- Dziurawa studzienka nieopodal DW Warta stwarza bardzo duże zagrożenie. Dziura jest spora. Spokojnie wpadnie tam stopa. Można wpaść i rozciąć sobie nogę. Tym bardziej, że jej nie widać bo jest przykryta warstwą śniegu – poinformował nas mieszkaniec.
Mężczyzna dziwi się, że nikt nie monitoruje tego typu uszkodzeń. Tym bardziej, że, jak podkreśla, szczególnie w okresie zimowym tego typu „braki” są szczególnie niebezpieczne dla życia i zdrowia pieszych.
fajne kierpce ile dales?
o długości budzenia • Środa [16.01.2013, 10:03] • [IP: 93.94.190.***] To ciekawy temat, nurtuje on mnie od czasu, jak zgłosiłam zarwaną studzienkę komunikacyjną === hehe z tvn i dostępem do internetu :)))
Na Szkolnej róg z Toruńską też jest dziura na co najmniej 10cm w betonoweje klapie studzienki.
Przecież tą dziurę w studzience można posolić, i zrobić sobie kanapkę.
Ciągnikami odśnieżają chodniki i niszczą studzienki.
Mężczyzna niech się nie dziwi tylko zawiadomi odpowiednie służby a nie portal bo portal tego nie naprawi, a w tym czasie ktoś faktycznie sobie kuku ała. Ważniejsze od bezpieczeństwa jest zaistnienie w mediach takich czy innych lub jeszcze gorszych byle by było. Przy takim społeczeństwie nigdy nie będzie fajnie.
Co, na rybki? - Nie, na rybki. A myślałem, że na rybki.
Na Bałtyckiej prawie kazda menele ukradli
DO 191 ABYŚ NIE WPADŁ W TAKĄ PUŁAPKĘ
U NAS MUSI DOJŚĆ DO TRAGEDII ABY BYŁA REAKCJA
taka sama pęknięta studzienka ale na chodniku !! jest na pl. słowiańskim koło notariusza i nikt jej fotek i artykułu nie robi
Fajne buty!! szkoda pobrudzić na takich studzienkach
a kogo to obchodzi ? trzeba PATRZEC POD NOGI JAK SIE KALPIE PLETWAMI I TYLE!
To ciekawy temat, nurtuje on mnie od czasu, jak zgłosiłam zarwaną studzienkę komunikacyjną na środku ścieżki rowerowej na Warszowie- od momentu zgłoszenia na policję do zakrycia jej upłynęło ok.2, 5 doby. Oto często używana ścieżka rowerowa (jadą nią do stoczni i do szkoły), oto dziura pół na pół metra szer.i długości i...kilka dni zagrożenia zdrowia i życia mieszkańców. -Teraz, portalu, włącz stoper, czekajmy, jak długo trwa budzenie służb.
tak przy okazji to na ścieżce rowerowej przy ul daszyńskiego naprzeciwko zwiku zapada sie studzienka nocą o wypadek nietrudno
NA TYCH ZADUPIACH (JAK PISZESZ 183)SĄ PIĘKNE MIEJSCA DO SPACERÓW.NIE MA ZNACZENIA CZY STUDZIENKA NA CHODNIKU CZY POZA.CHODZĄ LUDZIE Z DZIEĆMI, UPRAWIAJĄ BIEGANIE I TYLKO ZAMULONE MÓZGI BEZDOMNYCH ZŁODZIEI ZŁOMU NIE MAJĄ WYOBRAŹNI. ROZWIĄZANIE JEST PROSTE, UCHWAŁĄ RADY MIASTA ZOBOWIĄZAĆ WŁAŚCICIELA SKUPU ZŁOMU DO ODBIORU LUB KOROS POWINIEN PRZEJĄĆ TEN OBOWIĄZEK I NIE SKUPOWAĆ ZŁOMU OD BEZDOMNYCH, TAKIE ROZWIĄZANIE JEST PO ZACHODNIEJ STRONIE, PROBLEM GINĄCYCH STUDZIENEK, KRADZIEŻY RYNIEN I JESZCZE INNYCH RZECZY METALOWYCH ZNIKNIE NAM BEZPOWROTNIE.
Kto chodzi po takich zadupiach ?
ale ta studzienka jest poza chodnikiem