- Także dziś rano odbyła się kontrola warunków w jakich przebywa zwierzę. Uczestniczyła w nich także właścicielka psa. Pani Janina ,która emocjonalnie bardzo związana jest ze zwierzęciem również przeżywa tę sytuację – mówi Robert Karelus, rzecznik prezydenta.
Okazuje się jednak, że psa nie można tak po prostu zabrać z działki. Co stoi na przeszkodzie? Obawa o jego stan psychiczny!
- Jak mówi (właścicielka psa – red.) i potwierdzają to pracownicy schroniska, Maks jest bardzo przywiązany do tego obszaru. Zmiana terenu, na którym przebywa 10 lat, może źle wpłynąć na jego stan psychiczny – podkreśla Robert Karelus.
Masakra co za debile urzędnicy. Pies stoi w lodowatej wodzie, gdzie grozi mu wyziębienie i śmierć.
wasz wspanialomyslny premier niech dowinansuje pomoc dla psa bo tak sie chwali tym co osiognol w brukseli pajac sterowany bateryjko
Jakie wspaniałe ruiny budy z gnijących desek podtopionych wodą. Obraz ludzkiej nędzy starego człowieka to jest związane z losem psa. . .znieczulica. .. kto do tego doprowadził. ..takich ludzi. .. podobnych problemów jest więcej.Ilu ludzi mieszka na działkach w warunkach urągających człowieczeństwu. Czy" otake " rozpoczęto zmianę ustroju w PRLu 80 roku ubiegłego wieku.
Ciekawych czasów dożyliśmy. Najwyższe władze w mieście debatują nad kondycją psychiczną parchatego kundla
SLD ta Partia Komunistyczna powinna tą sprawę dawno już załatwic i po problemie
potwory nie istnieją ale ludzie tak :( straszna jest bezradność jaką czuję czytając o losie tego zwierzaka, napisałam do wielu instytucji, odpisały mi 3... a sprawa jak widać nie tylko stoi w miejscu ale jakby jest już przypieczętowana, płakać się chce...
czyli spacerkow i podgladactwa przez naszych urzednikow cd... Oczywiscie kase za te godziny ogledzin zwierzecia biora!! To sa kpiny!!
UWAGA osoby które chcą pomóc Robinsonowi!! Wybierzmy się do niego razem!! Ochotnicy piszcie na maila: naratunekpsu@interia.pl
To nie wiedziałem, że mamy w Świnoujściu behawiorystów zwierząt. Ciekawe kto takie dyrdymały opowiada i powołuje się na psychikę psa? Myśle, ze wieloletnich więźniów nie ma potrzeby resocjalizować czy wypuszczać, gdyż może to wpłynąć źle na ich psychikę i lepiej będzie jak zostaną do końca swoich dni w celi. A tak zapomniałem, ze schronisko jest przepełnione (aktualnie na stanie 30 psów a miejsca na 130) i łatwiej jest przeprawiać się na warszów i doglądać psa (próżne obietnice schroniska) Zaproponujmy może jeszcze seanse z Cezarem Millan dla staruszki, jak być idealnym właścicielem i zbudujmy tunel do zalanej działki. Po tych wszystkich zabiegach pies będzie miał się dobrze i wstąpi do partii Palikota. Po cholerę to wszystko? bo tak łatwiej niż psa zabrać. W Polsce lubimy utrudniać najprostsze sprawy. Schronisko ma kase na takie działanie to jego obszczany obowiązek. Całe to zjawisko mówi o kompletnie irracjonalnym podejściu indolentnych.
wysłałem informacje do Uwagi TVN. Czekajmy aż z urzędasami zrobią porządek.
PANIE PREZYDENCIE PAN MOZE TU POMOC WIEM ZE TO TYLKO ZWIERZE PIES ALE JEMU TEZ NALEZY SIE ODROBINE CIEPLA, BEZDOMNYCH ZABIERAJA DO SCHRONISK A DLACZEGO PSIAKA NIE ZABRAC DAC MU TROCHE CIEPLA PAN JAKO PREZYDENT MIASTA MOZE COS POSTANOWIC I POKAZAC LUDZKA CIEPLA TWARZ I GEST W SPRAWIE PSA BO POZOSTAWIENIE GO JAK DOTYCHCZAS TO OKRUCIENSTWO W STYLU HITLEROWSKIM
Może właścicielkę trzeba tam przywiązać, przecież Pani pewnie też jest przywiązana do tego terenu, Nei wiem jak TA kobieta może spokojnie spać, to chyba jakiś potwór nie człowiek, nie dziwię się, że jest samotna.
"Psiak" czy" kociak" to są niedorosłe osobniki. Przestańcie używać już słowa" psiak" w stosunku do starych kundli! Tym bardziej, że to, co mieszka na działce ma bardzo mało wspólnego z sympatycznym, małym psiakiem.
niewiem ktory to juz artyku robi sie to nudne napiszcie kiedy pies zdechnie z wycieczenia i ze wlasciciel dostal 2 lata !! albo zabierzcie siersciucha stamtad
Celniakowa jasnowidzka... Nie dość, że zna WSZYSTKIE psy w Świnoujściu i przez telefon potrafi powiedzieć, że pies w sprawie którego się dzwoni ma właściciela (nie chodzi tu o tego) to teraz jest też psim psychologiem... Oczywiście, że postawiła na swoim. Schronisku powinien się ktoś przyjrzeć, ale na pewno nie urząd miasta, bo tam jest wygodnie - schronisko działa i o to chodzi. Tylko dlaczego nie ma nic o zbiórkach, o gnijącej karmie, rozliczeniach i stan liczbowy psów jest taki sam?
To się nadaje, do TVN ! Ale paranoja panuje w naszym Urzędzie i mieście.
Czy w tym przypadku już policzono pieniądze za czas spędzony na oględzinach. No cóż w urzędzie i na urzędzie ciepło i wygodnie. Co ich życie pieskie obchodzi.
Najlepiej niech mu z tych desek trumnę zrobią.Miałam psa, który musiał się parę razy przeprowadzać bo mu właściciele umarli, miał ponad 10lat i dożył u mnie w dobrych warunkach do 16-stu.Był wdzięczny za to, że ktoś się nim zaopiekował, zawsze znajdzie się jakąś wymówkę.
Odkorkować spust wody i sprawa sie sama rozwiaże.Zalane wszystko, bo jakas nieudolna firma kogucik spaprała sprawe.Kto wybrał takich gamoni w przetargu?Zawiniła banda nieudaczników a cierpi biedny pies.
Tylko w Polsce może dojść do takiej sytuacji.Ten biedny pies od 10 lat żyje w takich warunkach.A skąd p.Bartek może wiedzie jak wpłynie na psiaka zmiana miejsca? Kończył psią psychologię ? Nie dowie się póki nie sprawdzi.Należy zabrać psa chociażby do weterynarza na badanie.Potem na kilka dni do ciepłego, suchego miejsca i obserwować.Mój pies jeździł ze mną po kraju, bywał w różnych miejscach i nie popadał w depresje.Tak głupich tłumaczeń żal słuchać. A odbiegając od tematu psa, to wiem już dlaczego posłowie, radni, prezydenci tak długo siedzą na swoich stołkach! Zmiana miejsca źle wpłynie na ich psychikę!! :)
Ale skretyniałe ludziska. Lepiej, niech mu łapki odmarzną.
ODPOWIEDNIE SŁUŻBY DOŁĄCZYĆ DO PSA, NIECH ZOBACZĄ JAK WYGODNIE SIEDZI SIĘ W WODZIE.NIECH OTWORZĄ BRAMKĘ PIES SAM SIĘ UWOLNI, BEZ POMOCY WIERNEGO PRZYJACIELA JAKIM JEST CZŁOWIEK !!
Zna teren, wyspy, czasami poserfinguje, zanurkuje, zlowi rybke, poopala sie na dachu, poskacze z niego do wody, ZYC NIE UMIERAC, wlasciwie czego ci ludzie chca?
osuszyć teren, wybudować platformę i postawić na niej ocieplaną budę, zamówić codzienny dowóz psich obiadów plus relaksująca muzyka i suczka z cieczką co wieczór inna oczywiście
"Latający cyrk Monty Pythona" hee!! Żenada, piszecie o piesku i jego" psychice i to nie pierwszy temat o burku. Podsumowując portal ma o czym pisac a nie tylko" za niski znak drogowy o mało nie skaleczył pani Jadzi w policzek lub" insekt komar potrącił rowerzystę co o mało nie do prowadziło do tragedii" . Wszędzie indziej" nie Polska" pies byłby w schronisku lub zaadoptowany. Mam pomysł- może spytajcie się jakie ma poglądy polityczne może to mu pomoże albo" Boże lepiej NIEE!!