Zadaniem gadżetu jest dostarczenie energii urządzeniom mobilnym. Sprzęt podłącza się do urządzenia za pomocą USB 2.0. Zdaniem producenta, zyskujemy dzięki temu dwa tygodnie dodatkowej pracy.
- Energia czerpana jest z wymiennego wkładu, który jako paliwo wykorzystuje gaz stosowany w zapalniczkach. Gdy się wyczerpie, wystarczy załadować nowy – czytamy na www.onet.pl.
Za nowatorski gadżet trzeba jednak sporo zapłacić, bo aż 299,99 USD + 9,99 USD za dodatkowy wkład.
ostrzezenie dla wlascicieli psow (malych) i nie tylko Kiedy podczas spaceru zobaczycie niesiolowskiego szybko na druga strone ulicy. Znana od kilku tysiecy lat wscieklizna wystepuje wprawdzie rzadko w krajach cywilizowanych i bywa glownie roznoszona przez psy, koty, wiewiorki, borsuki ale POlska nie jest cywilizowana a jej nosicielami sa osobnicy tacy jak niesiolowski. Szczegolnie dziennikarzom GP absolutnie zalecam szczepionke przeciwko tej niebezpiecznej chorobie. Ukaszenie przez niesiolowskiego moze skonczyc sie smiercia. W przeciwienstwie do wscieklych zwierzat uspienie niesiowskiego nie wchodzi w gre a izolacja bedzie mozliwa dopiero po nastepnych wyborach.
Szkoda, że nie na mazut.
Laptopy na gaz?.. Hmm...Można by też wbudować śmigiełko które napędzałoby prądnicę. Albo turbinę wodną. Sikałoby się na laptopa, turbinka by się kręciła a jedyny problem to groźba porażenia prądem szczególnie czułego organu...
O kant dupy te wasze Ijfony, Smartfony i inne gówna. To gówno powinno być w budowane w ten wasz złom. Jak słyszę, że można obejrzeć coś na tablecie, to sobie myślę od kiedy tak reklamują dragi?