POGODA

Reklama


Wydarzenia

Paulina Olsza • Poniedziałek [15.10.2007, 00:10:21] • Świnoujście

Muzyka to jego powietrze

Muzyka to jego powietrze

fot. Artur Kubasik

Rozkład pociągów łączących Świnoujście, Szczecin i Berlin zna na pamięć. W Świnoujściu mieszkają jego rodzice, w Szczecinie studiuje, a co robi u naszych zachodnich sąsiadów? Oczywiście koncertuje. Kim jest ten młody człowiek, dla którego niepodzielnie królującą w życiu kobietą jest muzyka? Zapraszamy na wywiad z Wiktorem Szostakiem – stawiającym pierwsze kroki w prawdziwym świecie muzycznym jazzmanem rodem z wysp.

Paulina Olsza: Nagrywasz płytę...
Wiktor Szostak:
Na razie razem z chłopakami z zespołu Doctor Fisher i szczecińskim muzykiem i wokalistą - Robertem Narwojszem kończymy pracę nad oficjalnym demem projektu. Potem oczywiście zamierzamy rozsyłać materiał, koncertować i kto wie, może udam nam się nagrać profesjonalny krążek.

P.O.: Kto pchnął Cię w stronę muzyki?
W.S.:
Rodzice, a raczej tata. Wydaje mi się, że częściowo było to spowodowane przez jego ambicje muzyczne względem mojej osoby. Poza tym miałem wtedy 6 lat, a jak wiadomo dzieci w tym wieku są chętnie do wszystkiego nastawione. Szkołę muzyczną pierwszego stopnia, która trwała 6 lat wspominam jednak jako mordęgę – ćwiczenia, ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia. W liceum muzycznym poznałem całkiem nowych ludzi, inne środowisko i w efekcie dotarło wtedy do mnie, że to właśnie muzyką chcę i będę się zajmował.

P.O.: Jak wygląda Twoje życie jako muzyka?
W.S.:
Studiuję, więc oprócz nauki, pracy, muszę mieć jeszcze czas na próby, nagrania, koncerty. Właściwie na „muzyczne sprawy” poświęcam więcej czasu, uwagi i energii, niż na studia. Nic na to nie poradzę - cała specyfika, która zawarta jest w środowisku muzyków stała się mimowolnie udziałem mojego życia.

P.O.: W marcu razem ze znaną szczecińską wokalistką jazzową – Jolą Szczepaniak koncertowałeś w International Congress Center w Berlinie – miejscu, w którym swoje występy mają światowej sławy muzycy, ostatnio – Michael Buble. Jak doszło do tej współpracy i jak wspominasz całe to wydarzenie?
W.S.:
Kiedy zacznie się nieco wnikać w określone środowisko i włoży się serce i pracę w to co się robi, to kwestią czasu jest osiągniecie pewnego poziomu w swojej specjalności.. W moim przypadku pierwsze propozycje grania w zespołach dotyczyły tzw. muzyki na żywo w restauracjach i różnych knajpach –potocznie nazywa się to kotletem ;) Przyszedł jednak moment, w którym udało nam się zająć pracą na poważnie. Jednym z pierwszych większych przeżyć było koncert w studiu s1 Polskiego Radia w szczecinie, transmitowany na żywo przy okazji promowania tomiku wierszy aktora i dyrektora szczecińskiej Piwnicy przy Krypcie – Konrada Pawickiego. Potem były jeszcze nagrania do wielu spektakli wystawianych w teatrach w całej Polsce, występy ze znanymi muzykami - m.in z Ebem Davisem i Willy’m Pollockiem, koncerty przy okazji dużych imprez jak choćby ostatnio The Tall Ships Races. Zadzwonił do nas Piotr Klimek – kompozytor muzyki klasycznej i zaproponował nam współpracę z Jolą. Zaczęły się próby – materiał do koncertu był trudny, były to praktycznie same standardy jazzowe, które musieliśmy zagrać w nowych aranżacjach. Sam fakt współpracy z Jola – osoba z kilkunastoletnim doświadczeniem juz motywował nas do pracy Przygotowania trwały kilka miesiąc, a morderczą pracę zaczęliśmy około 2 tygodnie przed koncertem. Występ odbył się w ramach międzynarodowych targów- graliśmy tam jako reprezentacja muzyków polskich, przed nami występowała jeszcze Filharmonia Szczecińska wraz ze światowej sławy polskim pianistą Piotrem Palecznym. Koncert był wielkim przeżyciem, praca była ciężka, ale miłe wspomnienia pozostały, tym bardziej że owocem występu jest pierwsze nagranie koncertowe Doctora Fishera.

Muzyka to jego powietrze

fot. Artur Kubasik

P.O.: Jola Szczepaniak jest wokalistką z kilkunastoletnim doświadczeniem. Czy kiedykolwiek w czasie swojej muzycznej ścieżki spotkałeś się z traktowaniem Cię „z góry” w związku z tym, że jesteś dopiero początkujący i nie posiadasz jeszcze tak wypracowanej techniki?
W.S.:
We współpracy z Jolą Szczepanik czuliśmy z chłopakami dzielący nas dystans – na próbach wszyscy razem się wygłupialiśmy, ale gdy trzeba było pracować to nie było taryfy ulgowej. Wszystko, co Jola mówiła i robiła motywowało nas do dalszej pracy i przyznam szczerze, że taki rodzaj współpracy nam pasował .Człowiek mimowolnie podciągał się do poziomu lidera, w tym przypadku Joli. Rzadko się zdarza, żeby wśród muzyków nie doświadczać traktowania z góry, ale ja muszę przyznać, że szczęśliwie jeszcze mi się to nie zdarzyło. Pracuję także w Berlinie jako pianista z polska aktorką Celiną Muzą, która uprawia rodzaj sztuki zwany pop-chanson– piosenka aktorska, poezja w połączeniu z kołyszącymi i nasyconymi jazzem aranżacjami. Celina ma „swoich” muzyków, z którymi współpraca to czysta przyjemność. To absolutni profesjonaliści, , świetni muzycy i mili ludzie. Gdy razem pracujemy w żadnym momencie nie dają mi odczuć, że jestem gorszy, słabszy czy mniej doświadczony od nich. Warto tu wspomnieć, że to ludzie, którzy grają kilkanaście, kilkadziesiąt lat, więc poziomem są wiele lat przede mną. Podczas, gdy u nas „podkłada się drugiemu świnię”, na zachodzie nikt tak juz nie robi, nie dlatego, że nie ma w tym interesu, tylko po prostu nie ma na takie bzdury czasu .U nas niestety problem ciągle tkwi w sferze mentalnej

P.O.: Łatwiej przyjmujesz krytykę czy pochwały?
W.S.:
Zdecydowanie krytykę. Jeżeli ktoś mnie chwali to zawsze dziwne mam wrażenie, że kłamie albo robi to z czystej kurtuazji. Przy przyjmowaniu komplementów towarzyszy mi zawsze milion myśli typu „Fajnie, ale czy ta osoba naprawdę tak myśli?”. Wiem, że czasami można popaść w przesadę w podejrzeniach, więc powoli uczę się przyjmować ewentualne pochwały.

Muzyka to jego powietrze

fot. Artur Kubasik

P.O.: Chociaż nie lubisz, gdy nazywa się Ciebie muzykiem organowym to jednak niezaprzeczalny jest fakt, że jesteś z wykształcenia organistą i chcąc nie chcąc jesteś nieco związany z muzyką poważną. Uważasz, że w muzyce klasycznej wszystko zostało już stworzone i granie jej polega teraz tylko na odtwórstwie? A może świat wciąż czeka na jakiś przełomowy utwór w tej gałęzi sztuki?
W.S.:
Myślę, że wszystko co miało zostać stworzone już istnieje. W muzyce klasycznej mało jest nowości, a największe światowe orkiestry grają znamienite utwory sprzed kilkuset lat. Na koncercie muzyki organowej na 6-7 zagranych utworów spotykamy co najwyżej 1 lub współczesne. Muzyka całe czas ewoluuje, ale jeśli chodzi o klasykę to wszystko pozostaje w ramach, które zostały ustalone kilka wieków temu. Nowopowstające dzieła muzyki poważnej są za bardzo offowe by odegrać jakieś większe znaczenie w muzyce klasycznej.

P.O.: Jesteś osobą, która zna się zarówno na jazzie, jak i na muzyce klasycznej. Co sądzisz o takim zjawisku na polskiej scenie muzycznej jak Piotr Rubik? Uwielbiany przez masy, krytykowany przez znawców dziedziny. A Twoja opinia?
W.S.:
Rzeczywiście, w kręgach muzycznych różnie się mówi o twórczości Rubika. Wydaje mi się, że nie byłoby wokół jego osoby tyle szumu, gdyby nie zdecydował się na stworzenie swoich utworów tylko po to, żeby je sprzedać. Trudno powiedzieć, co zamierzał. Być może nie przewidział, że spadnie na niego fala krytyki, że stanie się w efekcie ikoną kiczu, a co najgorsze, ze juz zawsze będzie kojarzony z tymi utworami, które napisał pod publiczkę i dla czystego zysku. Facet jest sam sobie winien, z tego co wiem, to zamierza opuścić Polskę, a jego muzykę zamiast w filharmonii można usłyszeć stojąc w kolejce w mięsnym. Nie tak to chyba powinno wyglądać.

P.O.: Dziękuję za wywiad.


komentarzy: 15, skomentuj, drukuj, udostępnij

Twoim Zdaniem

Dodaj Komentarz

Dodając komentarz akceptujesz
Regulamin oraz Politykę prywatności.

Zauważyłeś błąd lub komentarz niezgodny z regulaminem?
 
Oglądasz 1-15 z 15

Olo • Piątek [19.10.2007, 14:21:35] • [IP: 62.69.200.**]

Wiktor, pamiętam jak koncertowałeś w domu dawno dawno :) Powodzenia!

Ola Nowak • Piątek [19.10.2007, 09:57:39] • [IP: 192.168.1.***]

No baaa :D Wictor trzymam kciuki za Twoje sukcesy ! Oby tak dalej ! - Grisha :D

Kuba Łuczak • Czwartek [18.10.2007, 21:31:53] • [IP: 83.21.62.***]

Pozdro stary! zawsze wiedzialem ze masz talent do gramia, ale nigdy nie sadzilem ze tak daleko zajdziesz. Super!

Sajles My brader • Wtorek [16.10.2007, 14:19:13] • [IP: 83.21.1.**]

Poprostu idz przed siebie i co to hitu to tak jak przedmowca dziekan upieklam heh, pozdro =)

Pola. • Wtorek [16.10.2007, 10:13:53] • [IP: 80.245.184.**]

kto by pomyslał, że koleżanka z ławki ma tak zdolnego braciszka ;) powodzenia na dalszej muzycznej drodze ; *. może Marta pójdzie w Twoje ślady ? ;) )

Gość • Wtorek [16.10.2007, 07:39:54] • [IP: 192.168.100.***]

życzę sukcesów. Pamiętaj o Świnoujściu. Talent zawsze broni się sam. We wspomnieniach inspiracja taty. To cieszy

Gość • Wtorek [16.10.2007, 07:21:31] • [IP: 88.156.234.***]

No, no... Powodzenia!

Krzysiek B. • Poniedziałek [15.10.2007, 23:07:48] • [IP: 217.97.193.**]

Wiku pozdrowienia od kolegi ze szkolnej lawki :)

Miazga • Poniedziałek [15.10.2007, 22:51:08] • [IP: 82.160.253.***]

tak trzymaj! pozdrowiam Ciebie Wiktorze. Piotr M.

RiDDiM • Poniedziałek [15.10.2007, 21:47:13] • [IP: 84.10.36.***]

Nic dodac nic ujac-" Dziekan Upiekłam" bedzie utworem promujacym DEMO...

kloe • Poniedziałek [15.10.2007, 17:42:14] • [IP: 80.245.186.***]

Przystojny, utalentowany i dążący do celu :) Fajna postać, powodzenia :)

Gość • Poniedziałek [15.10.2007, 17:39:33] • [IP: 83.9.122.***]

Ale slodki ;d

Iga • Poniedziałek [15.10.2007, 16:49:20] • [IP: 80.245.176.***]

Gratulacje!!Powodzenia:)

Gość • Poniedziałek [15.10.2007, 16:13:41] • [IP: 212.160.162.**]

A mowia, ze w takim miasteczku jak Świnoujscie nie ma talentów.Mlody, tak trzymaj i ciągnij w gore!!

Gość • Poniedziałek [15.10.2007, 13:44:11] • [IP: 217.97.199.*]

ale ryjówa!

Oglądasz 1-15 z 15
■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344
■ Informujemy, że w związku z ogłoszeniem 26 kwietnia 2025 roku dniem żałoby narodowej w Polsce po śmierci papieża Franciszka, zaplanowana na ten dzień Ekologiczna Gra Miejska zostaje odwołana. Serdecznie dziękujemy za zrozumienie i zapraszamy do udziału w innych naszych wydarzeniach w przyszłości. Z poważaniem, Organizatorzy ■