcie ze przy remoncie bielika to sie stało
"Gość • Wtorek [12.02.2013, 19:29:40] • [IP: 200.149.39.***] CZEMU TO STRAZ musiala przetransportowac poszkodowanego" - bo to jest ich obowiązek, mają do tego sprzęt i są przeszkoleni. Straż dzisiaj jest nie tylko do gaszenia pożarów, to główna służba ratownicza w Polsce! Dziwne, że są jeszcze głąby które takich podstawowych rzeczy, obowiązujących w Polsce grubo ponad 10 lat, nie wiedzą!
19:29:40 - Po piętnastej nie uświadczysz behapowca, ani żywej duszy oprócz spółek, esesmana na bramie i dyspozytora skitranego w kanciapie..
stoczniowcy wraz ze strażakami wyciągali tego pana z rusztowania na ląd byłem przy tym.
sadzicie pierdoły ten pan jest ze spółki ramstad kooperującej ze stocznią pragne zauważyć że wypadki w stoczni to prawie zawsze spółki.
Złego licho nie bierze.
to przez prezeza bo gosciu pewnie musial zostac za nadgodziny w zamian za wolne i przezto pewnie skoczyl i za odszkodowanie wiecej zarobi
A ja widzialem jak w tamtym rejonie lądował helikopter.
Bździągwa – tak bardzo się cieszę, że to nie ty.
CZEMU TO STRAZ musiala przetransportowac poszkodowanego na lad a gdzie sluzby i BHPOWCY stoczni, przeciez istnieja takie sluzby na terenie stoczni
Bo tam się robi na wariata.